06 października 2014

Zamknąć granicę póki to jeszcze może coś dać

http://www.tvn24.pl/44-letnia-pielegniarka-zarazila-sie-ebola-w-hiszpanii-pierwsze-objawy-miala-tydzien-temu,475081,s.html

Pielęgniarka ze szpitala w Madrycie, gdzie opiekowano się chorymi na ebolę, którzy zmarli, sama okazała się być zarażona.
Chodziła chora co najmniej 4 dni - to wynika wprost z linkowanego tekstu.
Ile osób zdążyła zarazić - tego nie wiadomo, na pewno zagrożona jest jej rodzina i wszyscy, którzy przebywali w tych miejscach, gdzie człowiek typowo się znajduje. Sklep, winda - typowe trywialne sprawy.

Komunikacja lotnicza umożliwia szybkie przenoszenie się nie tylko ludzi, również niepożądanych pasażerów - jak wirus ebola.

Należy według mnie już zamknąć granicę Polski, póki nie jest za późno.
Oczywiście, jeśli ktoś chce do Polski przyjechać, to nie ma problemu, wpuszczamy, ale musi przejść 2 (być może 3) tygodniową kwarantannę.
Za taki pobyt oczywiście musi zapłacić (obcokrajowiec). Natomiast Polacy powracający nie powinni płacić. Chyba, że wyjadą po wprowadzeniu takich obostrzeń - wtedy też płacą.

Ktoś może powiedzieć, że będą niewyobrażalne straty dla gospodarki.
No cóż, według mnie straty w przypadku niewprowadzenia takich obostrzeń będą liczone w setkach tysięcy zwłok - i oby było jeszcze komu te zwłoki z ulic zbierać.

Z linkowanego artykułu wynika jeszcze, że w szpitalu, gdzie pracowała ta pani były wszelkie możliwe środki ostrożności - jak widać były niedostateczne.

This world is totally fugazi
Andrzej.A

Brak komentarzy: