Przyleciał do Polski pierwszy samolot Dreamliner.
Ludzie się ekscytują, ale czy na pewno. Na pewno to zmieniono ramówki w telewizjach. po to tylko żeby pokazać jak najobszerniej całość tego wytworu techniki i technologii.
Ekscytacja w mediach jest na takim samym poziomie jak w przypadku skoku ze stratosfery w wykonaniu Baumgarnera.
Ten sam poziom emocji. Rozemocjonowani redaktorzy i reporterzy wprost orgazmu dostają na antenie w czasie swoich wystąpień.
Identycznie dokonywano sprawozdania z wyborów prezydenckich w USA. Czyste emocje, zero analizy politycznej, zero analizy systemu demokratycznego w USA.
Emocje, emocje i jeszcze raz emocje.
Tylko rozemocjonowany tłum, tłuszcza, która nic nie pojmuje z otaczającego ją świata. Oto target dzisiejszych mediów, skądinąd nie tylko w Polsce.
Takich emocjonujących wydarzeń relacjonowanych wręcz na żywo było w Polsce ostatnio wiele.
Sprawa Madzi z Sosnowca, uśmierconej jak się obecnie wydaje przez swoją matkę.
Sprawa dzieci bitych aż do zabicia w rodzinie zastępczej.
To też są emocje, tylko inne.
Wszystko zależy od tego kogo i co pokazuje się w kontekście tych rozpalających emocje tłuszczy rzeczy i spraw.
Jak emocje pozytywne, jak Dreamliner i skok ze stratosfery (gdy się udał), to pokazuje się w mediach w okolicy tego wydarzenia pieszczoszka mediów. Gdyby skok zakończył się śmiercią śmiałka, a Dreamliner miał problemy techniczne, to zawsze znalazłby się jakiś faszysta, żeby go z tym skojarzyć.
W przypadku dramatów dzieci pokazuje się zawsze kogoś kogo media nienawidzą i puszcza się prosząc niby to o wyrażenie swojego zdania na temat jakiejś tragedii. Im bardziej ofiara bezbronna, im mniejsze dziecko, tym łatwiej skojarzyć pierwszego komentującego z samym okropieństwem tego co się wydarzyło.
Nie będzie puenty. Sami to przemyślcie.
This world is totally fugazi
Andrzej.A
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz