06 listopada 2010

(O)Błędne Koło

Tak to jesty obłęd ewentualnie błędne koło.
Nie dlatego Kaczyński wywala ludzi, że ci się źle wyrazili o nim samym lub jego najbliższych współpracownikach, ale dlatego, że każda taka wypowiedź natychmiast powoduje rezonans medialny na skalę niespotykaną.
Ileż to już razy słyszeliśmy: Kaczyński upadł, PiS się nie podniesie, Ziobro dokonał aktu "ojcobójstwa" politycznego. No ile razy w ciągu ostatnich 3 lat coś takiego słyszeliśmy, bo według mnie setki razy. Gdyby cokolwiek z tego się spełniało to PiS jako partia mieściła by się obecnie w 4 osobowej windzie.
A teraz ostatnio znów to samo.
Każda najdrobniejsza nawet wzmianka w mediach, które są stroną konfliktu politycznego i to nie stroną wspierającą PiS, powoduje natychmiastową burzę. O już się wali, o będą się gryźć o schedę po Kaczyńskim, o rzucą się sobie do gardeł. Że to nieładnie wygląda w mediach, a jak ma wyglądać skoro media są, czym są media to już napisałem powyżej.
Zważmy proporcje oraz rozpoznajmy skutek i przyczynę.
Zamknięcie się PiS i Jarosława Kaczyńskiego w oblężonej twierdzy nie jest przyczyną, a skutkiem tego jak jest on sam i PiS przedstawiani w mediach. To jak media tak są nastawione, a są nastawione na obrzydzanie, opluskwianie i zniechęcanie do PiS-u to każda wypowiedź, która może być przekazana przez media jako "WIELKIE TARCIA W ŁONIE PIS-U" jest postrzegana przez prezesa jako potencjalnie duże zagrożenie - to czy tak jest na prawdę to nie ma tu nic do rzeczy.
Ponadto nie mówimy tutaj o interakcji z elitarnym dosyć klubem myślicieli jakim jest platforma niepoprawni.pl bądź innym tego typu miejscem, a mówimy o interakcji z przeciętnym odbiorcą papki medialnej, dla którego takie wielkie krzyczące newsy są esencją uprawiania polityki.
Nie mam ochoty usprawiedliwiać Kaczyńskiego za to co zrobił wobec Rostowskiej i innych, bo to było w moim pojęciu brzydkie i tak się robić nie powinno, po prostu nie wypada, ale zważyć należy co jest praprzyczyną tego co robi Kaczyński.

Brak komentarzy: