Stało się, Sejm i Senat, Senat w tempie ekspresowym, przyjęły Traktat Lizboński (TL) będący tak na prawdę lekką modyfikacją Konstytucji Europejskiej (KE), którą to KE całkiem niedawno odrzuciły w referendach dwa kraje - Francja i Holandia. Podobno ma zostać uchwalona jeszcze jedna ustawa, która będzie jakąś super blokadą mającą uniemożliwić rządowi (temu i każdemu następnemu) możliwość odejścia od tych tam protokołów. Nie wierzę, po prostu najzwyczajniej w świecie nie wierzę.
TL powinien być przyjmowany w referendum ogólnonarodowym podobnie jak pod rozstrzygnięcie referendalne poddawano sam akt wejścia Polski do UE.
Większość polityków, nie mówiąc o zwykłych ludziach, nie ma zielonego pojęcia o co chodzi w TL, czego dowód mogliśmy zaobserwować gdy dziennikarze z TVN chcieli coś od posłów usłyszeć na temat TL. Uciekali jak od ognia, znaczy się nie mieli nic do powiedzenia i zdawali sobie doskonale sprawę z tego, że na jakiekolwiek konkretne pytanie albo by się zapowietrzali albo pletli bzdury.
Jedynym politykiem, który opisał szczegółowo TL jest Jan Łopuszański. Punkt po punkcie pokazał dlaczego ten dokument jest zły. Zły dla Polski ale nie tylko. Oczywiście Łopuszański przedstawił TL w świetle swoich poglądów, z którymi można się zgadzać lub nie, ale przynajmniej postąpił uczciwie, czyli dokonał analizy tego dokumentu i przedstawił swoje zdanie pod osąd czytelników - wyborców. Żaden inny polityk takiej pracy nie wykonał. Nikt inny się nie pofatygował. Znaczy się mają nas wyborców za durniów, za motłoch nie mający nic do gadania.
2 komentarze:
witam,
proponuę agregowanie Twego bloga na www.blog.media.pl (najlepiej tego).
jeśli masz ochotę powrócić do grupy, to napisz na któryś adres podany w Regułach na ww. stronie.
pozdrawiam
powodzenia
Kuki
Taa... po prostu robią się coraz bardzej bezczelini. Ciekawe kiedy narzucą obwyatelom Unii Europejskiej wszczepianie pod skórę RFID'ów. Bez pytania się o zdanie kogokolwiek.
Prześlij komentarz