Ten rząd przesyła nam komunikat: Jeśli będziecie fikać to mogą i wystąpią reperkusje.
Przykłady, proszę bardzo:
1. Komisja, którą chciała wysłać na UJ min Kudrycka po publikacji Pawła Zyzaka
2. Wszczęcie postępowania (na razie tylko w sprawie) przez prokuraturę o to czy Cenckiewicz & Gontarczyk nie popełnili przestępstwa publikując pewne dokumenty w swojej pracy
3. Próba zablokowania dotacji dla UJ
Ale jest pewna iskierka, bo chyba przegięli. Wytoczenie PiS-owi sprawy sądowej w trybie wyborczym o ten spot to była przeginka. Sąd orzekł, że PiS musi przeprosić, zamieścić wyjaśnienia itd.
Nie znam treści sporu (pozwu) i jak sądzę chodzi o jakieś tam kazuistyczne detale, które dla przeciętnego człowieka nic nie znaczą. Tylko, że to wygląda tak jakby nagle chłopcy z PO dostali po ryju i polecieli na skargę do pani wychowawczyni.
Powinni zdawać sobie sprawę z tego, że jak się chcą bawić z dużymi chłopcami to czasami muszą zebrać oklep. A zachowali się jak mazgaje.
Jeśli sąd II instancji utrzyma wyrok, to PiS powinien nakręcić kolejny jeszcze ostrzejszy spot, kolejny wyrok, kolejna apelacja, kolejny spot i tak dalej aż do końca kampanii.
Z drugiej strony to trochę marnowanie pieniędzy, bo przecież te wybory do Euro-parlamentu to mają znikome znaczenie dla nas w Polsce, no oczywiście jakieś tam mają ale jak na razie dużo mniejsze niż krajowe i oby tak zostało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz