Paweł Kukiz przejechał się po Stefanie Michniku (tutaj: http://wpolityce.pl/historia/245627-kukiz-pisze-prawde-o-michniku-stefanie-michniku-bo-zgoda-buduje-zgoda-kata-z-ofiara-na-warunkach-kata)
Odpowiedzi udzielił portal zwany "parówkowym", co zostało opisane (tutaj: http://wpolityce.pl/media/254400-dawid-wildstein-kukiz-i-smietnik-lisa)
Zaiste GW straciła dużo ze swej mocy, skoro musi się posiłkować w ten sposób. W czasach świetności na stronach GW, a co, bez obcyndalania się, nazwano by Kukiza zoologicznym antysemitą, człowiekiem, który chce budować komory gazowe dla żydków.
A teraz boją się wyściubić nos ze swojego sztetla z Czerskiej. Muszą się posiłkować najemnymi z zewnątrz. To nie wróży nic dobrego dla nich.
Gdy dziesięć lat temu Lech i Jarosław Kaczyńscy mówili o potrzebie odbudowy wspólnoty narodowej od ręki pojawiły się oskarżenia o faszyzm. Teraz Andrzej Duda mówi to samo i nic, nikt nie waży się nawet miałknąć.
Zmiana strukturalna w społeczeństwie w Polsce zaistniała, niektórzy jeszcze nie wiedzą, że w niej uczestniczą, że są jej częścią. Jeszcze się krygują z głosowaniem na polskość.
Za chwilę przestaną się krygować.
Ponadto uważam, że Pałac Kultury i Nauki im. Józefa Stalina w Warszawie winien być spektakularnie i pod pełna kontrolą wysadzony w powietrze.
Andrzej.A
"W świetle najnowszych badań historia Polski od 1914 roku winna być napisana od początku" [prof. Paweł Wieczorkiewicz] Obawiam się, że profesor się mylił. Nie tylko historia Polski i nie tylko od 1914, ale historia wszystkich krajów i w praktyce powinniśmy się cofnąć o tysiąc lat i napisać jak było, a nie bajki z mchu i paproci.
30 maja 2015
29 maja 2015
Jak zablokować objęcie urzedu przez Andrzeja Dudę
Machinacje jakich dokonuje PO - zmiana ustawy o TK, i zwykłe przyziemne i małostkowe świństwa gówniarza Sikorskiego, będącego nie wiadomo jakim zrządzeniem aktualnym marszałkiem sejmu, każą nam rozważać wszelkie, nawet te najbardziej nieprawdopodobne scenariusze, których celem jest uniemożliwienie wybranemu przez Naród człowiekowi objęcie najwyzszego urzędu, urzędu prezydenta.
Przed opisaniem moich przewidywań muszę poczynić pewne zastrzeżenie, otóż nie jestem prawnikiem, ale znam logikę - sądzę, że na takim poziomie, że niejednego prawnika bym ze spokojem zapędził w kozi róg.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami Bronisław Komorowski jest na urzedzie prezydenckim do dnia 05-08-2015, do godziny 23:59:59.
Zaprzysiężenie Andrzeja Dudy ma się odbyć w dniu 06-08-2015. Nie jest sprecyzowane, o której godzinie.
Z tego rodzi się pewien problem, gdyż pomiędzy zakończeniem kadencji ustępującego prezydenta, a objęciem urzędu przez prezydenta-elekta, wystepuje niczym nie uzasadniona i nie opisana prawnie luka.
Załóżmy optymistycznie, że zaprzysiężenie A.Dudy ma nastapić o godzinie 8 rano
w dniu 06-08-2015. Powstała luka czasowa wynosi zatem 8 godzin, gdzie Polska jest de facto pozbawiona najwyższego zwierzchnika sił zbrojnych, którym z definicji jest prezydent.
Uważam, że ta luka prawna daje możliwość temu gówniarzowi Sikorskiemu na dokonanie machinacji, która ma na celu uniemożliwienie Andrzejowi Dudzie objęcie urzędu prezydenta.
Godzina 23:59:59, w dniu 05-08-2015 - Bronisław Komorowski przekazuje wszelkie atrybuty władzy Sikorskiemu.
Godzina 00:00:01 w dniu 06-08-2015 - Sikorski wysyła maila i/lub fax i/lub gońca do Trybunału Konstytucyjnego, który akurat "przez przypadek" obraduje w pełnym składzie, z informacją, że prezydent - elekt nie podjął obowiązków, nie złożył przepisanego prawem ślubowania, w związku z czym marszałek Sikorski przejmuje obowiązki głowy państwa w związku z niemożnością podjecia tych obowiązków przez prezydenta - elekta.
Dalsze działania i odwrócenie tego co opisałem powyżej są korowodem prawnym, który moze mieć bardzo różny koniec, gdyż jak napisałem w pierwszym akapicie PO właśnie kombinuje przy składzie TK - starając się uzupełnić ten skład ludźmi8 im sprzyjającymi.
Tak to oceniam w tym momencie.
Ponadto uważam, że Pałac Kultury i Nauki im. Józefa Stalina w Warszawie winien być spektakularnie i pod pełna kontrolą wysadzony w powietrze. Andrzej.A
Przed opisaniem moich przewidywań muszę poczynić pewne zastrzeżenie, otóż nie jestem prawnikiem, ale znam logikę - sądzę, że na takim poziomie, że niejednego prawnika bym ze spokojem zapędził w kozi róg.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami Bronisław Komorowski jest na urzedzie prezydenckim do dnia 05-08-2015, do godziny 23:59:59.
Zaprzysiężenie Andrzeja Dudy ma się odbyć w dniu 06-08-2015. Nie jest sprecyzowane, o której godzinie.
Z tego rodzi się pewien problem, gdyż pomiędzy zakończeniem kadencji ustępującego prezydenta, a objęciem urzędu przez prezydenta-elekta, wystepuje niczym nie uzasadniona i nie opisana prawnie luka.
Załóżmy optymistycznie, że zaprzysiężenie A.Dudy ma nastapić o godzinie 8 rano
w dniu 06-08-2015. Powstała luka czasowa wynosi zatem 8 godzin, gdzie Polska jest de facto pozbawiona najwyższego zwierzchnika sił zbrojnych, którym z definicji jest prezydent.
Uważam, że ta luka prawna daje możliwość temu gówniarzowi Sikorskiemu na dokonanie machinacji, która ma na celu uniemożliwienie Andrzejowi Dudzie objęcie urzędu prezydenta.
Godzina 23:59:59, w dniu 05-08-2015 - Bronisław Komorowski przekazuje wszelkie atrybuty władzy Sikorskiemu.
Godzina 00:00:01 w dniu 06-08-2015 - Sikorski wysyła maila i/lub fax i/lub gońca do Trybunału Konstytucyjnego, który akurat "przez przypadek" obraduje w pełnym składzie, z informacją, że prezydent - elekt nie podjął obowiązków, nie złożył przepisanego prawem ślubowania, w związku z czym marszałek Sikorski przejmuje obowiązki głowy państwa w związku z niemożnością podjecia tych obowiązków przez prezydenta - elekta.
Dalsze działania i odwrócenie tego co opisałem powyżej są korowodem prawnym, który moze mieć bardzo różny koniec, gdyż jak napisałem w pierwszym akapicie PO właśnie kombinuje przy składzie TK - starając się uzupełnić ten skład ludźmi8 im sprzyjającymi.
Tak to oceniam w tym momencie.
Ponadto uważam, że Pałac Kultury i Nauki im. Józefa Stalina w Warszawie winien być spektakularnie i pod pełna kontrolą wysadzony w powietrze. Andrzej.A
27 maja 2015
Teraz to dopiero możnaby skecz napisać
Duda wygrał wybory:
Aaaaaaaaa - średniowiecze
Inkwizycja -aaaaaaaaaaaaaaa
stosy - aaaaaaaaaa
pogromy - aaaaaaaaaa
dzieci i kobiety po in vitro do ukamienowania - aaaaaaaaaa
a puszczalskie przysmażać na tych stosach na wolnym ogniu - aaaaaaaaa
Cudzołożników kastrować - aaaaaaa
Ale nic to, czekamy dalej,
Obawiam się, że Górski (ten z kabaretu) pluje sobie w brodę, że tak cienki ten skecz w swoim czasie napisał.
No mógł się chłopak wykazać większą inwencją.
A teraz - przecież go o plagiat posądzą.
Takich mamy "światłych" ludzi, którzy w ten sposób z ekranów TV i łamów gazet objaśniają reszcie rzeczywistość.
Gratuluję, serdecznie gratuluję, zwłaszcza tym wszystkim, którzy w to wierzą.
Ponadto uważam, że Pałac Kultury i Nauki im. Józefa Stalina w Warszawie winien być spektakularnie i pod pełna kontrolą wysadzony w powietrze. Andrzej.A
Aaaaaaaaa - średniowiecze
Inkwizycja -aaaaaaaaaaaaaaa
stosy - aaaaaaaaaa
pogromy - aaaaaaaaaa
dzieci i kobiety po in vitro do ukamienowania - aaaaaaaaaa
a puszczalskie przysmażać na tych stosach na wolnym ogniu - aaaaaaaaa
Cudzołożników kastrować - aaaaaaa
Ale nic to, czekamy dalej,
Obawiam się, że Górski (ten z kabaretu) pluje sobie w brodę, że tak cienki ten skecz w swoim czasie napisał.
No mógł się chłopak wykazać większą inwencją.
A teraz - przecież go o plagiat posądzą.
Takich mamy "światłych" ludzi, którzy w ten sposób z ekranów TV i łamów gazet objaśniają reszcie rzeczywistość.
Gratuluję, serdecznie gratuluję, zwłaszcza tym wszystkim, którzy w to wierzą.
Ponadto uważam, że Pałac Kultury i Nauki im. Józefa Stalina w Warszawie winien być spektakularnie i pod pełna kontrolą wysadzony w powietrze. Andrzej.A
24 maja 2015
Na razie nic nie wygraliśmy
Wyników nie znamy, na razie znamy wyniki exit pool, które mówią o sześcioprocentowej przewadze AD.
Jeżeli wynik się utrzyma, to zmiana na stanowisku prezydenta następuje dopiero w dniu 6 sierpnia.
Do tego dnia AD będzie prezydentem elektem.
Nie liczyłbym na to, że BK dotrzyma niepisanego zwyczaju i będzie tylko administrował przez te dwa miesiące. Wręcz przeciwnie podejrzewam wyjątkową biegunkę działań, które bedą obliczone na totalną dezorganizację pierwszego okresu AD i jego ekipy na nowym stanowisku.
BK już się zresztą w ten sposób wykazał. Zarządzając referendum w sprawie JOW. Referendum bezsensowne, bo najpierw trzeba by zmienić konstytucję.
To będzie bardzo ciężki i szalenie wyczerpujący nerwowo czas. Dla obywateli i dla AD.
Nie należy zapominać o tym, że BOR jest firmą niewiarygodną.
Nie chcę psuć nikomu nastroju, ale ta władza jest teraz w jeszcze większym strachu niż była jeszcze przed miesiącem - a w strachu mogą robić różne głupoty i o tym trzeba pamiętać.
Ponadto uważam, że Pałac Kultury i Nauki im. Józefa Stalina w Warszawie winien być spektakularnie i pod pełna kontrolą wysadzony w powietrze. Andrzej.A
Jeżeli wynik się utrzyma, to zmiana na stanowisku prezydenta następuje dopiero w dniu 6 sierpnia.
Do tego dnia AD będzie prezydentem elektem.
Nie liczyłbym na to, że BK dotrzyma niepisanego zwyczaju i będzie tylko administrował przez te dwa miesiące. Wręcz przeciwnie podejrzewam wyjątkową biegunkę działań, które bedą obliczone na totalną dezorganizację pierwszego okresu AD i jego ekipy na nowym stanowisku.
BK już się zresztą w ten sposób wykazał. Zarządzając referendum w sprawie JOW. Referendum bezsensowne, bo najpierw trzeba by zmienić konstytucję.
To będzie bardzo ciężki i szalenie wyczerpujący nerwowo czas. Dla obywateli i dla AD.
Nie należy zapominać o tym, że BOR jest firmą niewiarygodną.
Nie chcę psuć nikomu nastroju, ale ta władza jest teraz w jeszcze większym strachu niż była jeszcze przed miesiącem - a w strachu mogą robić różne głupoty i o tym trzeba pamiętać.
Ponadto uważam, że Pałac Kultury i Nauki im. Józefa Stalina w Warszawie winien być spektakularnie i pod pełna kontrolą wysadzony w powietrze. Andrzej.A
19 maja 2015
Wierszyk, niestety nie mój
I choćby
przyszło stu Karolaków
I każdy
zjadłby trzy miski flaków
I choćby nie
wiem jak się wytężał.
nie popchną
Bronka - taki to ciężar.
I choć popychać
będzie Majchrowski
Ciągnąć Saleta i
Korzeniowski
Nie dadzą rady
podsadzić Bronka
Puści on tylko
głośnego bąka.
(Józefa Bąka najpewniej)
I choćby Holland to
filmowała
Z Wajdą i
Kutzem ekipa cała.
Choćby Olbrychski
machał szabelką
Gorzały pijąc
butelkę wielką
A Penderecki
wspólnie z Rubikiem
By napisali piękną
muzykę
I choćby
film ten zdobył Oscara
Bronek to
kicha, obciach i siara.
Ponadto uważam, że Pałac Kultury i Nauki im. Józefa Stalina w Warszawie winien być spektakularnie i pod pełna kontrolą wysadzony w powietrze. Andrzej.A
15 maja 2015
Elektorat czy gówniarzeria
Dziś, w piątek 15-05-2015 ma zostać nagrany spektakl z udziałem Komorowskiego u Wojewódzkiego.
Emisja tego dzieła sztuki telewizyjnej ma nastąpić we wtorek 19-05-2015.
Będziemy mieli okazję zobaczyć CZYJ jest ten elektorat.
Czy Kukiz to taki maczo, który lekką ręką wygarnia 20 procent elektoratu.
Czy może elektorat to po prostu gówniarzeria, którą może sterować byle łachudra z dostępem do fonii i wizji.
Osobiście obstawiam to drugie.
Horyzont pamięci u przeciętnego odbiorcy mediów to jest 5-7 dni, nie więcej. Przy czym czas reakcji na wydarzenie jest dłuższy niż 3 dni.
Z kalendarza wynika, że Kukiz został zaproszony do Wojewódzkiego w ściśle określonym terminie, aby właśnie zebrał ten swój elektorat. A obecny event ma za zadanie przesunąć ten elektorat do Komorowskiego.
Tak po prostu.
Ponadto uważam, że Pałac Kultury i Nauki im. Józefa Stalina w Warszawie winien być spektakularnie i pod pełna kontrolą wysadzony w powietrze. Andrzej.A
12 maja 2015
Sienkiewicz, Kukiz, JOW
Jeżeli weźmiemy pod rozwagę, to co
Sienkiewicz mówił do Belki w czasie sławetnej rozmowy, z której de facto
pozostał folklor - "chuj, dupa i kamieni kupa", czyli ten fragment, że
PiS ma 40 procent, to wiele rzeczy zaczyna inaczej wyglądać - włącznie z
Kukizem.
Ja w dalszym ciągu tego rozumowania zakładam
- uprzejmie dla Kukiza, że jest naturszczykiem, a nie człowiekiem
sterowanym od początku do końca i w dodatku z pełną świadomością tego,
że jest spuszczony ze smyczy aby uratować system.
A to już nie
byłaby tylko przegrana, ale to by była totalna przegrana. Teraz panuje w
obozie prezydenckim chaos - lub tylko takie wrażenie jest sprzedawane
na zewnątrz.
Przy wyniku 43:32 paniki by się nie dało opanować.Ponadto uważam, że Pałac Kultury i Nauki im. Józefa Stalina w Warszawie winien być spektakularnie i pod pełna kontrolą wysadzony w powietrze. Andrzej.A
08 maja 2015
Czy TO było do przewidzenia ?
Najpierw należy zdefiniować czym jest TO.
TO - to zjazd poparcia dla "Bronka bez wonsa" z poparcia (???) rzędu 65% do aktualnego stanu, czyli deklaratywnego popierania tegoż osobnika na niecałe 48 godzin przed aktem elekcji.
Warto według mnie w tym momencie zauważyć, że firmy badające nastroje społeczne dosyć dowolnie żonglują takimi pojęciami jak: "zaufanie", "poparcie", "chęć głosowania na danego człowieka".
A są to jakby nie patrzył pojęcia różne i nie przekładające się na siebie wzajemnie.
Według mojej oceny TO było do przewidzenia. Zwłaszcza dla osób, które znają "podmiot liryczny" tego wpisu i stykają się z nim na co dzień.
Warto w tym momencie cofnąć się do czasu pięć lat temu, gdy kampanii prezydenckiej w praktyce nie było. W każdym razie w normalnym znaczeniu tego słowa.
Wtedy wszystkie wady "podmiotu lirycznego" nie miały szans wyjść na wierzch i dotrzeć do publicznej wiadomości.
Teraz, po 5 latach urzędowania i żyrowaniu w ciemno wszystkich poczynań partii te mankamenty wyszły na jaw.
Z tego wynika poprawnie rozumując, że ludzie stanowiący bezpośrednie zaplecze człowieka sprawującego jeszcze urząd prezydenta w Polsce musieli o tym wszystkim wiedzieć i z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością musieli założyć, że TO nastąpi.
Jeżeli ponadto weźmiemy pod rozwagę to co wydarzyło się na Wyspie - spektakularna porażka systemu JOW - więcej miejsc w parlamencie uzyskała partia, która dostała o połowę mniej głosów w skali całego kraju. Coś o czym ludzie zajmujący się badaniami operacyjnymi wiedzieli od zawsze - że taki casus może się zdarzyć. To mamy odpowiedź na pytanie dlaczego człowiek niosący na sztandarach swoich pomysłów system JOW zyskał poparcie w takiej skali.
Paweł Kukiz jest zaworem bezpieczeństwa dla "systemu". Teraz w pierwszej turze zbierze swoje 8-15 %, co da mu dodatkowo podkładkę, żeby stworzyć "ruch obywatelski", który będzie mógł zawalczyć w jesiennych wyborach parlamentarnych.
Trudno jest mi prognozować jak skończą się obecne wybory prezydenckie - ostatecznie Ossowieckim nie jestem. Dopuszczam nawet taki scenariusz, że w pewnym sensie "system" poddał stanowisko prezydenta. Choć jest to bardzo ryzykowne, ale jednak według mnie możliwe.
Ludzie do jesieni zapomną co się wydarzyło na Wyspie z JOW-ami, zwłaszcza, że media o tym przypominać nie bedą.
W takiej sytuacji, nawet jeśli PiS wygra, to będzie miał drugą Samoobronę, czyli "ruch JOW" jako jedynego możliwego koalicjanta.
Tak to co jest w tej chwili oceniam.
Dopisek 1.
Przy czym uważam, że sam "podmiot liryczny" jeszcze o tym nie wie, że został skreslony - dowód, to dzisiejsze wysłuchanie u Rymanowskiego w TVN24. Gdyb y było inaczej Rymanowski by nie wyciągnął pytania od internauty o książkę Sumlińskiego.
Ponadto uważam, że Pałac Kultury i Nauki im. Józefa Stalina w Warszawie winien być spektakularnie i pod pełna kontrolą wysadzony w powietrze. Andrzej.A
06 maja 2015
Pacjent uratował życie pielęgniarce
Nie, to nie żart, kpina ani szydera. To zdarzenie miało miejsce.
Miejsce zdarzenia: jeden ze szpitali w Warszawie, oddział neurologiczny
Opis:
Pielęgniarka zasłabła przy łóżku chorego, człowieka po głębokim wylewie krwi do mózgu, praktycznie obustronnie sparaliżowanego.
Pacjent ten jednak był świadom otaczającej go rzeczywistości i w sumie nikt nie wie jak tego dokonał, ale tak rozkołysał łóżko, że spowodowany tym hałas sprowadził na salę lekarza.
W szpitalu tym, po kolejnych wdrożonych "oszczędnościach" na nocnym dyżurze pracuje od jakiegoś czasu tylko jedna pielęgniarka i jeden lekarz. I mają pod opieką w dwie osoby około 100 pacjentów.
Na szczęście tym razem wszyscy przeżyli.
To tak a'propos tego, że "biznes na służbie zdrowia ma być robiony".
No i jest robiony. Obciążenie pracą pielęgniarek jest takie, że tracą przytomność w pracy.
Ja to się w sumie dziwię, że te dziewczyny jeszcze chcą w tych szpitalach pracować. Skoro można wyjechać do Niemiec i tam za dużo godziwsze pieniądze i w dużo lepszych warunkach bytowych wykonywać taką samą robotę.
Ponadto uważam, że Pałac Kultury i Nauki im. Józefa Stalina w Warszawie winien być spektakularnie i pod pełna kontrolą wysadzony w powietrze. Andrzej.A
Miejsce zdarzenia: jeden ze szpitali w Warszawie, oddział neurologiczny
Opis:
Pielęgniarka zasłabła przy łóżku chorego, człowieka po głębokim wylewie krwi do mózgu, praktycznie obustronnie sparaliżowanego.
Pacjent ten jednak był świadom otaczającej go rzeczywistości i w sumie nikt nie wie jak tego dokonał, ale tak rozkołysał łóżko, że spowodowany tym hałas sprowadził na salę lekarza.
W szpitalu tym, po kolejnych wdrożonych "oszczędnościach" na nocnym dyżurze pracuje od jakiegoś czasu tylko jedna pielęgniarka i jeden lekarz. I mają pod opieką w dwie osoby około 100 pacjentów.
Na szczęście tym razem wszyscy przeżyli.
To tak a'propos tego, że "biznes na służbie zdrowia ma być robiony".
No i jest robiony. Obciążenie pracą pielęgniarek jest takie, że tracą przytomność w pracy.
Ja to się w sumie dziwię, że te dziewczyny jeszcze chcą w tych szpitalach pracować. Skoro można wyjechać do Niemiec i tam za dużo godziwsze pieniądze i w dużo lepszych warunkach bytowych wykonywać taką samą robotę.
Ponadto uważam, że Pałac Kultury i Nauki im. Józefa Stalina w Warszawie winien być spektakularnie i pod pełna kontrolą wysadzony w powietrze. Andrzej.A
03 maja 2015
Same technikalia służace do zniechecenia ludzi do udziału w wyborach
Sofizmaty i chwyty erystyczne stosowane przy wyborach.
1. nie ma na kogo głosować, bo nie ma kandydata, który by miał poglądy w 100 procentach identyczne z moimi.
2. nie można wybierać mniejszego zła.
Te dwa punkty mają ludzi odciągnąć od udziału w wyborach. Są one oparte o sofizmat, czyli niby poprawne logicznie zdanie, ale zawierające wadę (sprzeczność) w założeniach - w tym przypadku to założenie jest ukryte.
Założenie do tego zdania jest takie, że istnieje człowiek (partia), działający (a) w przestrzeni publicznej, który (a) ma identyczne z moimi poglądy we wszystkich dziedzinach i na wszystkie tematy. O ile znalezienie pojedynczego człowieka, który by miał rzeczywiście identyczne poglądy wydaje się być możliwe, o tyle znalezienie człowieka, działającego w domenie publicznej, o identycznych poglądach jest już mocno wątpliwe, a programy partii z zasady nie mają de facto szans na to żeby być w pełni zgodnymi z poglądem moim.
Jedynym kandydatem, na którego będę zawsze głosował bez żadnych zastrzeżeń jestem ja sam, a jedyną partią, którą będę zawsze popierał jest ta partia, którą sam założę, program i statut osobiście napiszę i dożywotnim szefem będę.
A skoro tego nie robię - nie kandyduję i nie zakładam partii, to znaczy, że jednak są w przestrzeni publicznej oferty, które mogą mnie zadowolić przynajmniej w stopniu dostatecznym. A przynajmniej w stopniu nieodstręczającym - choć są takie podmioty na tym rynku, które powodują odruch wymiotny.
Z czego wynika poprawnie rozumując, że zawsze głosujemy na "mniejsze zło"
3. partyjniactwo i karierowiczostwo versus ruch społeczny.
4. oderwać partyjne łby od koryta
Jak wykazałem wyżej, nie ma czegoś takiego jak 100 procentowa zgodność moich poglądów z innymi ludźmi, a tym bardziej z programami partyjnymi.
Przynależność partyjna, to znalezienie dostatecznie dużej (możliwie największej) liczby cech (poglądów) wspólnych z moim własnym aby dysonans pomiedzy wyznawanymi pogladami a oficjalnym stanowiskiem partii był jak najmniejszy.
Ludzie łączą się w partie tylko dlatego, ze wiedzą iż w pojedynkę to raczej niewiele lub nic nie zdziałają, natomiast w grupie coś już tam mogą ugrać.
Ruch społeczny zawsze wymaga animatorów, przywódców i zawsze wcześniej czy później ktoś zostanie wybrany szefem (prezesem), chyba, że zostanie narzucony odgórnie. Czyli wczesniej lub później ruch społeczny przekształci się w "partyjne łby przy korycie". Czyli de facto w zaprzeczenie idei, która legła u podstaw jego powstania.
To tylko niektóre, te bardziej nachalne, sposoby zniechęcania ludzi do udziału w życiu publicznym - wyborach.
Ponadto uważam, że Pałac Kultury i Nauki im. Józefa Stalina w Warszawie winien być spektakularnie i pod pełna kontrolą wysadzony w powietrze. Andrzej.A
1. nie ma na kogo głosować, bo nie ma kandydata, który by miał poglądy w 100 procentach identyczne z moimi.
2. nie można wybierać mniejszego zła.
Te dwa punkty mają ludzi odciągnąć od udziału w wyborach. Są one oparte o sofizmat, czyli niby poprawne logicznie zdanie, ale zawierające wadę (sprzeczność) w założeniach - w tym przypadku to założenie jest ukryte.
Założenie do tego zdania jest takie, że istnieje człowiek (partia), działający (a) w przestrzeni publicznej, który (a) ma identyczne z moimi poglądy we wszystkich dziedzinach i na wszystkie tematy. O ile znalezienie pojedynczego człowieka, który by miał rzeczywiście identyczne poglądy wydaje się być możliwe, o tyle znalezienie człowieka, działającego w domenie publicznej, o identycznych poglądach jest już mocno wątpliwe, a programy partii z zasady nie mają de facto szans na to żeby być w pełni zgodnymi z poglądem moim.
Jedynym kandydatem, na którego będę zawsze głosował bez żadnych zastrzeżeń jestem ja sam, a jedyną partią, którą będę zawsze popierał jest ta partia, którą sam założę, program i statut osobiście napiszę i dożywotnim szefem będę.
A skoro tego nie robię - nie kandyduję i nie zakładam partii, to znaczy, że jednak są w przestrzeni publicznej oferty, które mogą mnie zadowolić przynajmniej w stopniu dostatecznym. A przynajmniej w stopniu nieodstręczającym - choć są takie podmioty na tym rynku, które powodują odruch wymiotny.
Z czego wynika poprawnie rozumując, że zawsze głosujemy na "mniejsze zło"
3. partyjniactwo i karierowiczostwo versus ruch społeczny.
4. oderwać partyjne łby od koryta
Jak wykazałem wyżej, nie ma czegoś takiego jak 100 procentowa zgodność moich poglądów z innymi ludźmi, a tym bardziej z programami partyjnymi.
Przynależność partyjna, to znalezienie dostatecznie dużej (możliwie największej) liczby cech (poglądów) wspólnych z moim własnym aby dysonans pomiedzy wyznawanymi pogladami a oficjalnym stanowiskiem partii był jak najmniejszy.
Ludzie łączą się w partie tylko dlatego, ze wiedzą iż w pojedynkę to raczej niewiele lub nic nie zdziałają, natomiast w grupie coś już tam mogą ugrać.
Ruch społeczny zawsze wymaga animatorów, przywódców i zawsze wcześniej czy później ktoś zostanie wybrany szefem (prezesem), chyba, że zostanie narzucony odgórnie. Czyli wczesniej lub później ruch społeczny przekształci się w "partyjne łby przy korycie". Czyli de facto w zaprzeczenie idei, która legła u podstaw jego powstania.
To tylko niektóre, te bardziej nachalne, sposoby zniechęcania ludzi do udziału w życiu publicznym - wyborach.
Ponadto uważam, że Pałac Kultury i Nauki im. Józefa Stalina w Warszawie winien być spektakularnie i pod pełna kontrolą wysadzony w powietrze. Andrzej.A
01 maja 2015
Proste pytania
Ponieważ taki na przykład Kukiz ma coraz lepsze notowania, to warto się zastanowić jak usadzić takiego osobnika.
Dotyczy to również innych kandydatów, których określam "zającami", czyli Browna, Kowalskiego, Korwina i innych tu z nazwiska niewymienionych.
Jeśli kandydat zostanie wybrany, to kto:
1. zostanie szefem BBN-u - imię nazwisko, kwalifikacje, związki rodzinne - jednym słowem wszystko
2. kto zostanie szefem kancelarii - pozostałe informacje jak wyżej
3. pełna lista osób, które mają z kandydatem przyjść do pałacu prezydenckiego i tam urzędować - pozostałe informacje jak wyżej.
Tylko w przypadku, gdy kandydat ma taką wiedzę przygotowaną wcześniej można mówić, że nie jest "zającem", w przeciwnym przypadku działalność kandydata to jest robienie sobie szopki z polityki i de facto granie na to, żeby Bronek bez wonsa został na druga kadencję.
To są proste pytania i każdy z kandydatów winien na nie odpowiedzieć a'vista.
Ponadto uważam, że Pałac Kultury i Nauki im. Józefa Stalina w Warszawie winien być spektakularnie i pod pełna kontrolą wysadzony w powietrze. Andrzej.A
Dotyczy to również innych kandydatów, których określam "zającami", czyli Browna, Kowalskiego, Korwina i innych tu z nazwiska niewymienionych.
Jeśli kandydat zostanie wybrany, to kto:
1. zostanie szefem BBN-u - imię nazwisko, kwalifikacje, związki rodzinne - jednym słowem wszystko
2. kto zostanie szefem kancelarii - pozostałe informacje jak wyżej
3. pełna lista osób, które mają z kandydatem przyjść do pałacu prezydenckiego i tam urzędować - pozostałe informacje jak wyżej.
Tylko w przypadku, gdy kandydat ma taką wiedzę przygotowaną wcześniej można mówić, że nie jest "zającem", w przeciwnym przypadku działalność kandydata to jest robienie sobie szopki z polityki i de facto granie na to, żeby Bronek bez wonsa został na druga kadencję.
To są proste pytania i każdy z kandydatów winien na nie odpowiedzieć a'vista.
Ponadto uważam, że Pałac Kultury i Nauki im. Józefa Stalina w Warszawie winien być spektakularnie i pod pełna kontrolą wysadzony w powietrze. Andrzej.A
Subskrybuj:
Posty (Atom)