Wchodzimy na stronę tvn24.pl (spokojnie można, nie pogryzie) i cóż widzimy. Cztery pierwsze zajawki wiadomości dotyczą powodzi. W tym jedna o tym, że woda wdarła się do Krakowa - przerwane wały powodziowe. Ale w porównaniu do analogicznych informacji z dni wcześniejszych jest pewna zasadnicza różnica. Pod żadnym z tych elementów nie ma załączonego filmu z bieżącej sytuacji. Owszem są jakieś zdjęcia ale już ostro nieaktualne. Nie jestem w stanie uwierzyć, że tam na miejscu nie ma ekip telewizyjnych, które to raportują na bieżąco, nie jestem w stanie uwierzyć, że nikt z tych wszystkich, którzy tak ochoczo przesyłają swoje krótkie filmiki bądź zdjęcia na platformę "kontakt24" nagle nie może żadnego takiego filmiku ani zdjęcia wykonać.
Praktycznie od wczorajszego (18-05) południa na stronach TVN24 nie pojawiły się żadne nowości. Owszem te istniejące obecnie informacje są w miarę precyzyjne, ale to są artykuły gazetowe, a nie informacje wizualne. Ciekawe dlaczego? Przecież obraz lepiej przemawia do człowieka, zwłaszcza taki dramatyczny obraz, niż suchy tekst. Ale nie tym razem, tym razem trzeba wysilić mózgownicę i zacząć czytać.
Jak ktoś chce w miarę nowe i dokładne zdjęcia i filmiki to lepiej ich poszukać na yutobe.pl. Tutaj jest wprawdzie pewne opóźnienie, ale nie aż takie jak to co prezentuje obecnie TVN.
Rząd i wspierające go media bardzo się starają, żeby nie wprowadzać stanu klęski żywiołowej, nawet w części kraju. Robią to wbrew faktom, bo poziom wody w Wiśle przekroczył w dniu 18-05 około południa poziom fali powodziowej z 1997 roku o 80 centymetrów. A dzisiaj około trzeciej nad ranem woda przelała się przez wały powodziowe i zalała część Krakowa. W Krakowie zamknięte są trzy mosty. Tego w 1997 roku nie było. Ale skoro się nie pokazuje tych obrazków to ludzie o tym nie wiedzą, a jak nie wiedzą to problemu nie ma.
Wszyscy wiedzą, że wprowadzenie stanu klęski żywiołowej nawet na małym obszarze kraju musiało by doprowadzić do przesunięcia wyborów o 90 dni (od zakończenia obowiązywania tego stanu), a to doprowadziło by do przesunięcia wyborów prezydenckich na jesień.
Mam prośbę do tych wszystkich, którzy mają możliwość dokumentowania tego co się dzieje, aby robili to jeszcze intensywniej i żeby swoje filmiki i zdjęcia opatrywali precyzyjną informacją o dacie i miejscu wykonania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz