25 stycznia 2013

Ustawka

W sejmie miała dzisiaj miejsce ustawka.
Ustawka, czyli zaaranżowane dla osób postronnych przedstawienie.
Poseł-minister Gowin i jego "konserwatyści" "przeciwstawili się" "żelaznej woli" premiera.
Po pierwsze sam problem, czyli ekstra prawa dla sodomitów i innych dewiantów jest, był i będzie przykrywką dla nieporadnosci tego rządu w innych kwestiach.
Na przykład takie drobiazgi jak wzrost bezrobocia, spadek produkcji przemysłowej oraz inne, są sprawami, o których się powinno mówić w mediach, a się nie mówi.

Jestem skłonny postawić nawet taką tezę, że Donald T. i Jarosław G. odstawili szopkę do kwadratu. Było to po prostu umówione, że tylu a tylu posłów ma zagłosować przeciw tym projektom, a nawet przeciw projektowi własnego klubu.
Uzasadnienie:
Gdyby któryś z tych projektów przeszedł, na przykład ten firmowany przez klub PO. Wtedy sprawa by spadła z pierwszych stron mediów. Projekt procedowany przez komisję, pies z kulawą nogą by się tym przez dłuższy czas nie zajmował - nie było by tematu.
Natomiast odrzucenie tych projektów w pierwszym czytaniu daje od razu całe tony amunicji do dalszego bicia piany oburącz.
Pierwsze głosy już słychać: "Gowin do dymisji", "ciemnogród i oszołomy podnoszą głowy", "wstecznictwo i obskuranctwo górą".
Nikt się jeszcze na dulszczyznę nie powołał, ale spokojnie, całe tygodnie rozwodzenia się nad tym wydarzeniem przed nami. Na dulszczyznę to się pewnie Paradowska powoła - to będzie jej rola i jej poziom. A może jakiś Hartman czy inny tego typu osobnik.

To będzie taki sam serial jak z "małą Madzią i jej matką".
Ilekroć coś istotnego będzie wypływało lub będzie miało szansę wypłynąć, natychmiast ktoś przywoła "haniebne" zachowanie 49 posłów i posła-ministra Jarosława G. w szczególności.

Najbardziej to mnie bawią w tym momencie "prawicowe portale i media". Wygraliśmy, rozsadek zwyciężył.
Nic nie wygraliśmy, żaden rozsądek, to była zwykła hucpa, przemysł przykrywkowy podniesiony na wyższy poziom, a wy tego nawet nie widzicie.

Gdyby Donald T. był rzeczywiście wściekły na posła-ministra Jarosława G., to wtedy obejrzelibyśmy scenę analogiczną do tej gdy Donald T. rugał marszałek sejmu, niejaką Ewę K., a ta bidula stała ze spuszczoną głową i tylko potakiwała. Ponieważ takiej sceny nie było, to wszystko to, co dzisiaj obejrzeliśmy w relacjach z sejmu jest ustawką.

This world is totally fugazi
Andrzej.A

Brak komentarzy: