31 marca 2013

Sowiecki szpieg twórcą MFW

Tutaj (http://www.tvn24.pl/tworzyl-kapitalistyczny-system-finansowy-wspieral-sowietow,315477,s.html) oraz
tutaj (http://wpolityce.pl/wydarzenia/50274-a-jednak-nowe-dowody-ze-harry-dexter-white-tworca-globalnej-architektury-finansowej-obejmujacej-mfw-i-bank-swiatowy-byl-sowieckim-szpiegiem)
publikowany jest "news" na temat Harrego Dextera Whita (dalej HDW).
HDW był według tych informacji animatorem i organizatorem konferencji w Breton - Woods oraz później jednym z ważnych urzędników MFW.
Ujawnia to wszystko niejaki Ben Steil z CFR.

No więc tak.
Po pierwsze HDW był nie tylko organizatorem konferencji, a później wysoko postawiony funkcjonariuszem MFW i Banku Światowego. Był również członkiem CFR a także należał  do towarzystwa fabiańskiego, którego członkiem byli również tacy ludzie jak Georg Bernard Shaw, Sidney i Beatrice Webb, John Meynard Keynes oraz H.G. Wells (później się wycofał nazywając fabian "nowymi makiawelistami).
Był również przez pewien czas zastępcą sekretarza skarbu i żeby było śmieszniej to prezydent Truman wiedział o podwójnej działalności HDW i nie reagował.

HDW nie był ani pierwszym ani ostatnim szpiegiem sowietów na tak wysokim stanowisku w strukturach systemu kapitalistycznego.
Do tej samej siatki szpiegowskiej co HDW należał również Virginius Frank Coe, równie aktywny organizator spotkania w B-W a następnie pierwszy sekretarz MFW.

Ten "news" to bardzo nieświeży kotlet. Książka, z której zaczerpnąłem te dodatkowe informacje została wydana po raz pierwszy ponad 10 lat temu, a jej tłumaczenie wydano w Polsce w wydawnictwie Wektory w roku 2012.
"Finansowy potwór z Jekyll Island" G. Edward Griffin.

Najważniejsze jest tu wbrew pozorom CFR. Instytucja powołana przez Davida Rockefellera przy współpracy Paula Warburga, który został jej pierwszy przewodniczącym, będąc w owym czasie (rok 1921) szefem amerykańskiego oddziału IG Farben. W tym samym czasie drugi z braci Warburg, Max jest szefem banku centralnego Niemiec.

To jest wrzutka, która mówiąc szczerze nie wiem czemu ma służyć. Może temu, aby obecny szef MFW, pani Lagarde miała trochę luzu w mediach. Wszak w chwili obecnej w domu tej pani urzęduje francuski odpowiednik ABW.

This world is totally fugazi
Andrzej.A

30 marca 2013

Korea Północna jako pretekst

Korea Północna (dalej KP) należy zgodnie z nomenklaturą Waszyngtonu do "państw zbójeckich". Nie będę oponował na takie stwierdzenie. To nie jest państwo normalne. I sądzę, że nawet ci, którzy pamiętają okres socjalizmu wojennego z lat 1945 - 56 w Polsce nie zdają sobie sprawy czym jest KP.
Uważam jednak, że to co dzieje się w chwili obecnej wykracza poza rutynowe łamy notorycznego napięcia na granicy pomiędzy KP a południem i USA.

Pierwotnie określenie "państw zbójeckich" dotyczyło Afganistanu, Iraku, Iranu, KP oraz Libii. Późniejsze zmiany i interwencje zbrojne doprowadziły do przetasowań. Jednakże zgodnie z priorytetami USA niewątpliwie w chwili obecnej do "osi zła" (termin używany wymiennie z "państwami zbójeckimi") należą: KP, Iran, Sudan i Kuba.
Głównym czynnikiem, który wyróżnia te państwa to posiadanie "nielicencjonowanej" broni nuklearnej. Dotyczy to zwłaszcza KP i Iranu.
Oba te kraje posługując się wsparciem technologiczno - naukowym z Rosji i/lub Chin wyprodukowały (KP) lub są na granicy możliwości uzyskania "żółtego ciastka" w takiej ilości, że dokonanie próbnych eksplozji nuklearnych jest w ich zasięgu.
Nie wiadomo dokładnie, lub ta wiedza nie jest w mediach popularyzowana, czy KP współpracuje z Iranem w kwestii produkcji broni atomowej. Wiadomo jednakże, że KP przeprowadziła w sumie ostatnimi czasy trzy próby nuklearne, z czego jedna była próbą z masą podkrytyczną lub była to próba nieudana.
Media nie informują zresztą o wielu innych aspektach sytuacji w KP i gdzie indziej.

Wzrost napięcia pomiędzy KP a południem spełnia według mnie kryteria analogiczności do tego co działo się przed inwazją na Irak, obaleniem Kadafiego w Libii i jeszcze paru innymi wydarzeniami z najbliższej przeszłości.

Niebagatelną rolę odgrywa w tym fakt, że aktualny przywódca KP to de facto gówniarz, który nic nie wie, a jeszcze mniej rozumie.
Nie wiemy, lub się nam tego nie mówi w jakim zakresie decyzje podejmuje osobiście przywódca, a w jakim jest to decyzja środowiska i generalicji, która ma ochotę na życie w prawdziwym luksusie a nie w bagnie i syfie.
Pragnąc tego luksusu mogą chcieć się rzucić na południe nawet z nożami w zębach i w dziurawych przepaskach na biodrach.
Nie to jest jednak najważniejsze w tej sprawie.

Najważniejsze według mnie jest to, że napięcie na granicy obu Korei może odwrócić oczy świata od innych punktów istotnych na mapie świata.
KP będzie po prostu pretekstem do wykonania posunięć militarnych w innych rejonach, które nie są aż tak bardzo spektakularne, chociaż było o tych miejscach głośno w prasie światowej wielokrotnie na przestrzeni ostatnich lat.


This world is totally fugazi
Andrzej.A

29 marca 2013

Czy Cypr jest możliwy nad Wisłą?

Otóż mam złą wiadomość dla tych, którzy mają jakiekolwiek w tej kwestii wątpliwości.
Cypr nad Wisłą już się wydarzył i to kilkukrotnie.
Analogiczne ograbienie ludzi w Polsce już miało miejsce, a szykuje się kolejny tego typu skok na kasę.
Wprawdzie nie jesteśmy w strefie EURO, ale od czego są OFE, które są zarządzane przecież nie przez polski kapitał, a zupełnie przez kogoś innego.

Opiszmy w pewnym skrócie to co do tej pory miało miejsce.
Gdy ponad 10 lat temu wprowadzano "reformę" systemu ubezpieczeń mówiono o dziedziczeniu kapitału, nienaruszalności wkładów i innych rzeczach. Ja tu celowo pomijam sztuczkę retoryczno - propagandową o spędzaniu reszty życia pod palmami przez polskiego emeryta - bo wiadomo, że to był pic.

Co się wydarzyło w międzyczasie.
1. Zaprzeczono podstawowemu prawu, które mówiło o tym, że wkłady te są dziedziczne.
2. Wydłużono wiek emerytalny, co de facto oznacza, że znakomita większość ludzi po prostu do emerytury nie doczeka - ci ludzie umrą, a ich pieniądze zostaną przejęte przez tak zwane "Fundusze Emerytalne".
3. Przejęto część wpływów z OFE na rzecz ZUS czyli de facto na rzecz Skarbu Państwa.
Te rzeczy już się wydarzyły.

A oto co się szykuje w najbliższej przyszłosci.
Izba Gospodarcza Towarzystw Emerytalnych wysmażyła dokument, z którego wynika, że wypłacać się będzie świadczenia tylko przez 10 lat.
Premier się "zdziwił", v-ce premier i minister fajansu "wyraził oburzenie".
No cóż, udawaczami to oni są niezłymi. Ale porozumujmy poważnie.
Tak się szczęśliwie składa, że rok 2013 jest ustawowo rokiem, w którym miało nastąpić prześwietlenie sensowności i celowości istnienia OFE.
No a tu proszę, sam początek roku a IGTE (do tej pory nie wiedziałem, że taka instytucja istnieje) wysmaża dokument, z którego wynika, że sens i główny cel istnienia OFE jest co najmniej wątpliwy.
Taki drobny "prezencik" dla władzy, w razie gdyby władza chciała te geszefty zamknąć.

I władza te geszefty zamknie, jak najbardziej w majestacie prawa i z wszystkimi szykanami. Oczywiście nie odbędzie się to bez odpowiedniej oprawy teatralnej, darcia szat przez biznesmętów z OFE, twardego marsowego czoła premiera i ministra fajansu rzucającego gromy na niegospodarność i złe zarządzanie powierzonymi środkami przez OFE.
Tak mniej więcej ten cyrk będzie wyglądał.

Nie dajmy się jednak zwieźć pozorom. OFE przez te 10 lat istnienia wygarnęły w Polsce około 20 miliardów złotych na czysto. Według mnie całkiem niezły skok na kasę biorąc pod rozwagę czas trwania inwestycji i nakłady z tym związane (nakłady były w praktyce zerowe). Istnieje oczywiście również zagrożenie, że OFE pójdą na skargę do jakichś instytucji arbitrażowych i dostaną jeszcze jakieś odszkodowania po ich likwidacji, ale tak się stać nie musi, a ja nie mam wiedzy, żeby o tym w tym miejscu wyrokować.

Co z tego wynika dla obywateli w Polsce i co to mówi o ludziach w Polsce.
1. Wersja pesymistyczna.
Jesteśmy, jako społeczeństwo, tak zglajszachtowani, że nikt nawet okiem nie mrugnie gdy kolejny raz władza sięgnie do naszych kieszeni. Polactwo jeszcze bardziej schyli karki i będzie jeszcze ciężej orać na dobro banków w Niemczech, Holandii, Francji  i Anglii.
2. Wersja optymistyczna.
To co mówiła i mówi władza jest brane w głęboki cudzysłów przez znaczną część Narodu. Miała być emerytura pod palmami - dobra, dobra, pożyjemy zobaczymy. Trzeba płacić haracz na ZUS, trudno świetnie, ale na boku swoje też trzeba odłożyć, bo może być różnie.
Za wersją optymistyczną przemawiają zresztą inne wskaźniki. Otóż powtarzające się wyniki badań, które mówią o poziomie biedy w Polsce już dawno powinny zaowocować tym, że ludzie powinni z głodu na ulicach umierać, a nic takiego się nie dzieje. z czego wynika poprawnie rozumując, że obrót gospodarczy poza oficjalnym nurtem i nie podlegający rejestracji i opodatkowaniu jest dużo większy co pozwala tym ludziom, którzy są w biedzie po prostu przetrwać.

Tak to wygląda.
Oczywiście najbardziej w wyniku tego kolejnego wariantu cypryjskiego nad Wisłą to w dupę dostaną te lemingi, ci którzy bezkrytycznie uwierzyli w różne bajki opowiadane przez władzę.
Ciekawie zapowiada się ten rok.

This world is totally fugazi
Andrzej.A

25 marca 2013

Prywatyzacja zysków, uspołecznienie strat

To co dzieje się na Cyprze nie jest wcale jakąś nowością.
Powiem więcej. To nie jest wymysł ostatnich pięciu lat. Rzecz sięga dużo głębiej i nie jest bynajmniej wymysłem trockistów - maoistów - socjalistów ze strefy euro, ale najbardziej kapitalistycznych kapitalistów jakich świat widział czyli "biznesmętów" z USA.

Cała zabawa ma kilka elementów. Oto one
1. Gra w permanentny dług
2. Gra w rolowanie długu
3. Gra w podbijanie stawki
4. Gra w przedłużanie terminu spłaty
5. Gra w chronienie społeczeństwa
6. Gra w gwarantowaną spłatę
7. Rozkwit mimo upadłości
8. Gra w ubezpieczenie depozytów

Analogiczne do zdarzeń, które miały miejsce, i nadal się dzieją, w Europie występowały w USA dobre czterdzieści lat temu.
Firma o nazwie PENN CENTRAL, którą można w chwili obecnej obserwować jako AMTRAK (przewozy osobowe) i CONRAIL (transport towarów).
Rok 1970 Penn Central jest zadłużona po uszy we wszystkich bankach, które mogły udzielić pożyczek.
Te banki to Case Manhattan, Morgan Guaranty, Manufactures Hanover, Firs National City, Chemical Bank oraz Continental Illinois.
Sytuacja jest taka, że władze tych banków de facto sprawują zarząd nad PENN CENTRAL. Wszystkie decyzje, które doprowadzają do upadku są podejmowane przez zarząd, czyli przez banki.
Aktywa firmy zostały wyprowadzone do innych firm, natomiast zewłok nie posiadający żadnej wartości został pozostawiony innym niż bankierzy akcjonariuszom czyli społeczeństwu.
Żeby być uczciwym należy dodać, że CONRAIL został ponownie sprywatyzowany w 1987 i jest płatnikiem podatku, natomiast AMTRAK jest nadal odbiorcą dotacji.

Lista przedsiębiorstw w USA, które są analogicznymi "beneficjentami" pomocy publicznej jest niezwykle ciekawa.

Chrysler, Lockheed - Martin, miasto Nowy Jork, Federalna korporacja ubezpieczeń depozytowych, Unity Bank, Commonwealth Bank of Detroit, First Pennsylvania Bank, Continental Illinois.
Schematy są różne, ale zawsze przebiją dwa elementy. Ryzykowne, lub wręcz głupie inwestycje, na których zarząd i główni udziałowcy zarabiają krocie, a gdy dochodzi do upadku to pojawia się jak refren jedno zdanie: "To za duża firma aby mogła upaść", "nie można dopuścić do niepokojów społecznych".
I wtedy następuje "uspołecznienie" strat, które rozłożone na jednak dosyć pokaźną liczbę obywateli USA jest właściwie przez tych obywateli niezauważalne. To "uspołecznienie" strat odbywa się poprzez ukryty podatek - czyli przez inflację.


Powyższy tekst jest pewnym skrótem z jednego z początkowych rozdziałów książki G. Edwarda Griffina pod tytułem "Finansowy potwór z Jekyll Island". Jak łatwo się domyśleć, książka ta nie leży na półkach w księgarniach. Najłatwiej zamówić w Merlinie, o ile jeszcze jest.


This world is totally fugazi
Andrzej.A

20 marca 2013

Wystąpienie w sejmie

ponieważ układ medialny jest jaki jest, to każde merytoryczne wystąpienie obnażające nieudolność obecnej władzy est mówiąc wprost bez sensu. Dlatego proponuję uniwersalne wystapienie, które mogą powtarzać różni posłowie po dowolnym wystąpieniu na dowolny temat dowolnego przedstawiciela rządu:

Pani zmurszałek, wysoko przyzbo.
Ble ble blebleble, ble ble blebleble, bleeeeeeeeeeeeeeeee, bbbbbbleeee, blllllllllle.
(powtórzyć dowolna ilość razy aż do znudzenia i wyczerpania limitu czasu na wystąpienie).
I to jest wszystko co można powiedzieć, na temat wystapienia rządowego - ble.

I niech się potem różne kutaski wypowiadają. Różne bydłoszewskie, bydłoniesioły, i inna nierogacizna.


This world is totally fugazi
Andrzej.A

19 marca 2013

Po pierwsze, to nie są cypryjskie banki

Zagrożone upadkiem banki na Cyprze nie są własnością, w sensie kapitałowym, Cypru jako państwa, ani obywateli Cypru.
To jest taka sama sytuacja, gdyby w tym momencie zagrożony upadkiem był bank PKO S.A.
Bank PKO S.A. jest własnością UniCredito.
Analogicznie banki na Cyprze są własnością albo Commerzbanku (Niemcy), albo holenderskich grup kapitałowych.

W związku z powyższym nie ma się co dziwić, że głównymi osobami w ramach KE, MFW, EBC, które naciskają na rząd Cypru są przedstawiciele Niemiec i Holandii. Po prostu bronią interesu swoich.

Teraz na czym polega problem.
Banki na Cyprze będące ekspozyturami banków z Niemiec, Holandii i być może z innych krajów, nakupowały greckich obligacji po same dziurki w nosie. Ponieważ wartość tych papierów jest niższa niż wartość papieru na którym zostały wydrukowane, to banki mają problem.

Usiłuje się ten problem rozwiązać poprzez wymuszenie rozbójnicze, bo trudno inaczej nazwać podejmowane obecnie działania.
Jeśli sytuacja nie zostanie opanowana to kryzys i fala upadłości nie popłynie wbrew temu co mówią różni mądrale przez Grecję, Portugalię, Hiszpanię czy Włochy. Chociaż tam też będą ostre zawirowania.

Cała zupa się wyleje  w Berlinie, Amsterdamie i Paryżu.
To tam ludzie nie będą mogli wyciągnąć z banków swoich pieniędzy.
Banki, głównie niemieckie od lat skupują obligacje z innych krajów, a kolejne rządy tylko bankierów utwierdzają w ich działaniach. gwarantując siłą polityczną (czy tylko polityczną?), że te inwestycje są bezpieczne.

Jedyną wpadkę takiej polityki zaliczono w przypadku Islandii. Gdzie rząd Islandii odwołał się do referendum i społeczeństwo odpowiedziało, że nie ma takiej możliwości aby Naród spłacał długi prywatnych banków.
Zmieniono konstytucję, a za ludźmi, którzy doprowadzili do takiej sytuacji rozesłano po prostu listy gończe.
To bardzo adekwatna analogia, bo zarówno Cypr, jak i Islandia to małe wyspiarskie kraiki z niewielką populacją.

Również Islandii w swoim czasie usiłowała "pomóc" Rosja. Na szczęście Islandia nie przystała na takie propozycje.



This world is totally fugazi
Andrzej.A

18 marca 2013

Najważniejsze jest najbliższe 48 godzin

Precedensowa akcja jaką podjął rząd Cypru wobec swoich obywateli i osób zagranicznych mających rachunki w bankach na Cyprze jest początkiem prób zwalenia odpowiedzialności za nieudolne rządy na zwykłych obywateli.

Według posiadanych przeze mnie informacji w dniu dzisiejszym, czyli 18-03-2013 w Hiszpanii i Portugalii w bankach działy się sceny dantejskie.
Ludzie podejmowali pieniądze i/lub dokonywali transferów do banków w Skandynawii.
Żadne banki nie są w stanie wytrzymać takiego naporu przez czas dłuższy. Po prostu nie mają tyle zasobów nawet tylko w formie elektronicznej żeby móc w 100 procentach zaspokoić swoich klientów.

Jeśli nie pojawi się czynnik, który zacznie stabilizować sytuację, to banki upadną. Najpierw w Hiszpanii i Portugalii, potem gdzie indziej. Również banki na Cyprze upadną. Bo po takim ruchu wszyscy depozytariusze będą chcieli wycofać swoje wkłady. I nie ma tu już znaczenia, czy są to pieniądze ruskich bandziorków, czy przeciętnych Cypryjczyków. Te banki już są trupami, a jakiekolwiek ruchy obecnie podejmowane mogą jedynie przedłużyć agonię.

Nie łudźmy się. W Polsce też coś takiego może zostać wprowadzone z dnia na dzień. Zresztą kilka analogicznych ruchów, które de facto ograbiły nas jako społeczeństwo z pewnych zasobów już zostało w Polsce przeprowadzonych.
Przejęcie wpływów z OFE, podwyższenie wieku emerytalnego - to tylko niektóre z posunięć, które są analogicznymi czynnościami do tej, która właśnie jest wykonywana na Cyprze.
A planowane są również inne ruchy: wprowadzenie podatku katastralnego na przykład.
To może być jednak za mało. I wprowadzenie w Polsce takiego "podatku specjalnego" może się wydarzyć.

Najbliższe 48 godzin będzie decydujące.
Jeśli fala upadłości przekroczy pewną granicę to nic jej nie powstrzyma. Zaczną wypłacać pieniądze ludzie we Francji, Niemczech, Anglii itd.

This world is totally fugazi
Andrzej.A

16 marca 2013

Ciepła woda w kranie

Czyli dlaczego nie jest normalnie.
Bo normalnie być nie może.
Czymże jest hasło ciepłej wody w kranie - jest to hasło zaniżonych do poziomu minimum egzystencjalnego oczekiwań ludzi, którzy nie mają nic. Takiej w sensie Sienkiewiczowskim tłuszczy - czerni z obszaru Dzikich Pól, która pije na borg. Która pije na zastaw, którym jest własne niewolnictwo.
A podobno żyjemy w XXI wieku, wszyscy mają dostęp do telefonów komórkowych, na kupno którego stać praktycznie wszystkich. To niestety jest dowód, że postęp technologiczny wyprzedza o kilka długości postęp mentalny większości ludzi, którzy żyją obecnie w Polsce, ale nie tylko w Polsce.

W jednej ze swoich książek RAZ pisał o ludziach, którzy twierdzą, że "jedynym sensownym rozwiązaniem jest koalicja wszystkich sił politycznych". Kretynizm tej wypowiedzi jest wprost uderzający. Ludzie, którzy tak twierdzą nie rozumieją istoty systemu demokratycznego.
Gdy po raz pierwszy przeczytałem to zdanie u RAZ-a pomyślałem, że jako rutynowy autor S-F facet po prostu konfabuluje. Niestety, sam się miałem okazję spotkać z taką wypowiedzią i to bynajmniej nie osoby jakby chciał RAZ z "czarnej dziury" trójkąta Brzeskiej, Targowej i Ząbkowskiej w Warszawie, ale od osoby wykształconej mieszkającej na Górnym Mokotowie, emerytowanym pracowniku naukowym. Odebrało mi mowę w tym momencie, może i dobrze, bo tak naprawdę, to musiałbym tą starszą osobę po prostu zbluzgać od nieuków i debili.
Bo to jest nieuctwo - brak zrozumienia dla podstawowych funkcji systemu demokracji parlamentarnej.
A takich ludzi w Polsce według RAZ-a jest około 40-50 procent. To ci, którzy na wybory nie chodzą. To ci, którzy uważają, że jest dobrze, bo nie ma wojny. To ci, którzy zadowolą się ciepłą wodą w kranie, nawet nie musi być gorąca. Byle nie była lodowata, żeby się dało umyć i im to wystarczy.

W jednym z "komiksów" (komiks - to kolorowe czasopismo, które ma mało treści, dużo zdjęć i wywiadów z celebrytami), pokazano wyniki ankiety, z których wynika, że 25 procent społeczeństwa żyje w permanentnym stanie frustracji.
Ja się dziwię, że tylko tyle. A ci, którzy nie są sfrustrowani to albo idioci, albo złodzieje.

Co chwila obserwujemy, że "ciepła woda" przestaje lecieć z kranu.
Objawy tego są różne.
Zablokowana Zakopianka, stadiony, zaniżony poziom dotacji do rolnictwa, to wszystko są skutki minimalizmu oczekiwać, na który pozwalają wyborcy aktualnej ekipie.

Ale przecież jeżeli się dobrze zastanowimy, to tak skandaliczne zaniżenie oczekiwań jest po prostu zdradą interesów narodowych. Bo tylko ambitne i wielkie projekty, które mogą pociągnąć rozwój strukturalny kraju mogą być zyskiem dla nas wszystkich. Nie łudźmy się jednak, że proponowany rozwój poprzez "Inwestycje Polskie" przyniesie cokolwiek. Ten projekt jest tylko i wyłącznie nastawiony na przewalenie pewnych funduszy wspólnych do kieszeni prywatnych - tak samo jak "energetyka jądrowa", która de facto w Polsce jest zbędna.

Doktryna "ciepłej wody w kranie" właśnie się kończy. Oczywiście występ Kukiza i Dudy w hali BHP pod hasłem JOW-ów jest bezsensowny. Jest to oczywisty sposób na skanalizowanie narastającego buntu. Pozostaje do określenia czy występujący tam aktorzy robią to co robią świadomie, czy też nie.
Dotychczasowe doświadczenie z ludźmi kultury (Kukiz) wskazuje, że ich wiedza formalna na tematy polityczne jest co najwyżej mierna. Nie przywiązywał bym do tego żadnej wagi w sensie merytorycznym. Natomiast w sensie próby skanalizowania niezadowolenia jak najbardziej może się to okazać istotne.

This world is totally fugazi
Andrzej.A

07 marca 2013

Zdjęcie

Zdjęcie pochodzi z odbywających się właśnie targów CeBit
To ja mam takie jedno drobne pytanie.
Czy firma ZUS jest firmą operującą w branży IT, telekomunikacji i/lub podobnym segmencie rynku?
Bo z tego co słyszałem, to jest raczej odbiorcą rozwiązań informatycznych, w dodatku niezbyt fortunnych, a nie producentem oprogramowania.

Zachodzą w związku z tym pytania następne.
Kto podjął decyzję o wyrzuceniu przez ZUS pieniędzy w błoto?

Rozumiałbym, gdyby przedstawiciele ZUS pojawili się na targach w roli kupujących. Chodzili by od stoiska do stoiska i próbowali znaleźć partnera, który by ten burdel w ich informatyce był w stanie rozwiązać.
Ale w tym celu nie trzeba od razu wykupywać stoiska.
Samo stoisko nie jest bynajmniej najważniejszym kosztem w tej imprezie.
Hotele w Hanowerze w czasie trwania CeBitu tanie nie są.
Hotel Radison-SAS, który jest na terenie targów oferuje pokoje po 500 Euro od osoby za noc.
Dla Hanoweru CeBit to takie żniwa, kiedy trzeba zarobić na cały rok.

Szkoda, że media się tym nie zajmują.


This world is totally fugazi
Andrzej.A

01 marca 2013

Żołnieże NIEZŁOMNI, a nie "Wyklęci"

Znowu lewactwo triumfuje w sferze semantycznej.
Żadni "Wyklęci", tylko NIEZŁOMNI.

Wiele słów i ich znaczeń lewactwu udało się na przestrzeni dziejów zaanektować i przeinaczyć.
Wielu grupom przypisać nieprawdziwe bądź też wydumane intencje, najczęściej będące tylko i wyłącznie projekcjami samych lewaków, chociaż właściwsze było by powiedzieć agentów Moskwy.
Otóż identycznie jest z partyzantką post AK-owską, WiN i NSZ. To nie byli żołnierze "WYKLĘCI" jak by chciał Michnik i jego banda, tylko ŻOŁNIERZE NIEZŁOMNI.
Niezłomni, bo pomimo wszechogarniającego terroru podejmowali walkę, być może beznadziejną i z góry skazaną na niepowodzenie, ale ONI tę walkę podjęli. I za to jesteśmy im winni wdzięczność i szacunek.

Powiedzmy wprost. Po 1945 roku w Polsce była sytuacja co najmniej dziwna. Było to skrzyżowanie okupacji sowieckiej z wojną domową.
Żadna władza "ludowa" nie miałaby szansy się utrzymać, gdyby nie obecność kilkudziesięciu dywizji pancernych sowietów.
Po prostu, z lasu wychodzi sto tysięcy ludzi, którzy z automatu władzę przejmują. I żaden Berman z Mincem, Zambrowski z Ochabem ani nikt inny nie miałby nic do gadania. W niektórych opracowaniach mówi się nawet o 200 i 300 tysiącach ludzi z lasu, którzy po prostu w pewnym momencie wymiękli.
Nie dziwmy im się.
Po pięciu latach mordowania ludzi na ulicach przez Niemców większość chciała po prostu żyć. Założyć rodziny, mieć dzieci właśnie po prostu żyć normalnie.
Oczywiście byli i HEROSI jak "Lalek" i inni, którzy walczyli przez blisko 20 lat po 1945, ale jak wiadomo herosów zawsze jest mniejszość.
I po tych pięciu latach mordów przychodzi ktoś i mówi - kochajmy się. Fakt, że za plecami trzyma nóż do podrzynania gardeł jest mało komu w tym momencie znany, ale niektórzy o tym wiedzą.
Taki był według mnie mechanizm "pójścia na współpracę" społeczeństwa z moskiewską agenturą. Fakt generalnej niewiedzy co do istoty i celów tego systemu.

P.S.
Mój dziadek był w NSZ.
Ukrywał się do końca swych dni, czyli do końcówki lat siedemdziesiątych. Po prostu wiedział czym jest kacap, niezależnie od tego w jakim języku mówi. Nie uwierzył nigdy w żadną amnestię, żadne ujawnianie się ani w inne pierdolety.
Teraz zachodzi pytanie. Skąd mój dziadek miał taką wiedzę. Otóż odpowiedź jest trywialna. Ze szkoły. W szkole, a konkretnie w liceum, do którego uczęszczał mój dziadek był jeden uczeń, z rodziny Zamoyskich, starszy skądinąd wiekiem od reszty uczniów, który dokładnie opisywał co się działo w sowietach po 1917 roku. Człowiek ten będąc pisatym i czytatym został po rewolucji szefem jakiejś instytucji (chyba kołchozu). Tam został zadenuncjowany przez kogoś, że kradnie. A kradł faktycznie aby utrzymać matkę i siostrę.
Szef miejscowego CzK wezwał go i pokazał mu donos złożony na niego. Ten się pyta, co mam z tym zrobić? Szef CzK, mówi, napisz donos antydatowany.
Co się stanie z tym człowiekiem?
Przecież wiesz.
Tenże Zamoyski napisał to co miał napisać, a następnie zorganizował ucieczkę swoją, swojej matki i swojej siostry.
Dziwi mnie w związku z powyższym niezmiernie, że rodzina Zamoyskich zezwoliła swojej latorośli na mariaż z rodziną Krauze.
Ale cóż, magnateria nie po raz pierwszy wystąpiła przeciwko Narodowi.

P.S.2
O tych faktach z życia mojego dziadka to ja się dowiedziałem grubo po roku 1989.

This world is totally fugazi
Andrzej.A