13 września 2015

Kwestia struktury emigracji

 Ale najpierw lektura obowiązkowa



















































































Nie trzeba być geniuszem, żeby znaleźć analogię pomiędzy opisaną tu sytuacją w USA oraz w innych krajach szeroko rozumianego zachodu, a proponowanym nam obecnie rozwiązaniem, które miałoby polegać na tym, że Polska ma przyjąć w pierwszej fali około 11'000 emigrantów z krajów muzułmańskich (z Azji i Afryki), co w sposób oczywisty doprowadzi do przyjęcia w znanej spirali "łączenia rodzin" ponad 100'000 ludzi z tych obszarów.
Kevin MacDonald w swojej książce i w pokazanym tu rozdziale jasno udowadnia, że jedynymi beneficjentami takiej akcji mogą być tylko i wyłącznie środowiska żydowskie.
Warto zauważyć, że właśnie środowiska żydowskie, które dysponują środkami oddziaływania społecznego - media (Gazeta Wyborcza), kultura (sponsorowanie właściwego z ich punktu widzenia rodzaju sztuki) i uniwersytet (zawłaszczenie wielu katedr nauk humanistycznych), są właśnie tymi grupami, które bombardują resztę społeczeństwa przekazem opartym o szantaż emocjonalny względem reszty.
Hasła uniwersalizmu moralnego, które pojawiają się w przestrzeni publicznej właśnie do tego służą. Tymczasem naprawdę służą tylko i wyłącznie partykularnym interesom mniejszościowej grupy żydowskiej.

Pozostaje otwartym pytanie dlaczego akurat w tym momencie.
Zasadną według mnie staje się teza, że utrzymanie państwa Izrael we wrogim środowisku Bliskiego Wschodu osiągnęło punkt powyżej którego nikt już nie wierzy w jego dalsze istnienie w dłuższej perspektywie.
Czyli można wysnuć stąd wniosek, że inaczej niż w USA i innych opisanych krajach, najpierw do Polski i reszty krajów naszego regionu zostaną podesłani ludzie, którzy są drastycznie od nas różni kulturowo, aby potem pojawienie się znacznej nawet grupy osób pochodzenia żydowskiego było wręcz niezauważalne.

Jeżeli teraz skonfrontujemy te zapędy, żeby przyjąć maksymalnie dużą liczbę ludzi, de facto obcych kulturowo, nie znających nawet przyrody naszego kraju, nie mówiąc o zwyczajach i religii, a wręcz wrogo nastawionych do religii Rzymskokatolickiej. Jesli skonfrontujemy te zapędy z takimi faktami, że repatrianci z obszarów post sowieckich oczekują na możliwość osiedlenia się w Polsce po 10 lat, a sprowadzenie z rejonu Donbasu, obszaru gdzie również trwają działania zbrojne i istnieje zagrożenie dla życia tych ludzi, 200 osób było wręcz niemożliwe i gdyby nie potężna awantura to ludzie ci i ich potrzeby zostaliby zignorowani. To musimy sobie uświadomić, że jest to robota celowa. Nie żadna nieudolność, niewiedza czy głupota, ale celowe działanie.

W okresie "stanu wojennego", czyli od stycznia 1982 do 1989 roku włącznie wyjechało z polski około 2.5 miliona osób. Kolejne 2.5 miliona wyjechało za pracą po wejściu Polski do UE.
Upust krwi porównywalny z hekatombą II Wojny Światowej.

powiązany artykuł (http://pulldragontail.blogspot.com/2015/09/szkoa-frankfurcka-naukowy-sposob.html)

Myślcie o Tym zawsze, nie mówcie o Tym nigdy
Andrzej.A

Brak komentarzy: