02 listopada 2014

Cytaty z Libido dominandi - część II

Jako że najlepszym sposobem na to, żeby niewolnicy pokochali swe zniewolenie, jest sprawić, aby było ono przyjemne; należy z seksu, który jest bez wątpienia przyjemnością, uczynić formę kontroli, a osiąga się to poprzez ustanowienie państwa arbitrem w tej sferze, uwalniając ją od ograniczeń, tak aby ludzie korzystali z niej według reguł ustanowionych przez państwo, a nie przez porządek moralny. Wówczas niewolnicy szybko przysięgną wierność temu, w czym widzą źródło oraz gwarancję owych przyjemności. Innymi słowy, państwo, poprzez poprzez przejęcie kontroli nad życiem seksualnym obywateli, zyskuje nad nimi władzę w sferze, która jest ich najsłabszym punktem. Kontrola ta jest tak skuteczna, dlatego że nie jest postrzegana jako kontrola, lecz jako "wolność" rozumiana w znaczeniu możliwości zaspokajania występnych pożądań i pragnień. Zdaniem Huxleya, "najważniejszymi Projektami Manhattan przyszłości będą zakrojone na szeroką skalę, sponsorowane przez rząd badania nad tym, co politycy i naukowcy nazwą >>problemem szczęścia<< - innymi słowy, nad tym, jak spowodować, żeby ludzie pokochali własne zniewolenie". Huxley uważa, że transformacja ta właśnie się dokonuje w Ameryce.
[...]
Kiedy nad Europę nadciągała wojenna burza, wzrosło jednak zapotrzebowanie na inżynierię społeczną. Jak się okazało, Józef Goebbels był gorącym zwolennikiem Eddiego Bernaysa i jego książki Crystallizing Public Opinion; wedle słów jej autora wykorzystał ją "jakopodstawę destruktywnej kampanii przeciwko Żydom w Niemczech:, i czego Bernays już nie dodał, także w Austrii. Jednym z owych Żydów był wuj Bernaysa, Zygmunt Freud, któremu pod koniec lat trzydziestych udało się uciec do Anglii. Ciotka Eddiego nie miała tyle szczęścia.
Skoro naziści mogli do takiego stopnia manipulować opinią publiczną tylko dzięki przeczytaniu książki Bernaysa, było oczywiste, że Amerykanie, jeżeli chcą ich pokonać w nadchodzącej wojnie, swoje badania nad propagandą powinni wznieść na zupełnie nowy poziom. W drugiej połowie lat trzydziestych wzrosło zainteresowanie Rockefellerów teorią komunikowania się oraz jej militarnym zastosowaniem, czyli wojną psychologiczną.
[strony 360 i 361]

Wiedzę zdobytą w Korei Schein zastosował szybko dla korzystnego dla NTL rozwoju grup spotkaniowych. Nie widział prawie żadnych podobieństw między obozami jeńców wojennych a życiem zwykłych obywateli USA, dopóki nie przyjrzał się z bliska najbardziej prestiżowym amerykańskim ośrodkom kształcenia kadry kierowniczej, takim jak Crotonville, należący do General Electric, oraz Sands Point, własność koncernu IBM. Ponieważ zasady i nakazy obowiązujące wewnątrz korporacji stworzyły efektywną formę kontrolowania jednostki przez otoczenie, co jest warunkiem skuteczności technik używanych na grupach spotkaniowych, Schein doszedł do wniosku, że grupy treningowe sprawdzą się także w świecie korporacji. Schein co prawda już o tym nie wspominał, ale kolejny wypływający z tego wniosek jest nawet jeszcze bardziej oczywisty. W konsekwencji kontrola otoczenia jest jeszcze ściślejsza niż w wielkich korporacjach, tak więc jest to idealne środowisko dla praktyki prania mózgów przez grupy spotkaniowe.
Ostatecznie Robert Blake, kolejny członek zespołu NTL, wcielił teorie Scheina w życie, organizując pierwszy trening uwrażliwiający w Bayway, rafinerii należącej do Standard Oil z New Jersey, koncernu znanego później jako Esso. Blake spędził półtora roku w Tavistock, głównym brytyjskim osrodku badań nad wojną psychologiczną. W Tavistock dla grup spotkaniowych znaleziono znacznie szersze spectrum zastosowań niż w National Training Laboratories w Bethel w stanie Maine. W przeciwieństwie do swego amerykańskiego odpowiednika w Tavistock bardziej interesowano się technikami sprawowania kontroli niż "doznaniami szczytowymi".
[strona 563]



This world is totally fugazi
Andrzej.A

Brak komentarzy: