14 marca 2010

Błędy w nazewnictwie - w odpowiedzi Kirkerowi

Kirker tutaj: (http://niepoprawni.pl/blog/13/zakon-najswietszego-kaczora) całkiem słusznie podsumował, że istnieją lemingi pro-PiSowskie. Tylko, że przekaz jest co najmniej spłycony. Owszem, PiS odwołuje się do wartosci antykomunistycznych, tylko wyjaśnijmy sobie najpierw cóż to może konkretnie oznaczać. Należy raczej zapytać dlaczego nie znosimy SLD-wców, według mnie nie dlatego, że są lewicowcami (jacy z nich lewicowcy - he he he), a dlatego, że są jawną ekspozyturą Moskwy. Dla dużej części elektoratu jest to wystarczający czynnik żeby zawierzyć takim ludziom bez reszty. Trudno się im dziwić po tylu dziesięcioleciach prania mózgu.
Jeśli ktoś jest lewicowcem typu Ryszarda Bugaja to na pewno dostał by mój głos gdyby przeszedł do drugiej tury wyborów prezydenckich gdyby kontrkandydatem był ktoś z PO. Ale Bugaj to ewenement.

Wdając się w takie rozważania należy zdać sobie sprawę z pewnych pryncypiów, ale również punktować błędy firmy, z którą przynajmniej częściowo człowiek się identyfikuje. Oraz rozważać czy nadal warto daną firmę popierać.
Do takich pryncypiów należy według mnie chęć odsunięcia w niebyt możliwości wpływów Moskwy na nasze sprawy, czy to się Kaczorom udało - nie, ale byli według mnie na dobrej drodze (likwidacja i weryfikacja WSI).
Uważam jednocześnie, że wbrew pozorom próbowali leczyć objawy a nie przyczyny choroby, czyli de facto zrobili to wadliwie.
O podpisaniu traktatu Lisbońskiego litościwie zmilczę, nie wiem jakie kalkulacje powodowały Kaczyńskimi, żeby to zaakceptować. A wystarczyło zrobić referendum i było by po ptakach.

Błędy w nazewnictwie nie są bynajmniej wytworem kolegi Kirkera, a wynikają z tego czym jest przekaz medialny. A przekaz jest zafałszowany do imentu. Służy to ogłupianiu społeczeństwa, które nie do końca wie tak na prawdę na kogo głosuje.
Lewica - nieźle brzmi, mam poglądy takie jak Bugaj, będę na nich głosował - a zagłosował na partię, która wspiera uzależnienie nas od Moskwy.
W drugą stronę też nie lepiej.

"Buntuj się synku, buntuj, taki bunt nawet warto sfinansować, a potem będzie jakaś dotacja i pokoik z etykietką: >>Tu mieszkają dziwacy<<" (cytat z filmu System 09), cytat może niezbyt dokładny bo z pamięci, ale sens oddany.
Ważnym elementem takich rozważań jest to żeby obserwować co lub kto budzi autentyczną furię głównego nurtu, oraz w jakich momentach się to zmienia. Niestety Kaczor, co by o nim nie mówić, jest nadal numerem jeden do ostrzału przez media pro-systemowe. Jednakże nie należy według mnie wymagać cudów. Kaczor lawiruje - to prawda, stara się utrzymać na powierzchni i zawalczyć o sukces - to też prawda. Ma przy sobie kilku, czy też kilkunastu wilczków, którzy są żądni fruktów władzy - to pewnikiem też prawda.

Ale pomimo tego wszystkiego jest najlepszym polskim politykiem i w dodatku pro-państwowcem, co jest niezwykle ważne, w praktyce takich ludzi nie ma.

P.S.
W najbliższych wyborach, czyli prezydenckich, najpewniej głos oddam na Lecha Kaczyńskiego i to pomimo błędów kardynalnych przy negocjowaniu Lizbony, jak i skandalu z reaktywacją loży, którą zdelegalizował prezydent Wojciechowski.
A w najbliższych parlamentarnych to jeszcze nie wiem.

Brak komentarzy: