26 września 2015

Rytualne bicie piany, oburącz

Wszystkie cytaty pochodzą z tego adresu: http://naszeblogi.pl/57417-geniusz-zydow-spotkanie-z-krzysztofem-klopotowskim

Zakładam, że blogerka Elig napisała prawdę i na tej podstawie piszę dalej to co o tym sądzę.

"Kłopotowski odpowiedział, że nie miał na myśli żadnych zagadnień politycznych. "
[...]
"Tematyką żydowską Kłopotowski zainteresował się w 1987 roku, gdy zamieszkał w Nowym Jorku.  Tam właśnie uświadomił sobie potęgę Żydów - 24% najbogatszych ludzi w USA to Żydzi.  W swojej książce stara się opisać źródła ich sukcesów. Są to: staranne wychowanie dzieci, pęd do edukacji, odkładanie nagrody na później, solidarność [dbaj o swoich], praca w wolnych zawodach, hucpa [zuchwałość], oszczędność, ale i wykalkulowana rozrzutność, rozwijanie indywidualności oraz kreatywności."
 [...]
"Zdaniem Kłopotowskiego Polacy powinni przejąć te cechy od Żydow i wzorować się na tym narodzie.  Uważa on jednak Polaków za intelektualnie upośledzonych w porównaniu z Żydami.  W swej książce pisze:
"W porównaniu z nimi jesteśmy niedouczeni, leniwi umysłowo, niekonsekwentni, prowincjonalni, niesolidarni i biedni."."

To ja mam pytanie do Pana Krzysztofa Kłopotowskiego
1. Kto, w jakim trybie i kiedy załatwił, że z Polski zniknęła cała rzesza ludzi, którzy nie byli niedouczeni, nie byli leniwi umysłowo, nie byli niekonsekwentni, nie byli prowincjonalni, nie byli niesolidarni, i na pewno nie byli biedni. Powiem więcej, majątki tych ludzi były w pewnych momentach historii porównywalne do największych fortun bankierskich, a niekiedy je przewyższały.

2. Czy może szanowny autor napomknął coś o tym, że z terenu I RP w okresie tuż przed i w trakcie Potopu wyjechało 3'000 milionerów, którzy potem pojawili się w Amsterdamie, Londynie i Antwerpii - tak, to również te późniejsze rody szlifierzy diamentów.

3. Czy redaktor Kłopotowski może coś napomknął w swojej publikacji na temat okresu Powstania Styczniowego, kiedy to wówczas już baron Rothschild z Wiednia podejmował udaną skądinąd interwencję na dworze w Petersburgu, żeby jego agenci w Warszawie nie byli niepokojeni przez Ochranę. A cóż takiego robili owi agenci. Namawiali Polaków do uczestnictwa w Powstaniu oczywiście, za co zgodnie z ukazem carskim groziła konfiskata majątku. Potem bank Rothschildów udzielał swoim ziomkom preferencyjnych kredytów w celu wykupienia skonfiskowanych nieruchomości. W tym mechanizmie przejęto kilkadziesiąt kamienic w samej Warszawie.

4. Czy Pan Krzysztof może zająknął się nad stanem i zmianą tego stanu, gospodarki Niemiec, w okresach od 1918 do 1933 i od 1933 do 1939. Ułatwię - jak to się stało, że Niemcy Weimarskie miały inflację rzędu kilku tysięcy procent, by nagle po dojściu Hitlera do władzy mieć stabilna walutę i gospodarkę i brak bezrobotnych. Jakim cudem jednym słowem zarządzenie przez Hitlera robót publicznych wpłynęło na ustabilizowanie gospodarki i waluty. Może to jest zbyt trudne zagadnienie dla Pana Krzysztofa, to może jakiś biegły ekonomista mu pomoże. Tylko proszę mi nie mówić, że wybudowanie autostrad, po których nie miał de facto kto jeździć stało się kołem zamachowym gospodarki.

Jeżeli ktoś mi łaskawie doniesie, że Pan Krzysztof poruszył w swej publikacji chociaż jeden z podanych tu punktów, to jednak kupię tą pozycję i przeczytam, w przeciwnym przypadku nie zamierzam.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Gdy mam do czynienia z człowiekiem, który mówi o sobie, że w życiu kierują nim głębokie wartości humanistyczne i troska o innych, to mam 99% szans na to, że mam do czynienia z łobuzem albo zbrodniarzem. W 1% jest to zwykły idiota.

Andrzej.A

23 września 2015

Antysemityzm = naukowe oszustwo

Zanim zaczniemy czytać kolejny rozdział książki Kevina MacDonalda należy wyjaśnić pewne pojęcie.
Antysemityzm to zgodnie z przyjętym wzorcem nieracjonalny, pozbawiony podstaw lęk - obawa przed grupową strategią ewolucyjną Żydów. Do tak zdefiniowanego pojęcia należy miedzy innymi dbanie o prawidłowy rozwój intelektualny i naukowy swoich dzieci. Z tego wynika, że każdy rodzic, który stara się aby jego dziecko osiągnęło jak najwyższy, w ramach osobniczych zdolności intelektualnych, status i cenzus wykształcenia jest ANTYSEMITĄ.

Dlaczego naukowe, a właściwie "naukowe", oszustwo. Dlatego, że jeśli przyłożymy jakiekolwiek wymogi warsztatu naukowego do freudowskiej psychoanalizy, to wyjdzie nam, że nie mamy do czynienia z nauką, a ze stertą apriorycznych założeń, które są niefalsyfikowalne, ale w ramach pewnego zamkniętego kręgu same siebie podtrzymują.

Płynąc do USA Freud powiedział do swego towarzysza podróży: "Wieziemy im zarazę" - miał oczywiscie na myśli psychoanalizę.

A więc do lektury



































Psychoanaliza w swym początkowym stadium była czysto żydowskim prądem umysłowym, a właściwie politycznym. Miała za zadanie oddalić widmo pogromów i w sposób naukowy wykazać, że antysemityzm w każdej formie jest aberracją umysłową.
Podstawowa doktryna psychoanalizy uderza wprost w chrześcijańską etykę seksualną. O tym tez warto pamiętać. A pokolenie buntu "dzieci kwiatów - w USA, i/lub pokolenie 1968 w Europie zachodniej wprost się w tym wzgledzie do Freudowskiej doktryny odnosiło.

Większość istotnych (ważniejszych według mojej oceny) fragmentów tego rozdziału jest poznaczona strickersami i zaznaczona ołówkiem jako najistotniejsze.


Powiązane wpisy:
1) http://pulldragontail.blogspot.com/2015/09/szkoa-frankfurcka-naukowy-sposob.html
2) http://pulldragontail.blogspot.com/2015/09/kwestia-struktury-emigracji.html
3) http://pulldragontail.blogspot.com/2015/03/na-rocznice-marca-1968.html

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Gdy mam do czynienia z człowiekiem, który mówi o sobie, że w życiu kierują nim głębokie wartości humanistyczne i troska o innych, to mam 99% szans na to, że mam do czynienia z łobuzem albo zbrodniarzem. W 1% jest to zwykły idiota. Andrzej.A

20 września 2015

Inni

Zawsze gdy zdarzają się zjawiska ekstremalne to słyszymy, że w ramach tych grup narodowościowych są też inni ludzie.
Są inni Niemcy, inni niż szowinistynie nastawiony Schultz.
Są inni Rosjanie, inni niż imperialnie nastawiony Putin.
 
Podobno są też inni muzułmanie, inni niż ci, którzy na rozkaz immama czy innego watażki kamieniują kogoś tam.
Na przykład jak tutaj: https://www.knightstemplarinternational.com/1000-muslim-men-stone-17-year-old-virgin-to-death-caution-very-graphic/

Może i są inni, ja słyszałem tylko o jednym - Salman Rushdie - autor "Szatańskich wersetów" skazany zaocznie na karę śmierci, która to kara w myśl prawa islamskiego rozciąga się na wszystkich, którzy uczestnicza w publikowaniu i rozpowszechnianiu tej pozycji.
Na skutek tak rozumianego "prawa"  tłumacz książki Hitoshi Igarashi został zamordowany 11 lipca 1991 roku, włoskiego tłumacza Ettore Capriolo kilkukrotnie pchnięto nożem, a w budynkach kilku wydawnictw podłożono bomby. 14 lutego 2006 roku irańska państwowa agencja informacyjna podała wiadomość, że fatwa jest nadal aktualna i nie będzie cofnięta.

Ci ludzie mogą się na co dzień wydawać normalni, można z nimi rozmawiać, ale gdy immam lub jakiś inny kacyk każe im chwycić za noże to oni za te noże chwycą.

Sądzę, że właśnie spytanie się każdego z nich, tych, których znamy i nie uważamy ich za groźnych dla nas, właśnie o Salmana Rushdiego jest dosyć prostym testem kim jest czlowiek, z którym mamy do czynienia. Tylko jeden rodzaj odpowiedzi, a więc taki, który potepia fatwę może świadczyc o poddanej tej próbie osobie pozytywnie.

Sam Rushdi żyje obecnie w USA, ale był czas, że żył wraz z rodzina pod ochroną brytyjskich służb specjalnych.


Gdy mam do czynienia z człowiekiem, który mówi o sobie, że w życiu kierują nim głębokie wartości humanistyczne i troska o innych, to mam 99% szans na to, że mam do czynienia z łobuzem albo zbrodniarzem. W 1% jest to zwykły idiota. Andrzej.A

19 września 2015

Ksenokracja, ksenofobia, ojkofobia, nacjonalizm

Ksenokracja - to rządy sprawowane przez obcych, lub ku pożytkowi obcych

Ksenofobia - to strach, niechęć, wrogość wobec obcych

Ojkofobia - niechęć wrogość wobec grupy własnej, w najszerszym rozumieniu wobec własnego Narodu

Nacjonalizm - postawa społeczno polityczna uznająca Naród za najwyższe dobro.

Ponieważ mieliśmy w Polsce po 1945 roku do czynienia z rządami ksenokratycznymi, to zasadnym staje się pytanie, czy ludzie w te rządy uwikłani w ogóle kwalifikują się do bycia określanymi jako ojkofobi. Bo skoro są grupą obcą z definicji, lub do tej grupy zgłosili akces, mniej lub bardziej świadomie, to nie możemy tych ludzi uznawać za współziomków. Są z definicji obcy lub takimi się stali poprzez swoje wybory.

W związku z powyższym wszelkie objawy ksenofobii i nacjonalizmu w Polsce, o ile nie przeradza się to w szowinizm lub rasizm, są zachowaniami i postawami jak najbardziej zrozumiałymi jak też pozytywnymi.

Oczywiście w przestrzeni publicznej odmieniane przez wszystkie przypadki i rodzaje funkcjonują tylko pojęcia ksenofobii i nacjonalizmu - utozsamiane i rozszerzane do postawy szowinistycznej i rasistowskiej. Gdy tymczasem istnieje wyraźna granica pomiędzy tymi pojęciami i postawami.

Nie będę tutaj wymieniał nazwisk i nazw instytucji, które nadużywają tych słów. Wszyscy doskonale wiedzą o co i o kogo chodzi.

Myślcie o tym zawsze, nie mówcie o tym nigdy
Andrzej.A

16 września 2015

Szkoła frankfurcka - naukowy sposób zniszczenia cywilizacji
















































 Schemat jest taki.
Bogaty człowiek funduje instytut, który zajmuje się de facto dywersją ideologiczną. Marksizm staje się obowiązującym sposobem myślenia, marksizm, a więc dialektyka marksistowska. Oszukańcza metoda wywracania kota ogonem pod pozorem naukowego dyskursu. Taka rozwinięta erystyka.

Wykształca się w ramach tego "instytutu" nowa szkoła, nowy sposób myślenia - DEKONSTRUKTYWIZM.
Dekonstrukcji ma dotyczyć oczywiście zastany świat, świat chrześcijański, świat monokultury, gdzie w jednym kraju żyje i pracuje jeden naród. Tak, to tu należy upatrywać powstania multi - kulti, tu leżą źródła tego szaleństwa.

A teraz słyszymy to samo. Musimy przyjąć obcych kulturowo, wręcz wrogich nam, ludzi, bo inaczej jesteśmy faszystami. Tak twierdzą potomkowie mentalni Deridy, Adorno i innych.
Jeśli ich przyjmiemy to doprowadzimy do dekonstrukcji naszego kraju i Narodu, zostaniemy zniszczeni.
To co pod pozorem uniwersalizmu moralnego jest propagowane w mediach nie ma innego celu, tylko dekonstrukcję zasad, którymi kierujemy się my i nasi przodkowie od tysiąca lat.

Warto według mnie podkreślić, że środowiska żydowskie, w tym "Szkoła Frankfurcka" jako główne miejsce wykuwania ideologii tego środowiska, dosyć łatwa a fałszywie zrównały (powiązały) faszyzm i nazizm z religią Rzymskokatolicką i ogólnie pojętą prawicowością. Co po pierwsze jest bzdurą, a po drugie jest fałszem naukowym. Niemcy hitlerowskie z równym upodobaniem niszczyły zarówno Żydów, jak i księży Kościoła Rzymskokatolickiego.
No ale taka zbitka funkcjonuje: prawicowiec - katolik - rasista - antysemita - faszysta - nazista.
W rzeczywistości nazizm niemiecki to można wywieźć od kultów pierwotnych - czyli kultów pogańskich, w żadnym przypadku od religii katolickiej.


Powiązany artykuł: http://pulldragontail.blogspot.com/2015/09/kwestia-struktury-emigracji.html


Myślcie o tym zawsze, nie mówcie o tym nigdy
Andrzej.A