14 czerwca 2012

Niektórzy są zdziwieni

 Ostatnio wydarzyło się kilka sytuacji, które wprowadziły dysonans poznawczy wśród części obserwatorów sceny politycznej po prawej stronie.

Leszek Miller: "Wolę mieć TV TRWAM i RM na multipleksie niż na ulicy"
Euro - poseł Marek Siwiec, tak ten sam osobnik, który parodiował w sposób wielce niesmaczny JPII był obecny na wysłuchaniu publicznym w Europarlamencie i wspierał postulat przyznania miejsca na multipleksie dla mediów z Torunia.
Leszek Miller, w swoich wypowiedziach dołączył do grupy osób, które ostro protestowały po sławetnej wypowiedzi Obamy o "polskich obozach śmierci"

W związku z powyższymi sygnałami niektórzy są zdziwieni i zaczynają zadawać pytania typu "co się stało?".

A ja zdziwiony nie jestem.
Bo to jednak dosyć oczywiste. Miller, Siwiec i pomniejsi to są ludzie, którzy w zadawnionym konflikcie wewnątrz kompartii byli kojarzeni z "chamami", natomiast strona, która aktualnie zyskuje na znaczeniu to "żydy". Stary konflikt powraca w nowej wersji w kolejnym pokoleniu. Ci, którzy zostali tu przywiezieni na kacapskich czołgach walczą z "krajowcami".
Nie dziwmy się nagłemu poparciu jakie uzyskuje RM i TV TRWAM od takich egzotycznych i niespodziewanych sojuszników. Zresztą ci ludzie doskonale wiedzą do czego są zdolne te stalinięta i ich pomiot. I właśnie dlatego, z czystego pragmatyzmu pojawia się to wsparcie.

Co z tym zrobić, ano nic. Skwapliwie przyjąć i nie kwitować. Bo to jednak lepiej mieć do czynienia z takim Millerem czy Siwcem niż z tamtą ekipą.

Venenosi bufones pellem non mutant
Andrzej.A

Brak komentarzy: