12 maja 2012

Po pierwsze, nie mamy Piłsudskiego

Łażący Łazarz (tutaj) nawołuje do przewrotu, zamachu, ostrych wystąpień antyrządowych czy też antysystemowych. Nie jest w dodatku osamotniony w swoich poglądach i oglądzie rzeczywistości.

Po drugie nie mamy pułkowników i generałów "dwójkarzy", ażeby dokonać tego co byśmy chcieli dokonać. Bo ci, którzy mogli by być "naszymi" w wojsku to albo zginęli w Mierosławcu, albo w Smoleńsku. Być może zostały jakieś niedobitki w wojsku, ludzi awansowanych dzięki poparciu Lecha Kaczyńskiego. Znamy jedno głośne nazwisko - generał Polko, ale on jest jeden i poza strukturami dowodzenia. Czyli na tym polu również nie mamy nic.

Po trzecie, kim jest Piotr Duda - przewodniczący NSZZ Solidarność.
"Piotr Duda do związku należy od 1980 r., kiedy zaczął pracę w Hucie Gliwice na stanowisku tokarza. W latach 1981-83 jako komandos służył w elitarnej VI Pomorskiej Dywizji Powietrzno-Desantowej, w tym w siłach ONZ w Syrii. Po skończeniu służby wojskowej wrócił do pracy w hucie."
Powyższy cytat pochodzi z tego adresu.
To ja powiem tak, dopóki nie zostanie opublikowana teczka osobowa pana Dudy z okresu jego służby wojskowej to jest on dla mnie osobą podejrzaną. Podejrzaną o to, że jest "ich" a nie "nasz". Bo o ile samo bycie w komandosach, to jest jeszcze coś zrozumiałego, to już udział w misjach ONZ w tamtych latach oznaczał jedno - absolutna lojalność danego osobnika wobec systemu komunistycznego. A to oznaczało w tamtych latach w wojsku podporządkowanie takiego osobnika poprzez WSW, był ich w tamtym czasie i trudno będzie temu zaprzeczyć. Ponadto sama kariera pachnie analogicznie do kariery Wałęsy.

I co, w takim stanie mamy dokonywać przewrotu, wychodzić na ulice, tłuc się z zomolami - wolne żarty. Jeszcze może tuż przed albo w trakcie ME - przecież to prowokacja.

Na ile wczorajsze wyczyny w sejmie były tylko chęcią pijarowskiego przykrycia faktu uchwalenia arcyniekorzystnej dla społeczeństwa ustawy emerytalnej, a na ile był to element prowokacji wobec społeczeństwa - to tego nie wiem. Sądzę, że oba elementy były brane pod rozwagę gdy ustalano kto i co ma powiedzieć.
Można według mnie tylko odnotować kto co powiedział, kto kogo poparł i wydłużać listę ludzi, którym nie należy podawać reki w żadnych okolicznościach.



Venenosi bufones pellem non mutant
Andrzej.A

Brak komentarzy: