Jak zwykle z okazji Święta 11 listopada pojawia się festiwal wpisów w internecie oceniających II RP i Marszałka Piłsudskiego osobiście. Wpisy te, zarówno zawodowców czyli dziennikarzy jak i blogerów - amatorów, są robione na jedno kopyto.
Że Sanacja to faszyści, że brak było wolności demokratycznych, że soldateska i kolesiostwo, że Piłsudski był agentem Wiednia, że Bereza, że antysemityzm. Repertuar jest znany od lat i w zasadzie niezmienny.
Wszelką wiedzę uzyskujemy poprzez porównanie. Porównajmy zatem system państwowy II RP, tylko z czym to będziemy porównywać. Bo jeżeli będziemy porównywać z obecnymi systemami demokracji republikańskiej, to rzeczywiście takie porównanie nie może wypaść korzystnie dla II RP. Tylko, że takie porównanie jest co najmniej nieuczciwe.
Porównać możemy II RP z innymi krajami w tym samym okresie czasu. No to może z Rosją sowiecką, chyba jednak wygrywamy w przedbiegach, u nas nie było konc-łagrów, a władze nie doprowadziły do zagłodzenia sporej części swoich obywateli.
To może z Niemcami, tylko z którymi, z tymi przed czy po dojściu Hitlera do władzy.
Jak po dojściu Hitlera do władzy to raczej tak samo jak w przypadku sowietów.
Tu uwaga na marginesie. Często się przyrównuje Berezę do obozu koncentracyjnego, celują w tym zwłaszcza komuniści. Jest to kolejny przykład na to, że czerwoni łżą zawsze gdy tylko mogą. Bo gdyby Bereza była tym co się jej przypisuje to nie było by świadków, którzy mogli by to opisać.
Przejdźmy do jakiej takiej sensowności wywodu.
Porównajmy II RP i stosunki panujące w sferze polityki i ogólnego pojęcia demokracji do krajów, które zawsze uchodziły i uchodzą za wzrór tejże, czyli Angla i Francja.
Jednym z wyróżników tego czy system jest czy nie jest demokratyczny jest to kto może brać udział w głosowaniu do parlamentu, czyli o równouprawnieniu wszystkich obywateli.
W Polsce równość wyborczą mężczyzn i kobiet zadekretował swoim rozporządzeniem Piłsudski już w 1918 roku. We Francji tak rewolucyjną zmianę wprowadzono dopiero po II WŚ, ponad 25 lat później, inaczej licząc pokolenie później (w Anglii nastąpiło to również później). To które państwo z definicji miało mniejszą procentowo liczbę wykluczonych II RP czy Francja?
Pozostańmy na chwilę przy Francji - afera Dreyfusa. Czy w Polsce międzywojennej zdarzył się przypadek aby w praktyce cały aparat państwowy, głównie tajny, uwziął się na jednego oficera z powodu jego pochodzenia, ja o czymś takim nie słyszałem, ale może mnie ktoś oświeci i wygrzebie gdzieś taki casus. To gdzie był większy antysemityzm pod szyldem państwa w Polsce czy we Francji?
Mam prośbę do tych wszystkich krytykantów II RP, aby wypisując swoje enuncjacje byli łaskawi w sposób jawny mówić, że porównali to co działo się w II RP z innym krajem i w jakim konkretnie okresie historycznym, bo takie ocenianie w oderwaniu od możliwości porównywania jest właśnie BEZSENSOWNYM OCENIANIEM, ponieważ nie ma skali porównawczej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz