Obejrzyjmy raz jeszcze film pod tytułem "Trzech Kumpli", zwłaszcza ostatnie 3 części dostępne w sieci. Jeśli się dobrze przyjrzymy to zaobserwujemy pewien dysonans poznawczy. Największa dysharmonia zaistnieje pomiędzy poziomem osób się wypowiadających.
Osoba Pierwsza: Minister Spraw Wewnętrznych - Krzysztof Kozłowski mówi: "... To nie jest ważne czy dany delikwent się przyznał, ważne jest to, czy danemu delikwentowi daną rzecz procesowo udowodniono. ..."
Osoba Druga: Żebraczka na ulicy Szewskiej w Krakowie - nie wie nawet specjalnie kto był ofiarą, nie zna nazwiska człowieka, ale zdaje sobie doskonale sprawę z tego, że ten zamordowany przez bezpiekę człowiek zasługuje na pomnik w przeciwieństwie do ludzi, którzy na niego donosili.
Redaktor- minister Kozłowski ma niższe kwalifikacja moralne niż lump, który nie wie czy będzie miał co wieczorem włożyć do gara na zupę.
Oto Polska właśnie.
Takich przypadków można mnożyć więcej, tylko po co?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz