28 sierpnia 2007

Diagnosta

Kolejny diagnosta psychologiczny czy może psychiatryczny - tym razem Donald Tusk
Jeśli ktoś w ten sposób traktuje wypowiedzi, których potraktowanie dosłowne należy uznać za oznakę , nie wiem debilizmu, zidiocenia, IQ na poziomie rezusa. To kim jest ktoś taki???
Przecież przenośnia jakiej użył Kaczor była chyba jasna i nie pozostawiała złudzeń, że jest właśnie przenośnią (paralelą czy jeszcze jakąś inną cholerą). A GW nie pęka, wali tekst na "jedynkę". Czy tam też pracują bezmózgi? Chyba tak.
A oto ten tekst:

To już naprawdę przekracza nawet moje wyobrażenia, co panu premierowi Kaczyńskiemu może jeszcze przyjść do głowy - mówił w TVN 24 Donald Tusk. W ostatnich dniach to się nasila. Według lidera PO z psychiką premiera nie jest najlepiej.

Premier: Na czele PO stanął Roman Giertych. Gratuluję! (28-08-07, 14:25)

Panu premierowi wydaje się, że Giertych jest szefem PO - mówił Tusk w TVN 24. Wydaje mu się, że służba zdrowia świetnie działa. Tak samo mu się wydaje, że autostrady wybudował. To jest znak, że tak naprawdę z psychiką pana premiera Kaczyńskiego nie jest dzisiaj najlepiej - mówił lider PO. To polityczna paranoja.

We froncie, który broni układu (według premiera) - mówił Tusk - oprócz Platformy i innych partii są także media. Chorobliwa wyobraźnia pana premiera być może niedługo doprowadzi do tego, że wszyscy oprócz braci Kaczyńskich i być może Zbigniewa Ziobry są w tym froncie.

J.Kaczyński powiedział po przerwaniu obrad Sejmu na wniosek Romana Giertycha, że "Platforma Obywatelska ma dziś nowego przywódcę, on się nazywa Roman Giertych". "PO i inne partie sojusznicze - czyli SLD, LPR i Samoobrona - pod przywództwem Romana Giertycha z całą pewnością porządku i przyzwoitości dla polskiego życia publicznego nie zbudują" - komentował szef rządu.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Żądamy drugiego procesu w Norymberdze. "Widać to, o czym SLD mówi od dawna,że żyjemy w państwie totalitarnym, że żyjemy w państwie policyjnym, w którym służby są wykorzystywane do inwigilacji opozycji, do czynów, które nie są zgodne z prawem". freeyourmind. Mateusz Piskorski (z Samoobrony KGB), aktualnie ekspert TVN24, na pytanie pani redaktor, odpowiada: - Tak, wiadomo, że Janusz Kaczmarek jest niewiarygodny, ale GDYBY nawet tylko 10% jego rewelacji było prawdziwych, to byłby to prawdziwy horror. I od 10:45 w telewizji opowiada fantazjując, co by to było, gdyby to była prawda. Roztacza obraz totalitaryzmu, przemocy, cenzury, prześladowań politycznych. Ten dureń ma czelność opowiadać te bzdury w telewizji. Gdzie ta przemoc, kurna? Jego obecność w tej telewizji jest dowodem jego kłamstwa. Świadomie, cynicznie i w złej wierze kłamie, produkuje w obecności 100.000 telewidzów oszczerstwa. Żąda dymisji Zbigniewa Ziobro i wszystkich konsekwencji politycznych. Jeszcze minuty dzielą nas od żądania zwołania drugiego procesu w Norymberdze, by skończyć wreszcie z europejskim faszyzmem, pleniącym się jeszcze w kaczystowskiej Polsce, pod wrednym butem buty tych (...) Stop, autocenzura. Spokojnym głosem, pytanie, ile tysięcy szubienic jeszcze w tej Norymberdze pozostało? Najgłupszy kretyn, zdziecinniały umysł emerytowanego dziennikarza z Völkischer Beobachter, wywalonego z redakcji za głupotę, jasno widzi, że konstrukcja tej informacji jest taka: (podaję, że jest to jako wzór sposobu myślenia). Teraz wymyślam nieprawdziwą wiadomość, że Mateusz Piskorski ohydnie zamordował 11 osób, ponadto jest pedofilem, sutenerem, hieną cmentarną, wampirem, debilem, koprofagiem, nekrofilem i złodziejem sklepowym. I występuję z takim wnioskiem:Jeśli choć z 10% tych zarzutów jest prawdziwych, to Mateusza Piskorskiego należy natychmiast zamknąć w areszcie. W ten sposób czyste kłamstwo staje się fałszywym dowodem nieprawdziwego przestępstwa. To widać gołym okiem. Widać jawne i bezczelne oszustwo. Ale konsekwencje mogą być prawdziwe. Dlaczego, mimo że idiotyzm tej metody jest oczywisty, 97% polskich dziennikarzy, bez wątpliwości przyjmuje to wnioskowanie za prawidłowe, nie dostrzega idiotyzmu i bezprawia ukrytego w tej metodzie. W ten sposób tych 97% dziennikarzy polskich w praktyce włącza się do nurtu najgorszej hitlerowskiej metody propagandowej. Czy czynią to nieświadomie? Przyjęcie głupoty jako uzasadnienia byłoby obelgą. Więc stawiam zarzut: Jest to działanie świadome.Pisałem wczoraj do Eumenesa: - Eumenesie, Byłoby dobrze, gdyby było tak jak mówisz, gdyby zeznania Kaczmarka były traktowane jako kompletnie niewiarygodne, bo tak sprawę stawia prawo, bo tak powinny być traktowane zeznania świadka koronnego. Na tym polega TA PROWOKACJA POLITYCZNA, gdy politycy udają, że oczywiste kłamstwo przyjmują za prawdę.Donald Tusk w swoim politycznym ekspozee mówi: Żeby nigdy więcej naszego życia politycznego nie zaburzyła jakaś patologiczna koalicja! Tak, za godzinkę podam wskazówki na to, że koalicja PO, SLD, Samoobrona KgB i LPR jest patologiczną i przestępczą koalicją komunistycznego dziedzictwa PRL, a Polacy po raz drugi muszą zrobić to, co zamierzali w sierpniu 1980 roku. Koalicja Platformy Obywatelskiej z SLD razem z jej agenturalnymi przystawkami, jest zbrodniczą kontynuacją komunistycznej pezetpeerowskiej PRL. Tyle powiedział o sobie i swojej partii Donald Tusk. Przyznał się do winy, stając po stronie kłamstwa. Spalił za sobą mosty, jednoznaczne opowiadając się za ideowym sojuszem w koalicji kłamstwa razem z SLD i przyjaciółmi Czesława Kiszczaka. I niech nie pierniczy o trosce o dobro Ojczyzny. Dzisiaj ostatecznie zdradził idee Solidarności. Pozostała już tylko Solidarność Walcząca. Żądamy drugiego procesu w Norymberdze, żądamy sądu nad komunizmem._
_http://michael.salon24.pl/index.html__________________________________________________________________________

Anonimowy pisze...

jeszcze troche statystyki i prostego wyliczenia >zrobionego przez bieglych w matematyce wyzszej:Mamy w kraju uprawnionych do glosowania w liczbie 30 milionow.Jesli podzielimy to przez liczbe okregow czyli 41 ,to wyjdzie srednia przypadajaca na 1 okreg circa 700 tysiecy wyborcow.1% wyborcow z tego to bedzie kwota 7000W tym sejmie 163 poslow zdobylo wiecej niz 10 tysiecy gloswo240 pomiedzy 5 - 10 tysiecy ,a 57 ponizej 5 tysiecy glosow wyborczych. 2/3 reprezentantow w sejmie cieszy sie poparciem nie wiecej niz 1 na 100 wyborcow z ich okregow wyborczych/Dalej, na PIS glosowalo ok 3 miliony wyborcow co stanowi ok 10% ogolu uprawnionych do glosowania;Natomiast wszyscy poslowie V kadencji zdobyli ok 5 milionow glosow co stanowi 17% ogolu wyborcow, W zwiazku z tym powstaje pytanie gdzie jest reprezentacja ok 80% Polakow?????Kogo reprezentuje tak wybrany sejm???!!i jakie przedstawia proporcje w zwiazku z tym,ze zostal wybrany wg tzw proporcjonalnej ordynacji???A jako sie rzeklo, obecnie 2/3 poslow w sejmie nie moze sie pochwalic zdobyciem wiecej niz 1% glosow w "swoim" okregu/I jak policzyla pewna cwana gapa z vii liceum, w sejmie jest calkiem spora grupa poslow ,ktorzy nie zdobyli nawet tysiaca glosow.!
z str.www unknown

Andrzej.A pisze...

Tylko jedna uwaga. W Polsce uprawnionych do głosowania jest pomiędzy 22 a 24 miliony osób. Tak przynajmniej ja pamiętam z danych jakie były podawane przy ostatnich wyborach.
A ordynacja wyborcza aktualnie obowiązująca jest oczywiście do bani, ale jakby Kaczory zaczęły teraz jeszcze majstrować przy ordynacji to dopiero by się raban podniósł.