04 stycznia 2011

Masa krytyczna

Konkretnie w mediach, a właściwie poza mediami głównego nurtu.

Skowrońskiego wywalono z Trójki - założył radio wNet.
Karnowskiemu w tejże Trójce zredukowano ilość godzin. Teraz większość tego co robił Karnowski to robi Beata Michniewicz, no przykro mi bardzo, ale to jak prowadził rozmowy Karnowski to jednak coś tam był w stanie wydusić z interlokutorów w przeciwieństwie do Michniewicz.
Wildsteina i Pospieszalskiego wywalono z TVP. Niby wszystko lega artis, żadnego prawa nie złamano, ale zdrowym rozsądkiem też się nie posłużono.
Pozostał jeszcze (chyba?) Ziemkiewicz.
Oczywiście opisując to co się dzieje w mediach mówię tylko o frontmanach, ludziach, którzy firmują (firmowali) swoimi twarzami i głosem pewne programy tv i audycje radiowe. Wraz z nimi odeszły całkiem spore grupy ludzi, którzy wraz z tymi frontmanami tworzyły te programy. To też ma znaczenie.
Najśmieszniejsze są jednak komentarze tych spośród ludzi, którym poglądy i ogląd rzeczywistości jaki prezentowali w publicznych mediach wyżej wymienieni wyraźnie uwiera.
Tu cytaty z pamięci: "... to se Pospieszalski znajdzie pracę w 'TV Trwam' ...", albo "... poglady Pospieszalskiego są szkodliwe , jątrzą i wzbudzają nienawiść. ..."
Każdy ma prawo do swojej własnej oceny czyichś poglądów i czyjegoś oglądu rzeczywistości. Ja takiego oglądu komentował nie będę, bo mi się nie chce, ale co sobie o ludziach takie poglądy wyrażających pomyślałem to moje.
Może Pospieszalski i Wildstein pójdą do mediów z Torunia, może i znajdą tam pracę, o ile sami będą tego chcieli i druga strona też by tego chciała. To jednak był by cyrk, gdyby w katolickim i religijnym radiu znalazł miejsce pracy Żyd i mason, ale skoro zapraszany jest, jak sam siebie definiuje, marksista - czyli profesor Wolniewicz to jak widać nie ma rzeczy niemożliwych. Ale to raczej humorystyczny rys tej sytuacji by był.
Co innego mnie ciekawi i co innego podejrzewam, że się stanie. Otóż bez pracy, a przynajmniej bez stałej pracy znalazła się całkiem spora grupa ludzi, którzy mając wyraziste poglądy i będąc dobrymi dziennikarzami mogą stworzyć własne medium, lub pójść do któregoś z mediów istniejących i tam zaistnieć, zamieszać wykonywać dalej swoją pożyteczną pracę i nie koniecznie muszą to być media z Torunia.
Uważam, że obecna władza najzwyczajniej w świecie popełniła błąd usuwając tych ludzi. Oczywiście błąd w sensie technologii sprawowania i utrzymania władzy.
Tworzyli oni albowiem coś na kształt wentyla bezpieczeństwa dla obecnej sytuacji w naszym kraju. Człowiek nastawiony, może nie negatywnie, ale na pewno sceptycznie do obecnej ekipy rządzącej, miał w TVP swoje okienko, do którego mógł zajrzeć, poprzytakiwać Pospieszalskiemu i Wildsteinowi i w ten sposób odreagowywał swoje wnerwienie na obecną ekipę. Teraz mu ten wentyl zatkano. To jak zatkano taki wentyl, to musi się znaleźć inny, albo odreagowanie będzie miało miejsce na ulicy w jak to się mówi "kryterium ulicznym".
A im dłużej będzie się sztucznie utrzymywać "garnek na ogniu" tym "kryterium uliczne" będzie gwałtowniejsze.

No tak uważam po prostu.

W sumie miałem o tym nie pisać, żeby tym ancymonkom nie podpowiadać gdzie dali dupy, ale decyzje już zapadły, to co mi tam. Zresztą "une sum tak mundre, tak wyucone, tak oświcone", że nie sądzę, żeby moje gadanie do nich dotarło, nawet jeśli to przeczytają.



Ceterum censeo Moskwa delendam esse
Andrzej.A

Brak komentarzy: