W kogo? Oczywiście w w Jarosława Kaczyńskiego.
(źródło: http://wpolityce.pl/wydarzenia/15246-mocne-pogloski-o-planowanej-na-cisze-wyborcza-prowokacji-cel-kaczynski-metoda-sfalszowana-rozmowa-z-prezydentem-z-1004)
Przewiduje się, że w czasie ciszy wyborczej pojawi się kolejna fałszywka dotycząca 10-04-2010. Ma to być "rozmowa braci", która coś tam będzie sugerowała.
Coś w stylu (Jarosław do Lecha: "Powiedz chujom, żeby lądowali"), albo inna tego typu zagrywka.
A nawet można się pokusić o przewidywanie jakie będzie pierwotne "źródło" tego ataku. Tym "źródłem" będzie oczywiście WikiLeaks.
Dlaczego WikiLeaks? Ano dlatego, że to "firma" grająca tylko w jedną stronę. Charakterystyczne było na przykład to co się pojawiło po ostatnich prezentacjach jakie robił Macierewicz w sprawie Smoleńska. Tych prezentacjach, które były obliczeniami przeprowadzonymi przez dwóch ekspertów od wypadków lotniczych w USA. Ekspertyzy te dowodnie ukazywały, że ani raport MAK ani komisji Millera nie trzyma się podstawowych praw fizyki.
I co, i nic. W ciągu kilku godzin po tych rewelacjach Wikileaks "ujawniła" depesze z ambasady USA, w których mówiono, że Macierewicz to psychopata i paranoik wszędzie wietrzący spiski.
I problem wyliczeń, które zaprezentował zespół Macierewicza przestał istnieć.
Identycznie jak przy poprzednich wyborach zaprezentowano hasło niby apolityczne "Zmień kraj. Idź na wybory", tak samo tutaj sprawa niby nie dotyczy kampanii wyborczej ale zostanie odpowiednio sprofilowana w mediach.
Ceterum censeo Moskwa delendam esse
Andrzej.A
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz