Uważam, że źle się stało, że Korwin zdzielił publicznie w pysk Boniego.
Pierwszym
takim ruchem, który wykonano na naszym podwórku politycznym było
ostentacyjne niepodanie ręki przez Kaczyńskiego osobnikowi z Biłgoraja.
Media to zauważyły, ale zaraz sprawa ucichła - została wręcz wyparta z przestrzeni medialnej.
Skądinąd uważam, że Kaczyński miał większe prawo, do zdzielenia w japę osobnika z Biłgoraja niż Korwin Boniego.
Kaczyński tego nie zrobił.
No to zrobił to Korwin, i to
on teraz będzie chodził w glorii obrońcy wartości kultury i wszystkich
tych elementów, które wypływają z kodeksu Boziewicza.
Skutki.
To Korwin zyska w tym segmencie elektoratu, który oczekuje przyzwoitości
i poszanowania elementarnej kindersztuby w życiu politycznym.
Koniec. Taki jest cel tego eventu. A Boni to pewnie nawet do prokuratury się nie pofatyguje - tak mniemam.
A nawet jeśli, to sprawa zostanie umorzona.
This world is totally fugazi
Andrzej.A
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz