21 października 2015

Gazownia może zrobić wszystko i jeszcze na tym zarobić

Na przykład coś takiego.

Antek - "jestem przyszłą łże elitą", wysadzi z siodła Adama - "pięć minut dla jąkały" i dokona zmiany linii pisma.
Zajawkę, czy też pomysł na taki scenariusz sugeruje to: http://niezalezna.pl/72052-syn-michnika-oburzony-na-dzialanie-wyborczej-razem-z-kaminskim-pomagaja-pis
Tu się skądinąd przebija również nazwisko innego młodego człowieka z następnego pokolenia tych, których przywieziono do Polski na sowieckich czołgach.
Jak to się może odbyć - technicznie i operacyjnie nie wiem, ale skoro Adam - "pięć minut dla jąkały" nie jest formalnie redaktorem naczelnym, nie posiada ponadto pakietu kontrolnego AGORA S.A., a pomimo tego wszystkim de facto trzęsie. To znaczy, że w ramach tej firmy są wstawione niejawne mechanizmy, które umożliwiają dokonanie dowolnych machinacji.

Po zmianie naczelnego możliwym się staje przyjęcie przez gazownię linii pisma, w której możliwe są teksty typu: "my Żydzi Polscy, wyrażamy głęboką wdzięczność Polakom - katolikom, za ratowanie naszych braci podczas II WŚ", lub też "odcinamy się od tego awanturnika i fałszywego historyka Jana Tomasza Grossa".
To się oczywiście nie wydarzy z dnia na dzień. Taki proces musi trochę potrwać, ale w perspektywie 5-6 lat jest całkiem możliwy.
Że ludzie by się zorientowali i zaprotestowali. A przepraszam bardzo, jacy ludzie, którzy by się zorientowali i którzy zaprotestowali. To. że trzeba by zwolnic parę osób w samej gazecie, które by nie wytrzymały takiego zwrotu o 180 stopni. Przecież to nieistotne. Że czytelnicy by zauważyli - gdyby sięgnęli do archiwalnych tekstow, to może by zauważyli - ale doświadczenie uczy, że nie sięgają, a pamięć przeciętnego czytelnika nie sięga dalej niż tydzień. To w czym problem, skoro operacja jest (może być) zaplanowana na kilka lat - osobiście podejrzewam, że w rok można to zrobić.

Ktoś się spyta, a gdzie zarobek? No cóż, w kolejnych ogłoszeniach rządowych i spółek Skarbu Państwa. Ponadto ponowny wzrost czytelnictwa, czyli nakładu.
Po prostu, kończy się pewien etap i ludzie typu Adam - "pięć minut dla jąkały", czy Seweryn - "pierdolę nie rodzę", muszą pożegnać się ze swoimi stanowiskami i wpływami.
Czy to coś zmienia - cokolwiek?
Otóż nie, nic nie zmienia.
Ponieważ linia gazowni nadal pozostaje taka sama. A produkowane artykuły czy to oskarżające AK o mordowanie Żydów w czasie Powstania Warszawskiego, czy też wychwalające Bejtar i jego współpracę z II Oddziałem Sztabu Generalnego RP są tylko ozdobnikami. Anielewicz może zostać nazwany kretynem i tchórzem, a oficerowie z Żydowskiego Związku Wojskowego - bohaterami i herosami. Czyli zupełnie odwrotnie niż obecnie - nieprawdaż?
Takie artykuły są po prostu mądrością etapu.

Prawdziwa linia gazowni jest albowiem w zupełnie innym miejscu i oznacza coś zupełnie innego.
W dwóch artykułach, których w tym momencie nie chce mi się szukać, jeden autorstwa Jacka Żakowskiego, a drugi autorstwa Sławomira Sierakowskiego.
W tych artykułach postulowano likwidację w Polsce prawa do spadku, czyli dziedziczenia.
To jest prawdziwa linia gazowni.

Ktoś może zakrzyknąć tutaj, że to głupota, bo przecież w ten sposób kręcą sznur na własną dupę. Otóż nie, nie kręcą - skoro jak na początku napisałem, że niejawne mechanizmy sprawowania kontroli nad spółką AGORA umożliwiają cokolwiek. To tak samo istnieją mechanizmy, które umożliwiają "dziedziczenie" - choć jest to dziedziczenie nieformalne.
Słowem kluczowym jest tutaj słowo FUNDACJA.
Zakłada się fundację, do majątku której przekazuje się pewne dobra (mieszkania, domy, akcje spółek i inne walory), a kto zasiada w zarządzie takiej fundacji - a o tym to już się decyduje niejako "w rodzinie". Również w ramach takiej "fundacji" można stworzyć mechanizmy - niejawne oczywiście, które umożliwiają poprzez nałożenie odpowiednich obowiązków na fundację pewne świadczenia na rzecz imiennej grupy osób.
Nic nie tracą - tylko zyskują.



Gdy mam do czynienia z człowiekiem, który mówi o sobie, że w życiu kierują nim głębokie wartości humanistyczne i troska o innych, to mam 99% szans na to, że mam do czynienia z łobuzem albo zbrodniarzem. W 1% jest to zwykły idiota. Andrzej.A

Brak komentarzy: