23 czerwca 2007

Przegrana w Brukseli

Niestety jest to przegrana, chociaż odłożona w czasie. Nie wiem jakie "propozycje" dodatkowe zostały złożone przez negocjatorów z Niemiec wobec Polski, ale znając realja to nie było to coś rewelacyjnego.
Być może jest coś co Kaczory wiedezą ale nie bardzo mogą ogłosić. Dla mnie jest to poważny problem, który ujawni się najpóźniej w 2017 roku. I obawiam się, że wtedy to bedziemy płakać i to bynajmniej nie ze szczęścia.
Czy było możliwe zwycięstwo, nie wiem. Wiem natomiast, że można było to zawetować - czego nie uczyniono. Byłby oczywiście jazgot w "mendiach" ale do tego to się już przyzwyczailiśmy. Być może trzeba było na ten szczyt jechać z nastawieniem, że systemu nicejskiego nie pozwalamy tknąć i wtedy system pierwiastkowy byłby tym do czego efektywnie dążyłaby druga strona.

Uzupełnienie 1
Jeżeli Olejniczak "gratuluje" premierowi i prezydentowi i jeszcze twierdzi, że to jest "sukces" to znaczy że jest ostro źle.

Brak komentarzy: