21 sierpnia 2014

Rząd na krótkiej smyczy Agory

Rząd przejmuje Agorę.
Taki "news" można przeczytać w niektórych mediach.
Poprzez spółki Skarbu Państwa rząd ma znaczące udziały w Agorze - wydawcy GW.
No ma i co z tego.
Nic. Kompletnie NIC.
Bo właścicielem Agora S.A. jest Agora Holding, która spółką giełdową nie jest, a system połączeń jest tak skonstruowany, że można mieć nawet większościowy pakiet akcji będących w obrocie na giełdzie i nie móc nawet wprowadzić swojego człowieka do zarządu i rady nadzorczej.
Po to właśnie została w fazie początkowej ściągnięta Wanda Rapaczyńska.

W związku z powyższym niektóre "rewelacje medialne" mówiące, że rząd "przejmuje Agorę", są najzwyczajniej w świecie bredniami.
Rząd owszem futruje Agorę i GW sowitymi kontraktami reklamowymi oraz poprzez spółki Skarbu Państwa utrzymuje fikcję literacką na giełdzie, ale to nie oznacza, że GW jest na smyczy, tym bardziej krótkiej, rządu.

Sytuacja jest wbrew pozorom zupełnie odwrotna niż to opisano.
To rząd jest na coraz krótszej smyczy Agory.

Uzasadnienie.
Rząd i D.Tusk osobiście otrzymali olbrzymie wsparcie medialne w 2007 i w 2011 roku - w tym w znaczącym zakresie od Agory, GW i innych spółek zależnych.
Rząd nadal otrzymuje bezprecedensowe wsparcie od tych firm. A kilka sytuacji, które już miały miejsce wskazują na to, że to rząd i D. Tusk osobiście są dyscyplinowani poprzez ukazujące się w pewnych momentach krytyczne wobec działań rządu informacje i opinie.
Odpływ czytelników i ogłoszeniodawców (w mniejszym stopniu) spowodował, że GW zaczęła robić bokami. Zwalniano pracowników, a akcje będące w obrocie giełdowym są obecnie warte mniej niż 10 procent tego co było w szczytowym momencie świetności finansowej.
Czyli istnieje mechanizm, który każe rządowi współpracować i wspierać GW. Jeden taki mechanizm jest oczywisty i jawny. Zmiana rządu spowoduje natychmiastowe odcięcie tych wszystkich pakietów reklamowych, tych ogłoszeń spółek Skarbu Państwa i Agencji rolnych, mienia wojskowego itd., itp.
Skutki takiego zdarzenia są oczywiste - bankructwo.
Ale to nie wyjaśnia wszystkiego. Bo jednak rząd może się zmienić niezależnie od wysiłków GW i innych.
I co wtedy?
Wtedy na przykład do prezesów spółek Skarbu Państwa może przyjść prokurator i zapytać jaki był cel biznesowy wydatkowania całkiem konkretnych pieniędzy na zakup akcji firmy, która systematycznie dołuje na giełdzie.

Czyli poprawnie rozumując muszą istnieć inne uwarunkowania poza opisanymi wyżej finansowymi, które de facto zmuszają rząd i D.Tuska do działań, które wspierają Agorę.

Jest oczywiście jeszcze jedna kwestia wynikająca z tej sytuacji.
Wszyscy uczestnicy tego układu (układu rząd-Agora) zachowują się w sposób bezalternatywny. Ich wiara w kolejne zwycięstwo PO, nawet bez D. Tuska, jest taka, że każe im bez żadnej żenady pompować pieniądze podatników w prywatną było nie było firmę.

 Może to według mnie oznaczać również coś takiego, że na nadchodzący okres wyborczy szykowane są jakieś specjalne "eventy", które mogą uchronić rząd przed przegraną.

This world is totally fugazi
Andrzej.A

Brak komentarzy: