09 kwietnia 2014

Jakie badania wykonało CLKP?

Wszyscy się podniecają, że prokuratorzy z NPW po raz kolejny się zbłaźnili.  Nie brakuje tez rozważań na temat magicznego zniknięcia z próbek pobranych w Smoleńsku resztek i produktów spalania TNT i/lub innych klasycznych materiałów wybuchowych.
Tymczasem prokuratorzy z NPW powiedzieli na konferencji w poniedziałek, że nie wykryto pozostałości po "WYBUCHU PRZESTRZENNYM", a to zupełnie co innego.
WYBUCH PRZESTRZENNY to po prostu bomba paliwowo - powietrzna,zwana też bombą termobaryczną i/lub próżniową. Oczywiście prokuratorzy z NPW z pełną świadomością użyli niezrozumiałego neologizmu, aby obecnym na konferencji dziennikarzom zamącić w głowach. Dziennikarze którzy z techniką (w tym wojskową) mają mało do czynienia, a wiedza fachowo inżynierska w tym środowisku jest nikła, żeby nie powiedzieć,że nie występuje, byli po prostu bez szans.

Prokuratorzy i spece z CLKP najprawdopodobniej powiedzieli prawdę i w dodatku nie świadczy to bynajmniej o tym, że próbki zostały podmienione i/lub umyte podczas blisko półrocznego leżakowania w Rosji. Z tej wypowiedzi nie wynika również, że użyte przenośne aparaty do wykrywania nitratów (TNT i inne klasyczne materiały miotające) swoimi wskazaniami stoją w sprzeczności z wynikami badań przeprowadzonych w CLKP.

Po prostu przedstawiono wyniki (najprawdopodobniej prawdziwe) badania tych próbek na okoliczność występowania resztek i produktów spalania zupełnie innych materiałów. Co nie oznacza bynajmniej, żeby nie było na tych próbkach resztek i produktów spalania TNT i/lub innych nitratów.

W związku z powyższym zachodzi pytanie jak w tytule.

This world is totally fugazi
Andrzej.A