03 grudnia 2023

Z kim nie należy rozmawiać i dlaczego?

Dlaczego nie należy rozmawiać z pewnymi ludźmi (środowiskami)?

Dlatego, że ci ludzie stosują oszukańczą metodę dyskusji wywodzącą się wprost z opisanej przez profesora Kotarbińskiego metodologii oszustwa intelektualnego 

 

Gdy mam do czynienia z człowiekiem, który mówi o sobie, że w życiu kierują nim głębokie wartości humanistyczne i troska o innych, to mam 99% szans na to, że mam do czynienia z łobuzem albo zbrodniarzem. W 1% jest to zwykły idiota. Andrzej.A

19 listopada 2023

Słownik znaczeń podstawowych_1

LOGOMACHIA - zamiana znaczenie słów. Każde słowo ma swój uzus, czyli znaczenie. W przestrzeni medialnej można jednak poprzez odpowiednią intensywność przekazu dokonać w świadomosci ogółu społeczeństwa zamiana lub też podmiany znaczenia pierwotnego danego słowa na coś zupełnie innego. 

Przykład: bierzemy zwolenników pewnego ugrupowania politycznego, które aktualnie straciło władzę i nazywamy ich "Komitetem Obrony Demokracji", bierzemy zwolenników aktualnej opozycji i sklecając jedno ugrupowanie do Sejmu nazywamy ich "Koalicja Obywatelska"

Józef Goebbels całą swoją destrukcyjną kampanię wobec Żydów oparł na książce Eddiego Byrnes'a "Cristalizing public opinion", na marginesie Byrnes był bratankiem Freuda. Jeżeli wtedy można było na podstawie jednej książki stworzyć maszynę śmierci wobec pewnej grupy etnicznej, to od tamtego czasu minęło około 90 lat i raczej pewne techniki manipulacji społecznej zostały wzmocnione a nie poniechane

 

Gdy mam do czynienia z człowiekiem, który mówi o sobie, że w życiu kierują nim głębokie wartości humanistyczne i troska o innych, to mam 99% szans na to, że mam do czynienia z łobuzem albo zbrodniarzem. W 1% jest to zwykły idiota. Andrzej.A

02 listopada 2023

Sejm Rozbiorowy

W dniu 15 października 2023 odbyły się w Polsce wybory parlamentarne połączone z referendum, w którym zadano 4 dosyć proste pytania.

W wyniku wyborów ukształtowany został przyszły skład parlamentu, który nie napawa optymizmem. Praktycznie wszystkie partie będące  do tej pory w opozycji miały jeden cel - odsunąć PiS od władzy. Tam nie było ani grama programu politycznego czy też socjalnego, po prostu ***** ***.

No więc ja mam na takie dictum również 8 gwiazdek aczkolwiek w nieco innej sekwencji: **** ** ** - co oznacza "srać na PO"

Wracając do rzeczy poważnych, to było w mojej ocenie najważniejsze głosowanie, w którym uczestniczyła ludność w Polsce. Bo albo w Polsce będą rządzić Polacy, albo rządzenie będzie się odbywało poprzez przekazywanie dyrektyw z Brukseli (czytaj: Berlina) i nigdy Polak nie osiągnie statusu materialnego jaki ma Niemiec czy Francuz, bo nie po to stworzono UE w takiej formie jaką widzimy obecnie, żeby jakiś tam polaczek był w czymś lepszy od Helmuta

 

Gdy mam do czynienia z człowiekiem, który mówi o sobie, że w życiu kierują nim głębokie wartości humanistyczne i troska o innych, to mam 99% szans na to, że mam do czynienia z łobuzem albo zbrodniarzem. W 1% jest to zwykły idiota. Andrzej.A

14 sierpnia 2022

3 najważniejsza scena z polskiej literatury

Autor: Tadeusz Dołęga-Mostowicz

Tytuł: "Kariera Nikodema Dyzmy"

Jedna z ostatnich scen w książce i w filmie. Dyrektor Litwinek  przyjeżdża do Koborowa, gdzie odbywa się raut, przyjeżdża z nominacją na premiera dla Dyzmy. Wszyscy witają go z należytą atencją, wszak to wysłannik prezydenta, wreszcie pojawia się Dyzma. Litwinek wyłuszcza sprawę głównemu bohaterowi książki i oczekuje odpowiedzi.

Dyzma nie jest wcale głupi, a w każdym razie co nieco zdążył się nauczyć od czasu gdy aplikował na stanowisko fordansera.

Dyzma zarządza - Panie Krzepicki, za mną - udają się na naradę do innego pokoju. W międzyczasie w salonie rozegra się scena, gdzie Żorż Poniemirski ujawni zgromadzonej publice kim jest Dyzma, zostaje zrewsztą zdezawuowany przez własną ciotkę, która mówi, że to wariat. Ale to nie ma znaczenia. Istotne jest to, co się rozgrywa na zapleczu.

W pokoju obok Krzepicki zaczyna perorować, że  to fantastyczna okazja, że Dyzma jako Oxfordczyk niewątpliwie znajdzie wspólny język z aktualnie rządzącymi w Anglii i uzyskanie przez Polskę kredytów jest w tym momencie jak splunięcie.

STOP

Zastanówmy się nad sytuacją - Dyzma jest oczywiście fikcyjny, ale problem jest (był) realny. Polski rolnik i ziemianin nie mógł wyeksportować zboża, bo rynek został przejęty po cenach dumpingowych przez Sowiety. 

Najkrótsze  podsumowanie tej sytuacji można ująć jednym zdaniem: "Dlaczego w Polsce w latach 30 była bieda? Bo w Sowietach w tym czasie panował kanibalizm" - i ta odpowiedź jest prawdziwa w 100%. Bo w Sowietach rząd zabierał rolnikom płody rolne w takim zakresie, że zaczynali zeżerać własne dzieci. To jest ta strona medalu, którą widać w Polsce, ale nie do końca ją widać, jest jeszcze jeden element. Tadeusz Dołęga-Mostowicz nie był pupilkiem Sanacji, zdaje się, że nawet dostał po ryju od krewkich oficerów za teksty którymi rzucał - nie będę tu wyrokował, czy słusznie, czy nie. Ale nawet ten niewątpliwy krytyk Sanacji nie jest w stanie wyjść poza paradygmat - Anglia nam pomoże - uzyskamy kredyty.

Zachodzi w związku z powyższym pytanie -kto dostawał kredyty w Bank of England, a kto nie.

Rozmawiałem z kilkunastoma ludźmi, którzy mienili się być ekonomistami - mieli na to nawet odpowiednie papiery, ukończony SGPiS (obecnie SGH), doktoraty, habilitacje. I nikt z moich rozmówców nie potrafił mi odpowiedzieć na dosyć proste pytanie: "jak to się stało, że Republika Weimarska, czyli Niemcy, gdzie bieda była większa niż w Polsce, nagle po dojściu Hitlera do władzy w roku 1933 Niemcy stają się potęgą gospodarczą. Inicjowane są roboty publiczne, zbrojenia - wszystkie te elementy zwiększają deficyt. Hitler owszem zawiesza spłacanie reparacji za I Wojnę Światową, ale to się nie bilansuje.

No więc powstaje pytanie - co się stało, lub też skąd Hitler dostał zastrzyk gotówki aby takie działania podjąć.

Stawiam tezę - być może dość karkołomną - ta scena z książki Dołęgi-Mostowicza jest być może najważniejszą sceną literatury Światowej, ponieważ dogłębne wyjaśnienie tej sceny będzie jednocześnie odpowiedzią na pytanie, kto chciał wywołania II Wojny Światowej i jaki miał w tym cel.

 

Gdy mam do czynienia z człowiekiem, który mówi o sobie, że w życiu kierują nim głębokie wartości humanistyczne i troska o innych, to mam 99% szans na to, że mam do czynienia z łobuzem albo zbrodniarzem. W 1% jest to zwykły idiota. 

Andrzej.A

07 czerwca 2018

II najważniejsza scena z polskiej literatury

Autor: Henryk Sienkiewicz
Miejsce akcji: W pustyni i w puszczy
Oto ten fragment: "Słuchaj Stasiu! Śmiercią nie wolno nikomu szafować, ale jeśli ktoś zagrozi twej ojczyźnie, życiu twej matki, siostry lub życiu kobiety, którą ci oddano w opiekę, to pal mu w łeb, ani nie pytaj, i nie czyń sobie z tego żadnych wyrzutów."

Co to znaczy. Otóż to znaczy to, że śmierć człowieka, który w sposób jawny występuje przeciwko Polsce lub kobiecie polskiego autoramentu jest automatyczna. Nie ma od tego odwołania. A jedynym kryterium jest miejsce, czas i sposób dokonania egzekucji.
Znaczy to również tyle, że nie wolno zabijać bez potrzeby i jeśli istnieją inne środki reedukacyjne, to należy z nich skorzystać. Ale jesli zawiodą, to egzekucja jest gwarantowana. 






Gdy mam do czynienia z człowiekiem, który mówi o sobie, że w życiu kierują nim głębokie wartości humanistyczne i troska o innych, to mam 99% szans na to, że mam do czynienia z łobuzem albo zbrodniarzem. W 1% jest to zwykły idiota. Andrzej.A

03 czerwca 2018

Najważniejsza scena polskiej literatury

Autor: Henryk Sienkiewicz

Miejsce akcji: II część Trylogii czyli Potop

Opis zdarzenia:
Scena ta ma miejsce na wozie gdy buntujący się przeciw Radziwiłłom pułkownicy odwożeni są w ustronne miejsce w celu egzekucji.
Scena ta jest dobrze oddana w filmowej adaptacji Potopu.
Głównymi aktorami tego zdarzenia są Onufry Zagłoba i Roch Kowalski. Kowalski to żołnierz Radziwiłła, Zagłoba to wiadomo kto.
Pomiędzy Zagłobą a Kowalskim dochodzi do wymiany zdań, gdzie Zagłoba w oczywisty sposób omotuje Kowalskiego podpuszczając go do fraternizacji na zasadzie niby chęci dopuszczenia do herbu i wmówienia Kowalskiemu wyssanej oczywiście z brudnego palca u nogi powinowactwa. Co się dzieje później wszyscy wiemy, a jak nie pamiętamy to możemy sobie zawsze odświeżyć zaglądając do książki lub oglądając film.

Najważniejsze w tej scenie jest co innego. Otóż musimy sobie zdawać sprawę z tego kto był głównym odbiorcą prozy Sienkiewicza - tym odbiorcą był dwór szlachecki, czasem ten okazały i zasobny a czasem zwykła chałupa kryta słomą ale z mieszkańcami, którzy byli szlachtą i nosili szable.
Sens tej sceny jest taki, że w Polsce elity zawsze krążyły. To znaczy, że w każdym powiecie byli tacy co pamiętali, że ten Jontek to był stajennym w majątku hrabiego, a teraz jego prawnuk to pierwsza rodzina w powiecie.
Gdyby tak nie było to książka ta została by wyśmiana przez dwór a i pod strzechą by nie została zaakceptowana.
Warto w tym miejscu dodać, że szlachtą było w Polsce 15-20% społeczeństwa podczas gdy w Niemczech i Francji było to max 5% a w Anglii jeszcze mniej.

Nie będzie konkluzji, każdy może sobie taką dopowiedzieć sam. A osobiście uważam, że ta scena i wynikające z niej konsekwencje mają znaczenie i ważą na scenie politycznej również dzisiaj i to zarówno na wewnętrznej scenie politycznej w Polsce, jak i na tym jak Polska jest traktowana na arenie międzynarodowej.


Gdy mam do czynienia z człowiekiem, który mówi o sobie, że w życiu kierują nim głębokie wartości humanistyczne i troska o innych, to mam 99% szans na to, że mam do czynienia z łobuzem albo zbrodniarzem. W 1% jest to zwykły idiota. Andrzej.A

06 września 2017

Reparacje, kto jest przeciw i dlaczego

Przeciw oczywiście są Niemcy, z przyczyn oczywistych. Po prostu lepiej nie zapłacić niż być zmuszonym do zapłacenia. Jest oczywiście jeszcze druga, poza finansową, motywacja: przez 70 lat Niemcy dosyć skutecznie wmawiały światu, że to nie oni, że to "naziści". Konieczność zapłacenia reparacji niszczy ten konstrukt.

Drugą grupą, która jest przeciwna są Żydzi.
Tu istnieje kilka motywacji i kilka grup w ramach społeczności żydowskiej na świecie.
1. Konieczność zapłaty przez Niemcy reparacji Polsce i Polakom niszczy żydowski mit Holocaustu jako czegoś wyjątkowego i czegoś czego nie doświadczył żaden inny naród.
2. uzyskując od Niemiec reparacje jesteśmy w stanie spłacić te wszystkie żądania żydowskie - choćby najbardziej absurdalne. Warto tu przypomnieć, że aktualnie te środowiska żądają od Polski 65 miliardów USD. Nie będę tu oceniał czy to ma jakikolwiek sens i na ile trzyma się rzeczywistości.
3. środowisko żydokomuny istniejące w Polsce i działające jawnie wrogo wobec Polski i Polaków - głównie Gazeta Wyborcza. Ich motywacja jest prosta - im gorzej się dzieje przeciętnemu Kowalskiemu tym lepiej dla nich. Reparacje powodują, że Kowalskiemu można obniżyć podatki - czyli będzie mu lepiej.

Trzecia grupa - bankierzy, częściowo tożsama z grupą żydowską
Polska płaci rocznie około 17 miliardów USD (51 miliardów PLN) samych odsetek od zaciągniętych kredytów.
Jeśli ktoś, ktokolwiek miał kiedykolwiek taką sytuację, że chciał spłacić wcześniej kredyt zaciągnięty w banku to rozumie to bez dodatkowego wyjaśniania.
Ci, którzy takiej sytuacji nie zaznali winni poszukać wśród swoich znajomych takiej osoby. Ilość przeszkód jakie tworzy bank w sytuacji gdy kredytobiorca chce wcześniej spłacić kredyt jest wprost astronomiczna. Wcześniej spłacony kredyt to mniejszy przychód banku - to oczywistość.

Jednakże bankierzy mogą i na pewno zarobią jakieś pieniądze na obsłudze tych transakcji, jeśliby doszło do wypłacania reparacji przez Niemcy na rzecz Polski.
W związku z tym bankierzy nie są de facto ostro przeciw tym reparacjom.

W toku dyskusji publicznej padają w tym kontekście różne kwoty. Od 800 miliardów USD do nawet 2-3 bilionów.
Przyjmijmy w dalszych rozważaniach na potrzeby tego tekstu, że kwota reparacji to owe 800 miliardów.
Warto w tym miejscu pamiętać, że Niemcy dopiero w 2010 roku spłaciły swoje wszystkie zobowiązania za I Wojnę Światową.
Rozumując logicznie należy przyjąć, że również w tym przypadku roszczenia te winny być rozłożone na 100 lat.
Czyli z kwoty 800 miliardów USD robi się 8 miliardów rocznie -  a to już nie jest kwota niewyobrażalna, tylko całkiem realna dla budżetu Niemiec.

Niemcy w ostatnim czasie musiały uznać, że są odpowiedzialne za eksterminację ludności żydowskiej w Rumunii, a obecnie trwają rozmowy o odpowiedzialności Niemiec za ludobójstwo w Afryce - w związku z powyższym wszelkie argumenty o przedawnieniu ludobójstwa w Polsce i na Polakach są argumentami wadliwymi, gdyż analogiczne czyny zostały przez Niemcy uznane za czynnik decydujący, że reparacja muszą być wypłacone.

Nie wiem oczywiście jak się to skończy i czy Polska uzyska choćby przysłowiowe 5 złotych. Ale warto było podnieść tą kwestię, gdyż ilość żmij, które wypełzły w Polsce  i zaczęło kąsać zwolenników reparacji jest taka, że już teraz można powiedzieć - opłaciło się.


Venenosi buffones pellem non mutant
Andrzej.A