Pan Ludwik Dorn zamieścił na swoim blogu (http://ludwikdorn.salon24.pl/682396.html) interpelację poselską skierowaną do v-ce premiera i ministra SW Schetyny.
Pomijam kwestie meritum sprawy poruszonej w tym konkretnym przypadku.
Chodzi mi o generalia. To jest genialnie prosty pomysł.
Publikowanie takiej interpelacji czy też zapytania poselskiego w internecie, a potem odpowiedzi danego ministra. Bo przecież na wysłuchiwanie obrad sejmu to mało kto ma tyle wolnego czasu.
Ten pomysł ma jeszcze jeden dodatkowy plus, poza ewidentną kontrolą przez społeczeństwo poczynań rządu (no w każdym razie dzięki temu można więcej wiedzieć o tym co rząd robi). Kontroluje się również posła czy też posłów ze swojego okręgu, czy jest aktywny, czy jest zwykłym wieszakiem na głosy (szablą parlamentarną).
Gratuluję Panu Dornowi pomysłu.
Mam nadzieję, że większa ilość posłów zacznie prowadzić swoje blogi właśnie tylko po to aby publikować swoją aktywność parlamentarną.
Z przykrością jednocześnie stwierdzam, że Kaczor "dał ciała" wchodząc w konflikt z jednym z bardziej łebskich naszych parlamentarzystów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz