Jeżeli weźmiemy pod rozwagę, to co
Sienkiewicz mówił do Belki w czasie sławetnej rozmowy, z której de facto
pozostał folklor - "chuj, dupa i kamieni kupa", czyli ten fragment, że
PiS ma 40 procent, to wiele rzeczy zaczyna inaczej wyglądać - włącznie z
Kukizem.
Ja w dalszym ciągu tego rozumowania zakładam
- uprzejmie dla Kukiza, że jest naturszczykiem, a nie człowiekiem
sterowanym od początku do końca i w dodatku z pełną świadomością tego,
że jest spuszczony ze smyczy aby uratować system.
Kukiz
dostał swoje 20 procent, to dużo więcej niż sam deklarował, że jak
przekroczy 8, to będzie się zastanawiał nad utworzeniem ruchu, partii -
rzecz do dyskusji.
Celem osób, które niewątpliwie stoją za
Kukizem, a są to miedzy innymi prezydent Wrocławia - Dutkiewicz i
prawdopodobnie Schetyna jest takie ustawienie sytuacji, żeby PiS
wygrywając wybory na jesieni nie miał możliwości zawiązania innej
koalicji niż z "Ruchem JOW".
Kukiz jest oczywiście
leszczem, który nic nie kuma, bo gdyby system JOW - Angielska jego
wersja działał, to ten ruch nawet by pół mandatu w sejmie nie dostał.
Wtedy
system będzie miał kontrolę nad tym co będzie PiS wyczyniał w rządzie.
Oczywiście ważne jest jacy ludzie od Kukiza wejdą do tego sejmu. Ale nie spodziewam się po tym zaciągu niczego pozytywnego.
Również
zupełnie inaczej wygląda sytuacja z głosowaniem na urząd prezydenta.
Nawet jeśli założymy, że tylko połowa z tych, którzy głosowali na
Kukiza, zagłosowałaby na Dudę w pierwszej turze gdyby Kukiza nie było, to wychodzimy na wynik
43:32 - co skądinąd jest zgodne z tym co mówił Sienkiewicz.
A to już nie
byłaby tylko przegrana, ale to by była totalna przegrana. Teraz panuje w
obozie prezydenckim chaos - lub tylko takie wrażenie jest sprzedawane
na zewnątrz.
Przy wyniku 43:32 paniki by się nie dało opanować.
Ponadto uważam, że Pałac Kultury i Nauki im. Józefa Stalina w Warszawie winien być spektakularnie i pod pełna kontrolą wysadzony w powietrze.
Andrzej.A
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz