14 marca 2014

Dwa sposoby prowadzenia biznesu

Aby wyjść "na swoje" trzeba albo sprzedać co dziennie tonę przysłowiowej pietruszki, albo raz na miesiąc jednego mercedesa klasy S.
Wynik finansowy w skali roku będzie ten sam.
Chociaż niewątpliwie sprzedawca mercedesów wygląda na co dzień dużo lepiej niż sprzedawca pietruszki.

Myśl ta naszła mnie w kontekście rytualnego zakazu wwozu polskiej wieprzowiny na teren sowietów.

Nie jesteśmy w stanie na obecnym etapie wprowadzić analogicznych sankcji. Bo powinno się takowe wprowadzić od ręki. "Afrykański pomór świń", który to wirus jest niegroźny dla człowieka był podstawą do zakazu importu żywności z Polski. Analogiczne sankcje powinny polegać na zamknieciu pod byle pretekstem przesyłu gazu z Rosji. Brak gazoportu uniemożliwia taki ruch.

W związku z powyższym co zrobić z nadwyżką wieprzowiny w Polsce.
Odpowiedź jest trywialna. Sprzedać po bardzo wysokich cenach jako produkt ekologicznie czysty i wędlinę wysokojakościową.
Odbiorcy na takie produkty mięsne zawsze i wszędzie się znajdą. Powiem więcej, gdy wprowadzić ceny zaporowe na pewne produkty, to odbiorcy zaczynają się bić o to, żeby móc kupić ekskluzywny towar.

Swoja droga, cóż to za imperium, które nie jest w stanie wyprodukować żywności aby móc wyżywić swój własny naród - przecież to aberracja. Nie maja co żryć i usiłują zaprowadzać swoje porządki gdzie indziej.



This world is totally fugazi
Andrzej.A

Brak komentarzy: