Prezydent Kaczyński był nieobecny na posiedzeniu sejmu w czasie, którego doroczny raport składał minister SZ. Ten raport to bardziej "raport" a właściwie lista pobożnych życzeń. A Kaczora nie było i to według co poniektórych to właśnie WIELKA AFERA.
A Donaldionio Tasaka też nie było. Premiera rządu, gdzie jego własny minister występował z super ważnym "raportem" i co. I nikt nie mówi, że to skandal i afera.
To może "dziennikarze" się zdecydują czy jest afera czy jej nie ma.
Nie chciało mi się sprawdzać, ale jestem święcie przekonany, że Kwas też nie był przy wszystkich wystąpieniach ministrów SZ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz