Tym jednym zwrotem można podsumować wypowiedź Antoniego Macierewicza, który w ten sposób zareagował na wcześniejszą wypowiedź A. Michnika na swój temat.
To właściwie powinno zamykać sprawę i kończyć wszelką dyskusję.
tyle, że jest jeszcze coś w wypowiedzi A. Macierewicza, co według mnie jest dużo ważniejsze.
"Mam wrażenie, że Pan Michnik goni w piętkę. Jeśli już porusza on kwestie
uwarunkowań rodzinnych i zastanawia się, jak one wpływają na postawy
ludzkie, to wskazuję, że w mojej rodzinie wszyscy byli patriotami,
którzy ginęli za Polskę i ojczyznę. Nie było wśród nich ludzi, którzy
mordowali polskich patriotów, ani takich, którzy zdradzali ojczyznę na
rzecz Sowietów."
i dalej
"Traktuję to, jako obłudną, sformułowaną w obłudnych słowach
przesłankę do ataków na mnie. Adam Michnik tezę, iż moje
antykomunistyczne poglądy i zaangażowanie jest wynikiem osobistych
przeżyć, a nie stosunku do komunizmu i jego obiektywnej oceny, formułuje
od dawna, przynajmniej od lat 70. Michnik już wtedy upowszechniał takie
opinie wśród opozycji. Starał się przedstawić mnie, jak osobę, która ze
względów osobistych i rodzinnych działa przeciw komunizmowi. To miało
pokazać, że moja aktywność nie wynika z przemyślanej decyzji,
ugruntowanej względami patriotycznymi, nie wynika z rozeznania racji
stanu i polskich interesów narodowych. Jednak ta teza to jest takie samo
kłamstwo, jak mówienie o moich związkach z Che Guevarą."
ale najlepsze jest na końcu tego krótkiego wywiadu:
"... Adam Michnik działa w ramach pewnego zamierzenia politycznego. Wszystkie
jego argumenty, wystąpienia, stanowiska mają za podłoże pogląd i
działanie polityczne. Ono jest nastawione na utrzymanie władzy
politycznej, gospodarczej nad Polską grupy, do której należy Michnik i
którą on reprezentuje. Pod tym względem on się nie zmienił, zawsze taką
osobą był. I jest. On zmienia sojuszników, ale nie zmienia celu. Czy on
może zmienić zdanie? Sądzę, że zmieni je, gdy zrozumie, że nie ma
żadnych szans politycznych z głoszeniem obecnych poglądów. I wtedy
zmieni zdanie, jak w sprawie Kościoła, czy niepodległości Polski.
Michnik zawsze zmieniał zdanie, gdy było to z jego punktu widzenia
korzystne politycznie. Argumentacja nie jest tu najważniejsza. Gdy
trzeba jest on w stanie dostosować się do nowych wymagań. I sądzę, że w
sprawie smoleńskiej również tak może być."
ten ostatni fragment [wytłuszczenie moje] jest samym sednem działań A. Michnika. Osoby interesujące się dziejami najnowszymi z łatwością, po nawet dosyć krótkim namyśle, dojdą do wniosku, że A. Michnik to koniunkturalista, który przyjmuje jak swoje poglądy każdego o ile widzi w tym swój grupowy interes.
Swoją drogą, czy to nie dziwne, że ludzie in gremio wierzyli człowiekowi, który mając rodzinę aż tak mocno uwikłaną w agenturalną i kolaboracyjną działalność na rzecz sowietów podawał się za polskiego patriotę. Zresztą szermuje tym hasłem bez zażenowania do dziś dzień.
This world is totally fugazi
Andrzej.A
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz