Aresztowano Romana Polańskiego w Szwajcarii i od razu politycy, środowiska twórcze i "wszyscy sławni", oraz "wszyscy rozumni" uderzają w wysokie C. Że jak tak można, że wielki reżyser, artysta. A przepraszam, czy z powodu wielkości twórczej ma być tak, że Polański jest zwolniony z pewnych innych powinności na przykład wobec prawa.
Nie widzą, lub nie chcą widzieć, że tym swoim zachowaniem zaprzeczają podstawowej zasadzie państwa demokratycznego i zapisanej w konstytucji równości wobec prawa. Taka równość jest zagwarantowana w Konstytucji Polski, Szwajcarii i USA. We wszystkich tych krajach jest to napisane czarno na białym.
To co się potem dziwicie, wy wszyscy, którzy tak ochoczo protestujecie przeciwko aresztowaniu Polańskiego, że w Polsce za sfałszowanie legitymacji szkolnej idzie się do paki na 2 miesiące, a celebrytka wychodzi na wolność za kaucją.
Mam jeszcze taką uwagę do polityków, którzy przynajmniej teoretycznie reprezentują prawą stronę debaty publicznej żeby się opamiętali. Bo to, że inni tak robią to jeszcze nie dowód na to że trzeba tak robić.
Ja wiem, że PiS nie jest partią prawicową sensu stricte, ale jednak część prawicowego elektoratu na nich głosuje (głównie z braku realnej alternatywy), ale właśnie do posłów PiS i Prezydenta Kaczyńskiego kieruję ten apelik.
Nie przyczyniajcie się do psucia prawa nawet w tak marginalnej sprawie jak ta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz