Po 20 latach władza rozumiana jako funkcjonariusze policji stali się wrogami społeczeństwa.
Wydarzenia w Zielonej Górze świadczą o tym, że policja staje w opozycji do społeczeństwa i to w takiej najbardziej podstawowej warstwie. To już nie są sprawy na szczytach władzy, jak sprawa "samobójstwa" Leppera, czy sprawy o duże pieniądze (sprawa Olewników), ale to są sprawy najbardziej codzienne.
Policjant to nie jest "pan i władca", to człowiek utrzymywany z naszych podatków, to człowiek, który powinien okazywać szacunek każdemu obywatelowi i temu obywatelowi SŁUŻYĆ.
Zachowanie funkcjonariuszy, którzy poruszali się nieoznakowanym pojazdem, ponadto jak podają media nie byli na służbie wskazuje jednak na coś wręcz przeciwnego - uważają się za kogoś kto stoi ponad prawem i ponad społeczeństwem.
Na Youtubie można znaleźć szczerą wypowiedź funkcjonariusza, który do kibiców Legii mówi "Na was to kul szkoda".
Policja nie została zreformowana w sposób zadowalający. Ci wszyscy ubecy, którzy się w policji schronili po 1989 stali się instruktorami, przełożonymi tych wszystkich, którzy obecnie patrolują ulice. To oni zaszczepili swoim podwładnym stosunek do społeczeństwa, który w tej chwili funkcjonariusze prezentują na ulicach.
PO pozwalając i inspirując jak się wydaje takie zachowanie funkcjonariuszy policji staje tam gdzie stało ZOMO - Jarosław Kaczyński miał rację tak to prezentując.
Ceterum censeo Moskwa delendam esse
Andrzej.A
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz