Firma ATM zrobiła propagitkę premiera Tuska. Trudno świetnie. Zrobiono to z naruszeniem litery prawa, ale w sumie coś koło 11 tyś PLN to nie tragedia. Tyle tylko, że zgodnie z ustawą TVP ma obowiązek zrobić taką produkcję nieodpłatnie (dla każdego urzędującego premiera) oraz nieodpłatnie taki materiał wyemitować. To tyle w kwestii formalnej.
Teraz z innej beczki. Fakt, że firma ATM produkuje serial "Świat wg. Kiepskich" sam w sobie nie jest niczym niezwykłym, ale jednak powierzenie tej samej firmie produkcji "orędzia" premiera powinno być dla wyborców Donaldinio Tasaka pewnym sygnałem mówiącym jak premier i jego środowisko oceniają swoich wyborców. Właśnie tak, wyborcy PO to tacy Ferdkowie intelektualni. W sieci są nazywani lemingami.
A teraz o serialu "Ekipa" czyli o Turskim, który również realizowała firma ATM. W moim pojęciu serial ten to typowy "produkcyjniak" - kto żył w PRL-u ten rozumie ten przymiotnik i jego wieloznaczność. Dziś mówi się, że to product - placement, czyli produkt nakierowany, zdefiniowany, zorientowany na konkretnego odbiorcę. Uważam, że słowo "produkcyjniak" bardziej oddaje ideę tego "dzieła".
A teraz mały cytat z tego adresu: http://perlyprzedwieprze.salon24.pl/
"... autorstwa trójcy: Agnieszka Holland, Magdalena Łazarkiewicz, Katarzyna Adamik. Czym była „Ekipa”? Zwykłym serialem stworzonym dla rozrywki, nauki i pieniędzy? Otóż, twierdzę, że „Ekipa” była narzędziem do korygowania woli ludu. Ujmę rzecz mocniej: „Ekipę” stworzono w ramach marketingowej strategii Platformy Obywatelskiej, przy współudziale ludzi Platformy. Tusk miał być taki jak Turski (bohater „Ekipy”), Turski miał być taki, jak Tusk (w swoim wcieleniu kampanijmym i później). Pani Łazarkiewicz zwierzała się zresztą „Wysokim Obcasom”, że wiele osób „sygnalizowało podobieństwa między „Ekipą” a ekipą Tuska”, Agnieszka Holland zaś dodała ze swojej strony: „Nie wiem, czy Tusk oglądał „Ekipę”, ale zachowuje się, jakby oglądał”. Jeśli zaś chodzi o udział ludzi PO w realizacji serialu – Michał Boni wyznał dziennikarzom „Polski”: „Wiecie, że po cichu konsultowałem „Ekipę”? Dodajmy, że „Ekipie” potężną reklamę robiła „Gazeta Wyborcza” – odcinki sprzedawano z gazetą równolegle do emisji telewizyjnej, co jest chyba dość rzadko spotykaną praktyką (pod koniec 2008 roku ATM Grupa i Agora stworzyły wspólnie firmę A2 Multimedia). Wobec powyższego nie dziwmy się, że ATM jest dla Tuska firmą wysokiego zaufania (w czasie kampanii wyborczej pracowała dla Zdrojewskiego). ..."
Prawda, że ciekawe. Zwłaszcza ten Boni przyznający się do konsultowania "po cichu" tego serialu. To prawie jak "Uprowadzenie Agaty" w reżyserii Piwowskiego. Czysta robota różnych TW i WSIowych. Boni to pewnie jeszcze całkiem niezłą kasiorkę od TW "Zegarka" otrzymał za tę "cichą konsultację". Ale to ostatnie to już tylko moje przypuszczenie nie poparte żadnymi dowodami nic mnie w dodatku nie interesujące, ponieważ nie lubię i nie mam w zwyczaju zaglądać komukolwiek do kieszeni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz