09 kwietnia 2011

Należy się spodziewać prowokacji

Po dzisiejszych doniesieniach o tym, że Rosja w nocy wymieniła tablicę  w miejscu rozbicia się rok temu samolotu z Prezydentem i 95 towarzyszącymi mu osobami należy w dniu dzisiejszym - planowana manifestacja pod ambasadą Rosji - spodziewać się prowokacji.
Działanie to jest według mnie absolutnie czytelne: cichcem wymienia się tablicę, ludzie stają się wzburzeni - co jest zrozumiałe, pod ambasadą znajdzie się kilku krewkich ludzi, ktoś rzuci koktajlem Mołotowa w kierunku budynku ambasady.
Taki scenariusz jest według mnie pewny.

Dlatego organizatorzy tej manifestacji powinni szczególnie uważać na osobników, którzy są szczególnie agresywni, są dosyć charakterystycznie ubrani (skórzane kurtki), a osoby z najbliższego otoczenia powinny takich rzucających czymkolwiek w ambasadę natychmiast reagować i pomagać w zatrzymaniu takich delikwentów.

Działalność Rosjan jest ewidentna - dążenie do upokorzenia Polski i Polaków. Gorzej, że w Polsce znajdują się indywidua, które chcą to usprawiedliwiać. Bo gdyby rzeczywiście nie było jakichś zgód formalnych na poprzednią tablicę i gdyby rzeczywiście były sygnały ze strony rosyjskiej w tej kwestii, to przecież ktoś by o tym musiał w sposób jawny mówić wcześniej. Tymczasem nie, nic, cisza, a potem nagle trzask prask i w nocy dokonywana jest wymiana.

Warto przy tym zwrócić uwagę, że poza wszystkim innym jest to zwykła kradzież.

Ceterum censeo Moskwa delendam esse
Andrzej.A

Brak komentarzy: