31 grudnia 2009

Zawsze warto podsumować mijający rok

Problemem jest to, co wybrać, co było istotne, a co zwykłymi plewami, ale spróbujmy.

Najpierw w kraju.

Polityka:
Zaistnienie afery hazardowej było jednak pewnym zdziwieniem. Przecież ta ekipa dostała pełne poparcie mediów (i nadal je posiada), a pomimo to spotykają się na cmentarzu z szemranymi typami - żenada. W moim pojęciu ludzie ci powinni najpierw nauczyć ię spuszczać wodę w kiblu po sobie a dopiero potem brać się za rządzenie.

Media:
Kop w jaja jaki dostała GW od TVN-u w postaci filmu "Trzech kumpli". Rzecz praktycznie bez precedensu w ostatnim 20-to leciu. Jeden z filarów gazety zwanej "Wiodącym Tytułem Prasowym" zostaje sponiewierany do spodu, a jednak GW nie wszczęła kampanii medialnej przeciwko TVN-owi, co z drugiej strony nie dziwi. Poprzednie starcie pomiędzy beneficjentami okrągłego stołu zaowocowało dwoma latami rządów Kaczyńskich. W pewnym wymiarze można przyjąć, że ten film był swego rodzaju pokutą jaką "UKŁAD" zadał A. Michnikowi i GW. W innym wymiarze jest to swego rodzaju ustalenie hierarchii. Ważniejsi są bezpieczniacy wojskowi (WSI) niż cywilni (SB).

Zagranica

Polityka:
Przyznanie Barackowi Obamie nagrody Nobla "na zachętę" jest czymś czego nikt chyba nie byłby sobie w stanie wyobrazić. Nikt? Chyba jednak ktoś to sobie wcześniej wyobraził. Stanisław Bareja w jednym ze swoich filmów. Gdyby szacowne grono decydujące o przyznaniu tegorocznego Nobla znało film "Miś" to podejrzewam, że przenigdy by takiego wyboru nie dokonali, ponieważ zdawali by sobie sprawę, że jest przynajmniej jeden kraj na świecie gdzie podobne absurdy pokazano w sposób tak prześmiewczy, że aż uwłaczający. A nikt nie lubi byc wyśmiewany nawet przez nic nie znaczących mieszkańców kraju nad Wisłą.

Media:
Media wpisują się całym szeregiem swoich działań jak i zaniechań tychże działań w dosyć smutny scenariusz (ta sytuacja zaczęła się wiele lat temu).
Media nie informują tylko zamulają, informacji się nie przekazuje ale je przetwarza. O pewnych sprawach nie wspomina się nigdy, natomiast inne stanowią pożywkę dla "niekończących się opowieści". Media przestały być kontrolerem trzech filarów władzy a stały się elementem tejże władzy. Dosyć często następuje również przejście z szeregów dziennikarzy do szeregu polityków i odwrotnie - dzieje się tak również w Polsce. To zjawisko świadczące o skrajnej patologii systemu mediów.
Media korumpują polityków tak znacznymi darowiznami (w różnych formach) na kampanię wyborczą, że potem zaczyna obowiązywać jeden i tylko jeden punkt widzenia prezentowany w tychże mediach.

Podsumowanie
Mijający rok nie przyniósł żadnych drastycznych zmian, co najwyżej ci spośród co wnikliwszych obserwatorów sceny politycznej (krajowej i zagranicznej) mogli się trochę pośmiać. Niestety zbyt często był to śmiech przez łzy lub przez zaciśnięte z wściekłości zęby. Bezsilność zwykłych ludzi wobec otaczającego ich systemu staje się coraz bardziej widoczna. Ludzie, którzy powinni wieść społeczeństwa ku lepszemu niezwykle często wiodą nas na manowce i czynią to dla swoich miałkich korzyści. Wcześniej czy później taka sytuacja musi doprowadzić do jawnego konfliktu.
Żyjąc w czasach kolejnej rewolucji technologicznej (informacyjno - informatycznej) powinniśmy być przygotowani na olejną rewoltę fizyczną.

Życzę wszystkim moim czytelnikom wszystkiego najlepszego w nadchodzącym 2010 roku.
Andrzej.A

Brak komentarzy: