To taka mała porada dla wszystkich naszych oficjeli, którzy kiedykolwiek będą rozmawiać ze stroną Niemiecką i przy okazji tej rozmowy wyniknie kwestia "wypędzonych"
Erica Steinbach urodziła się w Rumii podczas II WŚ. Ciekawe skąd się tam wzięła cała jej rodzina?
Na jakąkolwiek sugestię ze strony Niemieckiej o "wypędzonych" należy natychmiast zadać pytanie czy interlokutor do "wypędzonych" zalicza również Ericę Steinbach. Jeżeli odpowie, że tak to należy natychmiast zadać następne pytanie: W jakim trybie i w jakim czasie rodzina Steinbach stała się "właścicielem" zamieszkiwanego w czasie II WŚ lokalu? To bardzo proste, żadna filozofia.
Niestety do tego potrzebna jest polityka historyczna, a nie chowanie głowy w piasek.
4 komentarze:
Bardzo proste i bardzo dobre :)
Niech ktoś jeszcze przetłumaczy takie pytanie na niemiecki i możemy zacząć wysyłać "zapytania" za Odrę...
Erica Steinbach odpowie pewnie , że w Rumii w 1943 jej rodzina znalazła się z powodu urlopu okolicznościowego za dobre strzelanie .......
A tak swoją drogą chyba dobrze by było aby ktoś wreszcie z Izraela zainteresował się tą E. Steinbach - o co bardzo proszę .
Trzeba przypominać ciągle i ciągle , że Niemcy w latach 1939 -1945 wymordowali 7 milionów obywateli Polski. 7 milionów to tak jak Hamburg, Monachium , Hannover, Dortmund , Stuttgart, Dresno , Kolonia i Norymberga . Czy Erika Steinbach to wie ??
Czy jej "blondkopf" to pojmuje , czy może trzeba na większej tablicy to narysować ??
Tzw "wypędzenie" to mit. Nikt Niemców z Polski, ani z innych krajów nie wypędzał. Wypędził ich strach przed konsekwencjami swoich czynów. Ale byli tacy Niemcy, którzy nie uciekli i tym nic się nie stało, nie stracili ani majątków ani życia. Przeciwnie, kiedy potem chcieli jednak wyjechać, bo komuna im nie odpowiadała, musieli starć się ot o latami. Nasze władze, przyznając, że było coś takiego jak wypędzenie fałszują historię i dopuszczają się zdrady własnego narodu.
Jacek zarazek
Prześlij komentarz