Minister Finansów J. Vincent "bez pesel" Rostowski "pomylił się" leciutko w obliczeniach przyszłorocznego budżetu:
źródło tutaj: http://www.rp.pl/artykul/383267_Dlug_publiczny_jak_lawina.html
Zapowiada się ciekawie, zwłaszcza możliwość że nie będzie pieniędzy na realizację zobowiązań NFZ i ZUS.
Przekładając to z "urzędniczego" na polski można powiedzieć, że ludzie będą umierać w szpitalach na błache choroby z powodu braku pieniędzy na opłacenie rzeczy elementarnych, natomiast w domach i na ulicach wzrośnie liczba zgonów osób starszych (emerytów i rencistów), którzy to ludzie będą umierali z głodu, wychłodzenia (nie koniecznie w czasie srogiej zimy) i niedożywienia.
Istnieje realne zagrożenie, że deficyt sięgnie progu konstytucyjnego.
Jednocześnie w USA grozi kolejne tąpnięcie na rynkach.
Źródło tutaj: http://www.forbes.pl/forbes/2009/10/22/032_20_pytan_petera.html
Peter Schiff to jest niestety ten sam facet, który przewidział ostatnie zawirowania na rynkach finansowych.
A u nas co więksi "mundrole" mówią od jakiegoś czasu, że ten kryzys co go nie było, nie ma i nie będzie to się już dawno skończył. Niestety wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że tak na serio to ten kryzys się jeszcze na dobre nie zaczął.
Moje podsumowanie:
Można oczywiście opowiadać dyrdymały o tym, że kryzys da się zablokować poprzez działania typu dodruk pustego pieniądza, czy też zwiększanie deficytu budżetowego, ale "praw fizyki Pan nie zmienisz i nie bądź Pan głąb, dana woda, ona podlegając ciśnieniu, ona napotykając na otwór czyli szczelinę wypływa".
Radosne pierdy jakie dochodzą nas z okolic naszego rządu, jaką to jesteśmy wyspą szczęśliwości i dostatku w ogarniętej kryzysem Europie a nawet całym świecie, nie są właśnie niczym innym tylko pierdami obliczonymi na totalną niewiedzę statystycznego odbiorcy. Bo kto czytuje takie pismo jak Forbes, czy też PiS-owską Rzepę - ciemnogród i oszołomy, no taka jest w każdym razie teza głównego nurtu medialnego w Polsce.
Mogliśmy mieć kryzys, recesję i inflację. W związku z kretyńskimi działaniami jakie podjęli politycy w Polsce, w USA, w Europie, ale i gdzie indziej, będziemy mieć kryzys - tyle tylko że głębszy, będziemy mieć recesję również głębszą, inflacja tak samo a ponadto będziemy mieć olbrzymie długi do spłacenia (to ten wydrukowany pusty pieniądz co to miał zachamować kryzys).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz