01 września 2016

Pytanie na 01 września, czyli dlaczego nie powstała książka "Geneza II WŚ"

Co obiecał i wypłacił towarzysz Rothschild towarzyszowi Stalinowi, aby ten w komitywie z towarzyszem Hitlerem zrobił to co zrobił?

Wszystko co wiemy, mowa o wiedzy potocznej, na temat działań wojennych okresu II WŚ jest mówiąc oględnie bajką. To znaczy generalne rzeczy się zgadzają, ale jeśli zaczynamy wnikać w szczegóły, to natychmiast okazuje się, że mało co się zgadza.

Jeszcze gorzej jest, gdy zaczynamy się interesować przyczynami II WŚ. Tu nic się nie zgadza, a elementarna wiedza z kilku dziedzin przeczy zdrowemu rozsądkowi. To znaczy fakty, te powszechnie znane, nie pasują do istniejącej sekwencji zdarzeń.

Niemcy Weimarskie były trupem finansowym i gospodarczym, inflacja wynosiła kilka tysięcy procent miesięcznie.
Hitler wygrywa wybory (1933), zarządza roboty publiczne i zbrojenia - i staje się cud gospodarczy. Niemiecka gospodarka nie upada, a ma się coraz lepiej, a w każdym razie ludzie na ulicach niemieckich miast przestają żebrać o kawałek chleba.
Każdy ekonomista na taką sekwencję zdarzeń winien zareagować co najmniej zdziwieniem.
Nikt o tym nie pisze, nikt o tym nie mówi - problem w świadomości masowej nie istnieje.

Rosja Stalina, który rządzi Sowietami od 1924 roku, czyli od śmierci Lenina.
Kraj zacofany - tak się wszystkim ówczesnym przywódcom wydaje, niestety również przywódcom w Polsce.
Jednocześnie kraj ten dokonuje fantastycznego skoku technicznego. Powstają olbrzymie ilości zakładów, które mogą produkować olbrzymie ilości towarów. Do Sowietów ściągani są, poprzez Wiedeń, fachowcy od wszystkiego. Inżynierowie, naukowcy, specjaliści z wielu dziedzin.
Buduje się olbrzymie zakłady przemysłowe, w większości z opcją automatycznego przestawienia produkcji na cele militarne.

Dlaczego w Polsce w latach 30-stych była bieda - ponieważ w Sowietach panował głód i kanibalizm.
Uzasadnienie:
Wszyscy pamiętamy "Karierę Nikodema Dyzmy" - Dyzma jest fikcyjny, ale problem był realny. Polski rolnik i ziemianin nie mógł sprzedać swojej produkcji na rynku światowym, ponieważ Sowieci sprzedawali zabierane chłopom płody rolne poniżej kosztów wytworzenia.
To "kosztowało" śmierć od 6-10 milionów ukraińskich chłopów. Ale nie tylko na Ukrainie panował kanibalizm, w innych częściach Sowietów również.
Za uzyskane tą drogą fundusze Stalin kupował technologię, całe fabryki i kompleksy przemysłowe no i oczywiście futrował zachód ideologią jakim to miłującym pokój krajem jest ojczyzna światowego proletariatu.
Niestety sprawozdanie ze swej wycieczki po Sowietach napisane przez Mackiewicza nie zostało prawidłowo ocenione również w Polsce.

Takie są fakty skrzętnie pomijane we wszystkich rozważaniach na temat genezy II WŚ.
To może jednak ktoś w końcu napisze książkę, która by te fakty uwzględniała.


Gdy mam do czynienia z człowiekiem, który mówi o sobie, że w życiu kierują nim głębokie wartości humanistyczne i troska o innych, to mam 99% szans na to, że mam do czynienia z łobuzem albo zbrodniarzem. W 1% jest to zwykły idiota. Andrzej.A

16 czerwca 2016

Czego oni nie chcą zrozumieć, czego się boją

Polskość nigdy nie była kryterium etnicznym ani tym bardziej genetycznym.
Akces do Polskości zawsze był deklaratywny. Owszem, wynikały z tej deklaracji różne zobowiązania, ale nigdy Nacjonalizm w Polsce nie był związany z rasizmem ani szowinizmem.

No to teraz zobaczmy to:
http://m.wyborcza.pl/wyborcza/10,105226,20162135,temat-dnia-gazety-wyborczej-prof-mikolejko-sukces-jaroslawa.html
Prawda, że cudowne.

Równie interesujące jest przypomnienie tego:
http://wpolityce.pl/spoleczenstwo/296839-syn-pacewicza-juz-w-2014-roku-chcial-eksterminowac-polska-mlodziez-dzis-to-nawet-bardziej-aktualny-pomysl

Prawda, że piękne.
Jaka musi być atmosfera w domu Pacewiczów, że dzieciak wypowiada takie zdania. Nie, nie zgadzam się z redaktorem Zarembą, że to żart.
Dowód na to, że to nie żart przedstawił powyżej Mikołejko - oni tak rozumują i postrzegają rzeczywistość.

Ostatnie wyczyny różnych ludzi, zwących się samozwańczo elitą, na temat 500+ i planowanego programu Mieszkanie+ tylko to potwierdzają.
Nie chce mi się wyszukiwać tych wszystkich wytrysków rozumu, bo wszyscy to znamy: "500+ zostanie przepite", "zwiększy się ilość awantur domowych po alkoholu", "Mieszkania+ zostaną zamienione na meliny".
Takie jest pojęcie tzw. "elit" o społeczeństwie.
Przypomnijmy tylko nieśmiało, że Mikołejko "zarabia" pieniadze, które są pobierane w postaci przymusowego haraczu (podatkow) od wszystkich "Edków" i "wózkowych" w Polsce. A dla odmiany rodzina Pacewicz żerowała przez ostatnie 8 lat głównie na zleceniach rządowych - czyli też na pieniądzach, które były pozyskiwane od "Edków" i "wózkowych".



Skądinąd słusznie podsumował zaistniałą sytuację S.Sierakowski mówiąc:

Jeśli te dwa naprawdę spektakularne przedsięwzięcia, czyli pierwszy gigantyczny transfer socjalny 500+ i drugi – to, co się nikomu nigdy nie udało, a zawsze było ogłaszane – program mieszkaniowy, jeśli to zostanie wdrożone w życie, a przynajmniej ten M+ z takim efektem, z takim sukcesem będzie rzeczywiście realizowany jak 500+, to mamy delegitymizację, kompromitację III Rzeczpospolitej. Mamy kompromitację! Bo to oznacza, że spiskowa teoria dziejów PiS okaże się po prostu prawdziwa
i dalej:
 Wszystkie kolejne rządy III RP, tzw. elity III RP, co w wydaniu PiS-u jest zawsze opakowane w paranoiczną wersję, że to spisek i układ, ale naprawdę Kaczyński będzie mógł wyjść do ludzi i powiedzieć: oni wam nie dali, bo wam nie chcieli dać. Ja przyszedłem i od razu na to znalazłem w budżecie

Uważam S.Sierakowskiego za wyjątkowy wręcz przypadek cynicznego drania, ale trudno mu odmowić w tej wypowiedzi elementarnej łączności z rzeczywistością.
Nie odleciał w swych diagnozach aż tak daleko jak inni z tego środowiska.



Andrzej.A

27 stycznia 2016

Islam musi zostać wytępiony

Tak po prostu, jak najgorsza zaraza.
Ja nie jestem jakimś krwiożerczym świrem, ale taka jest po prostu prawda. Albo Warszawa będzie biała, albo islamska swołocz będzie gwałciła białe dziewczyny na ulicach i nikt nie będzie mógł przeciwdziałać.
I nie ma trzeciego wyjścia, trzeciej drogi i rozwiązania kompromisowego.

Musimy, jako społeczeństwo zdać sobie sprawę z jednego. Islam nie uznaje sukcesu indywidualnego i indywidualnej straty (śmierci swojego człowieka). Liczy się tylko i wyłącznie sukces grupy. Taka jest ich strategia trwania i przetrwania - taki model walki oni przyjmują.

W związku z powyższym fakt posadzenia do więzienia jakiegoś członka tej sekty nie jest dla nich żadnym problemem. Jest to wbrew temu co się wydaje ludziom sukces. Dokonał czynu chwalebnego (zgwałcił białą kobietę) i nie został za to powieszony - społeczność islamska jest na plus dzięki temu zdarzeniu.

Tylko pojęcie odpowiedzialności zbiorowej i zbiorowych drastycznych sankcji może tych ludzi czegoś nauczyć.

Przypomnijmy. Jan III Sobieski po bitwie pod Wiedniem rozkazał obciąć nogę każdemu z 10'000 bisurmanów wziętych do niewoli.  Jan III nie był jakimś żądnym krwi zboczeńcem - on po prostu wiedział co działa na tamtą kulturę (cywilizację). Tylko brutalność - im większa tym większego respektu nabierają.



Andrzej.A

09 stycznia 2016

Wydarzenia w Niemczech i nie tylko

W ostatnich dniach w Niemczech miało miejsce kilka "ciekawych" wydarzeń. Wyjście na światło dzienne prób gwałtu (w sensie seksualnym) i gwałtów (w sensie przemocy) jest tylko jednym elementem tego problemu.
Poza samymi zdarzeniami, które miały miejsce w kilku miastach Niemiec, ale również w Austrii i Finlandii jest jeszcze coś niezwykle istotnego. Otóż media w tych krajach utrzymywały te informacje w tajemnicy przed obywatelami przez co najmniej kilka dni, a można podejrzewać, że w ogóle by to nie zostało upublicznione, gdyby nie przekaz w internecie i przekazywanie tych informacji przez ludzi pomiędzy sobą.

Ważnym elementem tych wydarzeń, ale tylko w Niemczech, jest to, że policja, a konkretnie związek zawodowy policjantów zaczął oskarżać swoich zwierzchników o nieudolność i/lub celowe zaniechanie.

To teraz dołóżmy trzeci element dotyczący Niemiec. W mijającym tygodniu rozpoczęto w Niemczech sprzedaż "Mein Kampf" wiadomego autorstwa. Pierwsze 4'000 egzemplarzy poszło na pniu, a księgarze zażądali dodruku 15'000 egzemplarzy.

Z tych faktów można wysnuć bardzo zły wniosek. Otóż policja w Niemczech wcale nie jest bezradna, a cała sprawa została wręcz modelowo sprokurowana. Oczywiście arabusy zachowują się tak jak się zachowuja i wszyscy doskonale o tym wiedzą. Zostało to po prostu wykorzystane do powstania takiej sytuacji. Poprzez rozmyślne zaniechanie pozwolono na to. A teraz dodajemy wydanie "Mein Kampf" i otrzymujemy sytuację, że Niemcy dostają na tacy wroga, z którym trzeba zrobić porządek - na razie są to rzeczone arabusy, ale jak wszyscy wiedzą gniew społeczny jest bardzo łatwo przekierować na innych.
Treści zawarte w "Mein Kampf" mają po prostu wejść w głowę każdego Niemca w sposób bezrefleksyjny.

Hitler mówił (cytat z pamięci): "należy wziąć Traktat Wersalski i każdemu Niemcowi punkt po punkcie wykazać na ile jest on szkodliwy i niesprawiedliwy dla Niemiec".
Jesli zamiast Traktat Wersalski podstawimy Traktat Pokojowy po II WŚ, a zamiast Hitlera kogoś innego, to mamy aktualną sytuację w Niemczech.

Ja nie straszę, ja widzę oczywiste możliwe konsekwencje

Gdy mam do czynienia z człowiekiem, który mówi o sobie, że w życiu kierują nim głębokie wartości humanistyczne i troska o innych, to mam 99% szans na to, że mam do czynienia z łobuzem albo zbrodniarzem. W 1% jest to zwykły idiota. Andrzej.