Jerzy (Jurek) Owsiak jest głównym animatorem następujących imprez masowych: WOŚP, przystanek Woodstok. Niby nic strasznego, ale pewne symptomy wskazują na to, że nie wszystko jest w porządku.
Owsiak stworzył coś na kształt swoistego medialnego perpetuum mobile, w dodatku nie podlegającego żadnej krytyce ani osądowi. Każdy kto usiłuje przeciwstawić się swoistemu szantażowi jaki stosuje WOŚP i J.Owsiak osobiści jest natychmiast porównywany do nieczułego skurwysyna, który ma w dupie zdrowie , dobro i miłość nieuleczalnie chorych dzieci.
Prawda, że piękne?
Każde misto, gmina czy inna jednostka terytorialna naszego kraju, która stwierdzi, że nie stać jej na zapewnienie wsparcia dla WOŚP znajduje się natychmiast pod ostrzałem krytyki mediów "prywatnych". Umyślnie umieściłem cudzysłów przy słowie prywatnych w poprzednim zdaniu, właściwsze byłoby albowiem słowo "SYSTEMOWE".
WOŚP i inne działania J.Owsiaka należą albowiem do całej gamy nacisków jakie media i inne organizacje będące swego rodzaju "orkiestrą medialną" wpływają na takie a nie inne zachowania społeczne, w tym również na zachowania przy urnach wyborczych.
Nie wiem czy było to legalne, ale właśnie WOŚP była jednym z współorganizatorów "koalicji 21 października" - koalicji, której ewidentnym celem było doprowadzenie do przegranej PiS-u w wyborach 2007 roku.
Chciałbym jednoczenie zaznaczyć, że nie twierdzę iż J.Owsiak kradnie pieniądze z fundacjji, nic takiego nie twierdzę. Uważam natomiast, że nadużywa on "brendu" jaki stanowi jego nazwisko - kojarzące się niewątpliwie pozytywnie emocjonalnie w związku z działalnością WOŚP. Nadużycie to może być oceniane tylko i wyłącznie w kategoriach moralnych.
Ale to nadal nie jest konflikt interesu WOŚP i J.Owsiaka osobiście - niby prawda, ale chyba nie do końca.
Postawmy w tym miejscu pytanie: z czego żyje "Jurek" Owsiak? On sam twierdzi, że nie z Orkiestry. Filip Frydrykiewicz w artykule "Rozliczenie Owsiaka" (Rz. 3.03.2000)pisał: "Jerzy Owsiak podkreśla, że pracuje w Orkiestrze społecznie. Nie otrzymuje za to wynagrodzenia ani jawnego, ani ukrytego w jakichkolwiek nagrodach czy przywilejach. Utrzymuje się z rodziną z pracy w firmie żony "Mrówka cała", która produkuje programy dla telewizji, w tym autorski program Owsiaka "Kręcioła". Firma nie ma żadnych związków finansowych z fundacją, nie jest także tak, że fundacja zamawia w "Mrówce" jakieś produkcje i za to jej płaci". Przy innej okazji Owsiak zapewniał: "- Moje życie prywatne wygląda bardzo podobnie do życia innych Polaków. Poza Orkiestrą prowadzę z żoną Przedsiębiorstwo Produkcji Programów Telewizyjnych Mrówka Cała. Stanowi to moje źródło utrzymania. Z żoną przebywamy całymi dniami, ponieważ razem pracujemy w Fundacji." (Orkiestra Klubu Pomocnych Serc. Z Jerzym Owsiakiem rozmawia Marzena Stawczyk - sieć). O programie "Kręcioła" można poczytać na stronie O.TV (do tej strony jeszcze wrócimy...): "Jego treścią był krótki reportaż z naszych podróży po świecie, aktualności dotyczące Fundacji, aktualności dotyczące wydarzeń typu: "ciekawy koleżka-ciekawe miejsce" w naszym pięknym kraju uśmiechniętych ludzi, czy fragmenty koncertów Przystanek Woodstock. No i najważniejsza rzecz, konkurs pt. "Gdzie to jest?", którego główną nagrodą była podróż w nieznane." Owsiak twierdzi, że nic jego firmy z WOŚP nie łączy. Sprawa nie wydaje się jednak aż tak czysta. Owsiak najwyraźniej widział jakiś tajemny związek między "Mrówkę całą", "Kręciołę" i WOŚP. Bo oto zdarzyło się tak, że prezes Wildstein wpadł na zbrodniczy pomysł ograniczenia obecności "Kręcioły" z TV. Portal "Money.pl" donosił za "Dziennikiem": "Dziennik" pisze, że Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy może zniknąć z anteny Telewizji Polskiej. Powodem sporu jest propozycja emisji programu Owsiaka "Kręcioła" nie co tydzień, ale raz na miesiąc. Gazeta przytacza wypowiedź Jurka Owsiaka, który mówi wprost, że skoro zarząd nie chce jego programu, to w Telewizji Polskiej nie będzie kolejnego finału Orkiestry. Dziennik cytuje jednak również opinię prezesa TVP Bronisława Wildsteina, który komentuje słowa Owsiaka jako nadwrażliwe zachowanie gwiazdy i zapewnia, że nikt nie chce zlikwidować programu "Kręcioła". Wildstein zaraz dodaje jednak, że jeśli Owsiak chce odejść z Orkiestrą z Telewizji Polskiej, to niech odchodzi. Sytuację łagodzi pełniąca obowiązki dyrektora telewizyjnej Dwójki Barbara Bilińska-Kępa, która zapewnia, że zrobi wszystko, aby program Owsiaka i finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy pozostały w Telewizji Polskiej - czytamy w "Dzienniku" (Za "Money.pl, 2006-07-19). Więc jak to w końcu jest? Niby formalnie "Mrówka" nie ma "żadnych związków finansowych z fundacją", ale jednak bez produkowanej przez firmę "Kręcioły" nie da się organizować finałów WOŚP w TVP? Mieliśmy najwyraźniej do czynienia z czymś na kształt "sprzedaży wiązanej" (weterani PRL wiedzą o co chodzi). Dodajmy, że na stronie Uniwersytetu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, czytamy: "Od samego początku funkcjonowania Uniwersytetu WOŚP zawsze obok jest kamera telewizyjnego programu "Kręcioła" (autorski program Jurka Owsiaka). Program ten, adresowany do młodzieży, jest idealnym miejscem w którym popularyzujemy nasze działania, czego wynikiem jest bardzo duże zainteresowanie młodych ludzi tymi szkoleniami". Z kolei na jednej ze związanych z Owsiakiem stron program opisywany jest tak: "Jego treścią był krótki reportaż z naszych podróży po świecie, aktualności dotyczące Fundacji, aktualności dotyczące wydarzeń typu: "ciekawy koleżka-ciekawe miejsce" w naszym pięknym kraju uśmiechniętych ludzi, czy fragmenty koncertów Przystanek Woodstock. No i najważniejsza rzecz, konkurs pt. "Gdzie to jest?", którego główną nagrodą była podróż w nieznane". Fundacja WOŚP może i nie zamawia usług w "Mrówce", ale firma z której utrzymuje się Owsiak kręciła materiały z inicjatyw WOŚP, a materiały te wykorzystywano w programie sprzedawanym przez firmę TVP. Jeśli to nie jest "życie przy Orkiestrze" to co to jest? Dorzućmy taką informację ze strony WOŚP: "Fundacja Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy została zarejestrowana w Warszawie 2 marca 1993 roku. Jej założycielami są Jerzy Owsiak, Lidia Niedźwiedzka-Owsiak, Bohdan Maruszewski, Piotr Burczyński, Paweł Januszewicz, Walter Chełstowski, Beata Bethke. (...). Aktualnym Prezesem Fundacji jest Piotr Burczyński. Pozostałe funkcje Fundacji: Jerzy Owsiak - Prezes Zarządu, Lidia Niedźwiedzka-Owsiak - członek Zarządu, Bohdan Maruszewski- V-ce Prezes Zarządu." A więc właściciele komercyjnej firmy "obsługującej" WOŚP są zarazem członkami zarządu Fundacji WOŚP.Tak wygląda MEDIALNA ORKIESTRA na przykładzie działania WOŚP i J.Owsiaka osobiście. Fundacyjka, która finansuje imprezę plenerową jakim jest „Przystanek Woodstock”, do tego dochodzi tworzenie programów telewizyjnych z udziałem głównego bohatera i jeszcze jedna firma, która jest monopolistą jeśli idzie o sprzedaż gadżetów mających cokolwiek wspólnego z WOŚP lub „Przystankiem”. A jak ktoś chce się wymigać od płacenia haraczu to natychmiast przez inne media zostanie zaszantażowany, że jest wrogiem nieuleczalnie chorych dzieci.Na ostatnim „Przystanku” gośćmi byli: Lech Wałęsa, Tadeusz Mazowiecki, T.Lis, Żakowski i Najsztub.Wypowiedzi niektórych uczestników tego zlotu młodzieży wyrażali się o Wałęsie na przykład tak: „... Wałęsa jest wpożo bo dowala Kaczorom. ...”. Pełne zideologizowanie.Czy J.Owsiak mówiąc, że każdemu kto jest przeciw Wałęsie może przyłożyć „z baśki” zastanowił się chociaż 5 sekund nad tym co mówi. Czy przeczytał chociaż wstęp z książki Cenckiewicza i Gontarczyka żeby móc powiedzieć, że jest to pozycja nierzetelna – nie sądzę. Ale tak powiedział i za te słowa i za to co oferuje młodym ludziom podczas finałów WOŚP i na „Przystanku” jest i będzie hołubiony przez GW lub ITI. Bo jego działalność służy bezrefleksyjnemu postrzeganiu świata przez młodych ludzi czyli hodowli kolejnych lemingów.Istnieje jeszcze jeden element, który jest w sposób wręcz niewyobrażalnie szkodliwy - tym elementem jest hasło promowane przez J.Owsiaka: "Róbta co chceta". Oczywiście Owsiak odpytywany przez dziennikarzy zawsze się zastrzega, że nie uważa żeby hasło powinno być stosowane w sposób bezrefleksyjny i absolutystyczny. Ale to jest dokłádnie tak samo jak ze sławetną "grubą kreską" Mazowieckiego - słuchając tego wystąpienia w tamtym czasie miało się pewne wrażenie adekwatności i kntekstualności tego zwrotu - co potem z tego wyszło, wszyscy wiemy. Analogicznie jest z Owsiakowym hasłem - niby nic niegodziwego, ale wychodzą potem z tego rzeczy, że Panie Boże zmiłuj.I jeszcze jedno. Wbrew pozorom, czy tego chcemy czy nie, to dajemy na rzecz WOŚP jakieś tam pieniądze WSZYSCY. Oczywiście za pośrednictwem naszych podatków. Ponieważ WOŚP wymuszając na samorządach lokalnych współudział w finansowaniu finału WOŚP zmusza te samorządy do zapewnienia ochrony imprez masowych. Ochrona ta obejmuje działania policji, straży pożarnej i pogotowia ratunkowego - a to przecież kosztuje i jest wypłacane z naszych podatków.Czy J.Owsiak jest oszustem - formalnie nie, ale w moim pojęciu jest cwaniakiem, który poprzez swoje działania żeruje na społeczeństwie. Nic mu procesowo udowodnić nie można, ale pewien niesmak pozostaje.
Ciekawe dlaczego sam Owsiak owego niesmaku nie odczuwa - czyżby mamusia i tatuś nie nauczyli w swoim czasie, że są rzeczy, których robić nie wypada?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz