16 czerwca 2008

Krótki wpis o piłce

Nie jestem jakimś zagorzałym kibicem, tych ME to nawet nie oglądałem, co najwyżej jakieś migawki i powtórki. Słuchałem jednak komentarzy i wyłania mi się z tego niezbyt ciekawy obraz. Tym naszym kopaczom to się najzwyczajniej w świecie nie chce a w dodatku brakuje im kondycji i techniki.
Jest oczywiście metoda zaradcza na ten stan rzeczy. Należy aktualnych reprezentantów, a również dużą część tego całego towarzystwa grającego w I i II lidze, pozostawić ich własnemu losowi, jak coś ugrają to dobrze, a jak nie to drugie dobrze. Szkoda ponadto marnować pieniędzy na takiego gościa jak Leo Beenhakker - przecież on tej pracy nie wykonuje na ładne oczy czy za uścisk dłoni prezesa. Podziękujmy mu za trud jaki włożył i poprośmy o rozmowę w przyszłości, powiedzmy za lat 10-15.
Przez te lata należy w klubach (wszystkich od ligi okręgowej czy też jeszcze niżej) wprowadzić metody wychowawcze jakie wobec zawodników stosował Ś.P. Hubert Wagner. Wprawdzie Wagner trenował siatkarzy ale przecież to jest bez znaczenia - chodzi o metodologię, nie o szczegóły. Po około 10 latach, na drodze takiej Wagnerowskiej obróbki, z tych młodych chłopaków, którzy mają w tej chwili po 10-12 lat wyrośnie całkiem przyzwoita ekipa ludzi, którzy będą mieli zapał, kondycję i technikę. Wtedy możemy zacząć rozmawiać z kimś kto jest wybitnym selekcjonerem i taki człowiek będzie naszej reprezentacji wtedy realnie potrzebny.
Ktoś może powiedzieć, że przecież za komuny też nie było takich metod treningowych a wyniki były. Otóż jest pewna drobna różnica, wtedy tacy kopacze piłki mieli motywację: pojadę na mistrzostwa, pokażę się z jak najlepszej strony, jakiś klub zachodni mnie kupi to się dorobię i całą rodzinę ustawię na 3 pokolenia do przodu. To jak jechali na te mistrzostwa to pomimo braków przynajmniej "gryźli trawę" i wygrywali. Teraz takiej motywacji nie ma. Młody chłopak 17-20 letni dostaje co miesiąc 10-15 tysięcy to mu się od tego w głowie przewraca - to jaką on może mieć motywację żeby ciężej pracować, a do mózgowców to przecież oni nie należą.

"W początkowej fazie treningu technika wynika z siły" [Matsutatsu Oyama]

Brak komentarzy: