Ten facet jest Niemcem, w związku z tym realizuje i popiera rację stanu Niemiec.
Altruizm na takim poziomie budzi według mnie niepokój.Czy Roth kiedykolwiek, a w szczególności w tym przypadku otrzymywał stypendium, wsparcie, od ichniego ministerstwa kultury, czy jakiejkolwiek innej firmy, która de facto jest ekspozyturą rządu w Berlinie?
Czy
jednym słowem książka ta nie powinna mieć sygnaturę: "wydano dzięki dotacji rządu
RFN"
Kto i w jakim trybie umożliwił mu kontakty z funkcjonariuszami BND?Tymczasem "nasze" media dostały orgazmu - oto pierwszy człowiek z zachodu. który napisał prawdę - mówiąc wprost gówno prawda. Ani pierwszy, ani prawdę.
Prawdy nie znamy, bo nie ma materiału badawczego, na podstawie którego prawdę można by ustalić. A pierwszy też nie jest.
Ponadto uważam, że Pałac Kultury i Nauki im. Józefa Stalina w Warszawie winien być spektakularnie i pod pełna kontrolą wysadzony w powietrze. Andrzej.A
1 komentarz:
Ta książka niekoniecznie musi mieć błogosławieństwo rządu niemieckiego.
I tam zapewne są tacy, którym Rosja się podoba mniej niż innym i którzy pamiętają, ze była ich śmiertelnym wrogiem (podobnie jak naszym).
Jest to prawdopodobnie opinia jakiejś frakcji w BND.Takiej, która przyszłość Niemiec widzi w może w sojuszu z USA.
Może być też próbą nacisku na moskali w celu zmiękczenia ich stanowiska w jakiejś sprawie.
Czas pokaże co z tego wyniknie.
Prześlij komentarz