11 października 2013

Odpowiadam na zadane pytanie - problem

Dehumanizuje się przeciwnika, aby wśród własnych ludzi usunąć tę psychologiczną barierę, która normalnemu człowiekowi nie zezwala na poniżanie, postponowanie, a w skrajnym przypadku zabijanie innego człowieka, którego coś tam charakteryzuje (ma jakąś cechę typową - w tym przypadku jest Żydem).
To się zaczęło od tego, że na tarczach strzelniczych w wojsku zamiast zwykłych koncentrycznych kręgów pojawiła się sylwetka (głowa i fragment twarzy) osoby ludzkiej. Po tej zmianie nagle się okazało, że skuteczność  strzelców gwałtownie wzrosła.
Przed tą zmianą ludzie (żołnierze z poboru) wzdragali się przed strzelaniem do innych ludzi, chociaż ci inni byli przedstawiani jako wrogowie. Znane są przypadki, że przed tym zabiegiem, jeszcze w dobie broni bez łuski i zamka, że w muszkietach niektórych strzelców znajdowano po kilka albo i kilkanaście ładunków. Ci ludzie po prostu nie strzelali w momencie gdy dostawali rozkaz, ale potem, żeby nie podpaść ponownie ładowali broń jakby nie było w niej poprzedniego ładunku.

Jeżeli zagłębimy się w odmęty propagandy III Rzeszy i je zanalizujemy, to dojdziemy do wniosku, że dla każdego było coś miłego.
Dla robotnika niemieckiego żyd był przedstawiany jako wredny wyzyskiwacz i ssący krew lichwiarz.
Dla niemieckiego kapitalisty przedstawiano żyda jako komunistę, który dybie na jego własność i życie.
W efekcie po pewnym czasie żyd stał się synonimem zła dla wszystkich (większości) ludzi w Niemczech (dla wszystkich grup społecznych).
Ważne było to, żeby w zależności od tego do kogo mówimy (jakie mamy audytorium) sprofilować odpowiednio przekaz.

Przedstawiano Żydów jako brudnych roznosicieli chorób wspominając przy tym czasy dawne (średniowiecze), że Żydzi byli oskarżani o trucie wody w studniach i roznoszenie chorób. Jako dowód przytaczano to, że Żydzi statystycznie mniej chorowali na dżumę, czy inne choroby. Co akurat było prawdą - faktycznie statystycznie dużo rzadziej chorowali, ale przyczyna była inna. Otóż Żydzi co najmniej raz w tygodniu chodzili do myjni rytualnej (mykwy), oraz nie podnosili z ziemi jedzenia, które im upadło. To były fizyczne i racjonalne powody tego, że Żydzi wtedy rzadziej chorowali. Ale większość społeczeństwa o tych fizycznych zależnościach nie miała (a sądzę, że i obecnie nie ma) bladego pojęcia.

Mam nadzieję, że pomogłem.


This world is totally fugazi
Andrzej.A

Brak komentarzy: