17 listopada 2011

Zachodzi takie podejrzenie ...

W wywiadzie  jakiego Barbara Fedyszak - Radziejowska udzieliła Joannie Lichockiej (źródło) padają bardzo ciekawe stwierdzenia.
W części początkowej padają rutynowe, acz  niezwykle złośliwe stwierdzenia pod adresem osób, które były w poprzednim i będą w obecnym rządzie. W sumie nic nadzwyczajnego. Takie opinie o tych ludziach wygłasza większość komentatorów sceny politycznej sytuujących się w szeroko pojętym zdrowym rozsądku.

Samo jądro tego co jest ciekawe pojawia się około 13:40 tego wywiadu, gdy B.F-R zaczyna mówić na temat porównania tego co było w filmie "Dramat w trzech aktach" i tego co jest obecnie.
Cytat z wywiadu brzmi tak: "... Po wielokrotnym i uważnym obejrzeniu filmu 'Dramat w trzech aktach' sądzę, że nie pozostawiono Jarosława Kaczyńskiego samemu sobie. Sądzę, że miał i nadal ma w swoim otoczeniu dobrze schowanego 'kreta', do którego ma pełne zaufanie. ..."
Lichocka w dalszej części rozmowy mówi wręcz o V kolumnie, które to wypowiedzi B. F-R, stara się jednak mitygować. Ale wrażenie jest.

Ja ze swej strony mogę dodać jedno. PiS i J.K. dostali po 11.11.11 ciężką artylerię do ręki. Mogą grillować Tuska, H. G-W i policję w sposób wręcz niemiłosierny. Jeśli tego nie zrobią, będzie to znaczyło, że tezy o osobie z bliskiego otoczenia J.K. o podwójnej lojalności są co najmniej uprawnione. Bo wydarzenia 11.11.11 to nie jest taka sobie zwykła rozróba "na mieście".
Jeżeli tego nie podchwycą to oznacza, że taki kret działa i to działa skutecznie.


Venenosi bufones pellem non mutant
Andrzej.A

2 komentarze:

Venissa pisze...

Coś w tym jest, ale z drugiej strony takie myslenie może prowadzić do PARANOI; grupa wówczas funkcjonuje na prymitywnym poziomie, czyli schizo-paranoidalnym; to wówczas właśnie dochodzi do stopniowej fragmentaryzacji grupy, czyli co jakiś czas wypadają ludzie. B. szanuję i lubię p.Radziejowską, ale może równie przesadzać;przyczyna kryzysu w PiSie może być o wiele b-j prozaiczna; no i należy unikać ciągłego wietrzenia wroga wśród swoich!Właśnie najczęściej z takich powodów prawica się dzieli.

Pozdrawiam

Andrzej.A pisze...

Radziejowska wyraźnie tonuje zapędy Lichockiej gdy ta zaczyna mówić o V kolumnie. Generalnie jest to duży problem jak w partii, która non stop jest na cenzurowanym z jednej strony utrzymać spójność, z drugiej zapał ludzi do pracy, a z trzeciej nie dopuścić do przejęcia przez podstawionych ludzi.