15 sierpnia 2015

Nie było żadnego cudu

 Żaden cud nad Wisłą, żadna interwencja Opatrzności.

Po prostu porządnie dowodzona armia z porządnym zapleczem.

Warto w tym dniu przypomnieć dwa kraje, które nam pomogły - Węgry i Rumunia.
Rumuni w praktyce ogołocili swoje składy broni i posłali je do Polski, podobnie Węgrzy. To przez te kraje jechały pociągi z zaopatrzeniem w sprzęt wojskowy - głównie amunicja z Francji.

Warto też zapamiętać postawę Czechosłowacji z tamtego okresu - zajęcie Zaolzia.
Oraz Londynu, który nie miał siły (czytaj: chęci) pacyfikować dokerów, którzy podburzeni propagandą sowiecką odmawiali ładowania na statki zaopatrzenia dla Polski. To jest ten sam czas, gdy rząd londyński wysyłał na sufrażystki bandziorów z metalowymi pałami.

"Obserwowałem później jaką mamy w Polsce niepoślednią zdolność koniunkturalnego przeinaczania faktów. Przemilczano przetargi Witosa z Sejmem w chwili, gdy wróg był u bram Warszawy, przemilczano żonglerkę dziennikarską zdolnego, a nad wyraz przewrotnego i szkodliwego Strońskiego, którego pióro było na usługach tych, co więcej płacą, przemilczano wiele faktów świadczących, że stuletnia niewola mało nas nauczyła. W czasie gdy większość ziemian walczyła z przeważającymi siłami wroga, po wsiach chłop za sprawą "ludowców" i "Wyzwolenia" siedział bezczynnie, często raczej przeszkadzając niż pomagając. Chłop niechętnie szedł w ogień. Z opowiadań uczestników kampanii wiem, że ziemianin idący w pierwszym szeregu miał za plecami opór, który trzeba było przezwyciężyć z rewolwerem w garści. dopiero nauczka dana przez bolszewików w zajętych przez nich połaciach Królestwa otworzyła chłopom oczy.
Ten sam chłop zapewne byłby inny, gdyby nie rozmyślne deprawowanie przez lewicowców, którzy na plecach chłopskich robili osobiste kariery, posługując się fałszem i demagogią."
[strona 588 - Mieczysław Jałowiecki "Na skraju imperium i inne wspomnienia"]

Myślcie o TYM zawsze, nie mówcie o TYM nigdy
Andrzej.A

Brak komentarzy: