07 stycznia 2010

Kornel Morawiecki na portalu "niepoprawni.pl"

Poważam i szanuję Kornela Morawieckiego.
Z jednej strony to dobrze, że zamierza pisać "u nas", z drugiej nie najlepiej.
Dobrze, bo jest to człowiek inteligentny, oczytany, kulturalny - czyli jest szansa na podniesienie poziomu portalu.
Źle, bo przyjmując Go w gościnę, niejako z automatu zostajemy przypisani do grona Jego zwolenników (co niekoniecznie i nie na pewno jest prawdą)
Jest to bardzo ciekawa sytuacja, ponieważ Kornel Morawiecki przez wiele lat ostatniego dwudziestolecia był nieobecny w naszym życiu społeczno - politycznym. Był jeszcze bardziej nieobecny niż Gwiazdowie i Walentynowicz.
Pytanie podstawowe jakie według mnie należy sobie zadać, jak również samemu Morawieckiemu, to jaki jest Jego cel taktyczny jak i strategiczny.
Warto w tym momencie sobie przypomnieć jaki obraz Morawieckiego był kreowany w mediach na początku lat 90-tych: "Nóż w zębach, włos rozwiany, a suknia plugawa".
Taki obraz wtedy był sensowny z punktu widzenia GW, gdyż Solidarność Walcząca to była wtedy realna siła - i trzeba było ich jakoś zdyskredytować.

Jeżeli Kornel Morawiecki [KM] będzie miał poparcie na poziomie 0.5 - 1.5 procenta to przysłowiowy pies z kulawą nogą z mainstreamu się nim nie zainteresuje. Jeżeli natomiast zacznie mieć poparcie na poziomie 5-10 procent to natychmiast zaczną się pojawiać głosy o tym, że jest nieprzygotowany do rządzenia, brakuje mu zaplecza czyli ludzi do obsadzenia stanowisk. Repertuar jest znany, przećwiczony i jak na razie był skuteczny.
Jeżeli KM będzie dążył do powołania nowej siły politycznej na naszej scenie politycznej (co nie jest takie niemożliwe) to uzyskując jakiś tam wynik w wyborach prezydenckich uzyskuje potwierdzenie na jakie poparcie społeczne może liczyć.
Im większe poparcie będzie miał tym więcej czarnego PR będzie miał przeciwko sobie, podobnie jak obecnie Marek Jurek.

Warto zwrócić przy tym uwagę na to, że KM jest doktorem nauk fizycznych ze specjalnością fizyki kwantowej - czyli, że coś takiego jak rachunek badań operacyjnych ma "w małym palcu u lewej nogi" i coś co normalnie zajmuje sztabowi ludzi tydzień roboczy to ten facet rozwiązuje w pamięci pomiędzy poranną kawą a ogoleniem się.
Z jednej strony upływ czasu niby działa przeciwko a z drugiej chyba jednak na Jego korzyść.
Przeciwność to niewątpliwie brak aktywnego uczestnictwa w życiu publicznym przez ostatnie 20 lat.
Ale właśnie mija 20 lat od ostatniego zrywu społeczeństwa - tym zrywem według mnie był udział w wyborach 1989 roku. Pora pobudzić społeczeństwo do działania, zwłaszcza, że coraz bardziej zaczyna być widoczny dysonans poznawczy pomiędzy tym co serwują media a tym co odczuwa społeczeństwo.

2 komentarze:

nissan pisze...

Dzięki za tekst, za poruszenie sprawy.
Z wszystkimi wnioskami Autora się zgadzam.
Daj Boże jakiegos poruszenia społecznego, własnie wokół kandydatury p. Kornela.
Pozdrawiam.

Venissa pisze...

Zapewne to na skutek podszeptów kolesia Gawlikowskiego; nie wróżę dobrych klimatów na waszej stronie:

http://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:d1HdXDGVTpwJ:swkatowice.mojeforum.net/temat-vt6557.html+Kornel+Morawiecki,+Gawlikowski&cd=1&hl=pl&ct=clnk&gl=pl&client=firefox-a