Krzysztof Wyszkowski tutaj (http://niezalezna.pl/article/show/id/39593)
pisze: "A może wszystko jest już rozstrzygnięte? Może Tuska, Komorowskiego i Sikorskiego należy pytać już nie o to, jak zamierzają bronić polskiej racji stanu, lecz o to, czy ich walka z prezydentem Kaczyńskim była elementem postanowionego już powrotu do dawnych planów – NATO-bis i EWG (RWPG)-bis? "
Dlaczego mam dziwne wrażenie, że ma On rację?
Przywołuje w tym artykule kwestię analogiczną, czyli wydarzenia z okresu II WŚ, kiedy to w Teheranie dokonano rzeczy haniebnej i sprzedano nas sowietom, w dodatku za bezcen.
To nie koniecznie i nie na pewno musi oznaczać zaraz stacjonowanie kacapskich wojsk na naszym terytorium, ale może to oznaczać. Jednak takie rzeczy załatwia się obecnie w sposób dużo bardziej subtelny. A przy odpowiedniej dozie sprzyjających okoliczności tubylcy w znacznej swej części nawet się nie zorientują, że zostali sprzedani.
Póki mają nowe komórki, gadżety, wyjazdy na Majorkę, paszporty w domach, to szafa gra, nic się złego nie dzieje. Zresztą lemingi idą dużo dalej w swych tezach: po co nam niepodległość, po co rozprawiać o historii, o zaszłościach, przecież tym brzucha nie napełnisz.
Pozory wolności i demokracji zostaną zachowane, co przy zapewnieniu pełnej michy gwarantuje jak widać do tej pory, że w Polsce żadna rewolta nie grozi. Trochę sobie tam poprotestują jacyś związkowcy, trochę tam "mohery" coś będą plotły trzy po trzy, ale szerokich mas nic i nikt nie ruszy. A poziom nauczania stale i skutecznie obniżany gwarantuje, że protestujących będzie ubywać.
A nawet jakby się zorientowali to co, nic. Przecież 38 milionów ludzi nie wyjedzie, bo nikt ich nie przyjmie, ale również 3 milionów nikt nie przyjmie, ani nawet 300 tysięcy.
Ale nawet gdyby przyjąć wariant pesymistyczny i pojawiły by się tutaj kacapskie wojska, granica została by obstawiona, te paszporty co są w domach unieważnione. A o nowy trzeba się starać, przynieść z zakładu pracy zaświadczenie o należytym stosunku do obecnej rzeczywistości, to co wtedy. Nic, przecież ci, którzy tak wesoło się bawili pod Krzyżem na Krakowskim Przedmieściu będą dostawać te zaświadczenia i paszporty od ręki. Żeby wyrosło nowe pokolenie, które będzie miało świadomość straty, to potrzeba co najmniej 25 lat. A przy odpowiedniej obróbce medialnej nawet dłużej.
Szansa, którą mieliśmy 15 lat temu została zaprzepaszczona, powiem więcej przesrana i to w dodatku za bezdurno. Powiedzieć, że żal dupę ściska na takie porządki i prowadzenie nawy państwowej to powiedzieć stanowczo za mało. Ciekawi mnie skądinąd bardzo jak by wyglądała facjata takiego szeregowego leminga jakby zobaczył pod oknami swojego mieszkania kacapski transporter opancerzony. Zapowietrzy się czy będzie udawał, że to go nie dotyczy. Ja to takie rzeczy już widziałem, to mnie nie rusza.
Wyszkowski twierdzi w swoim artykule, że obecne przesilenie na scenie światowej rozpocznie się od ataku na Iran, do czego wstępem mają być obecne rokowania pomiędzy Izraelem a Palestyńczykami odbywające się aktualnie w Waszyngtonie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz