04 kwietnia 2011

RAŚ - wzmocnienie tendencji odśrodkowych

Wzięcie działaczy RAŚ na listy PO do parlamentu jest wzmocnieniem tendencji odśrodkowych w Polsce. Takie tendencje nie są niczym nadzwyczajnym w Europie, bo wbrew temu co się wydaje różnym MWzWM vel (Młodym Zadłużonym z Wielkich Miast) to takie sytuacje są w Europie na porządku dziennym.
Belgia - Flamandowie versus Walonowie
Hiszpania - Baskowie versus reszta
Niemcy - Ossis versus Wessis i jeszcze nie uznawana przez Berlin mniejszość Polska.
Mniejszość Słowacka na Węgrzech i mniejszość Węgierska na Słowacji
W Szwajcarii obowiązują 3 języki urzędowe
Tylko istnieje pewna zasadnicza różnica pomiędzy wyżej wymienionymi krajami i Polską.
W czasach gdy kształtowała się świadomość narodowa w tych krajach to Polski nie było na mapach politycznych. A teraz zarzuca się Polsce i Polakom, że nacjonalizm, szowinizm, ksenofobia. A ja powiem tak, mamy do tego pełne prawo, być nacjonalistyczni, szowinistyczni i ksenofobiczni. A jak za 50 lat osiągniemy porównywalne z innymi państwami Europy poziomy życia ludności to owszem, będzie nas stać na tolerancję, akceptację i wspieranie mniejszości. Tylko, jeżeli do tego dojdzie, to żaden działacz RAŚ nie będzie miał ochoty na żadne brewerie, bo mu będzie za dobrze.

Wzmocnienie dla RAŚ jest ciekawe w kontekście tego co już wiadomo o Grzegorzu Schetynie (http://pulldragontail.blogspot.com/2011/04/kim-pan-jest-panie-schetyna.html), bo przecież on jest z tamtego regionu.
A sławetna mowa, którą trzymał Donald Tusk do Kaszubów na początku lat 90-tych, to może powrócić.
GorolenVolk - to już usiłowali wyodrębnić Niemcy za Hitlera, nie udało im się.
To jest również próba wywołania sztucznego konfliktu, skoro straszenie PiS-em przestało przynosić oczekiwane efekty. Tylko, że to jest bardzo groźne, bo raz wyciągnięte z szafy upiory tak łatwo się z powrotem do tej szafy nie dadzą zapędzić.

Ceterum censeo Moskwa delendam esse
Andrzej.A

Brak komentarzy: