14 września 2013

Terlikowski bredził

Wpis dotyczy "debaty", która miała miejsce w Klubie Ronina w dniu 02-09-2013, dotyczącej Żydów, żydów, Izraela i Polski.

W pewnym momencie T. Terlikowski zadał retoryczne pytanie: "Czy Państwo czytali Talmud - bo ja tak".
I dalej zaczął udowodniać, że Talmud jest równoznaczny ze Starym Testamentem i jest integralną częścią zarówno religii Mojżeszowej jak i Rzymskokatolickiej.
Otóż jest to brednia.
Stary Testament to w religii Mojżeszowej Tora, czyli pięcioksiąg i tu się wspólny pień kończy.
Natomiast Talmud to Tora z późniejszym Deuterenomium plus Miszna plus Gemara.
Gdyby Mojżesz przeczytał co poprzez późniejsze "dodatki" zrobiono z pięcioksięgu, to by chyba go na miejscu apopleksja chwyciła. Tak, Stary Testament i jego wyznawcy, mógł stać się religią uniwersalną, inkluzywną, ale działania żydowskich dziedzicznych kapłanów - czyli Lewitów, ten proces powstrzymały a nawet odwróciły. Wszystko zaczęło się w okolicach 621 B.C. gdy spisano Deuterenomium - księgę powtórzonego prawa.
Następnie w czasie pomiędzy 350 a 450 powstały w dwóch miejscach dwie odrębne jego interpretacje. Mowa tu o Misznie i Gemarze, które dopiero razem stanowią Talmud. Przy czym według wyznawców judaizmu ważniejsze są komentarze (Miszna) a najważniejsze komentarze do komentarzy (Gemara).

"Jeszcze w średniowieczu, gdy w kołach chrześcijańskich była bardzo słabo rozwinięta znajomość języków semickich, a zwłaszcza hebrajskiego i aramejskiego, żydzi tłumaczyli, że chrześcijanie, nie znając języka Talmudu, nie rozumieją jego pouczeń, a zarazem niesłusznie potępiają to, czego nie znają. Braki te usunięto. Papież Klemens V w r. 1307 zaleca, aby na wszechnicach katolickich założyć katedry języków semickich. Myśl ta została wcielona w
czyn po koncylium w Viennes we Francji, odbytym w r. 1311. W uniwersytetach w Paryżu, w Salamance, w Bolonii i Oksfordzie zostały erygowane katedry semickie. Znajomość języków semickich nie wywołała zmiany w poglądach na wartość i znaczenie Talmudu. Uczeni wskazywali na wyjątkowe wyodrębnienie (ekskluzywizm), jakie ta księga zajmuje w stosunku do wszystkich nie żydów."
[X.Józef Kruszyński: Talmud, co zawiera i czego naucza]

Terlikowski bredzi, gdy mówi, że czytał Talmud. Musiałby przeczytać księgę liczącą w przybliżeniu 70'000 (słownie: siedemdziesiąt tysięcy) stron
"Pełne wydanie Talmudu obejmuje kilkanaście grubych tomów in
folio. Krótkie wydanie Talmudu, tak zwane kieszonkowe w Berdyczowie, zawarte w dwóch wielkich tomach in quarto, każdy posiada około 1000 stronic bardzo ścisłego i drobnego druku." [źródło j.w.]

Pomijam kwestię sensowności zaproszenia T. Terlikowskiego na debatę tak zdefiniowaną.

This world is totally fugazi
Andrzej.A

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Hasbara na Niepoprawnych nie odpuściła, łowcy antysemitów byli nas posterunku. Zabawny jest taki jeden co w co drugim komentarzu pisze, że wyssał antysemityzm z mlekiem matki i jednocześnie podejrzewa wszystkich o zaglądanie do rozporka. Gdyby w każdym komentarzu to pisał to i tak nikt nie ma wątpliwości do jakiej nacji należy. Wtóruje mu zawsze przyjaciel historyk magister, zazdroszczący popularności Wieczorkiewiczowi.Ten jest płodny, pisze o niczym i ma szerokie grono potakiwaczy. W ogóle Niepoprawni zrobili się zabawni ostatnio.
Są już całkowicie opanowani przez poprawnych politycznie, jak inny historyk, co ma nicka z ruskiej baśni. Dzięki ich zabiegom, inaczej teraz widzę PiS i już nie zmarnuje na nich głosu.