14 października 2012

Kiedy sondaże zaczną znikać

W czasach afery Rywin - Michnik na stronach internetowych GW zawsze w poniedziałek pojawiał się kolejny sondaż. Nie pamiętam oczywiście jaka to firma robiła.
Należy nadmienić, że był to w miarę uczciwie przedstawiony graficznie obraz. Czyli zarówno bieżący wynik, jak i trend długookresowy.
Z reguły było tak, że taki sondaż stanowił jedynkę informacyjną przez cały dzień. Aż nadszedł kolejny poniedziałek i wynik dający SLD poniżej 5 procentowego progu wyborczego. Ten sondaż był na jedynce przez nie więcej niż 2-3 godziny, potem go "zniknięto".

W chwili obecnej praktycznie nie pokazuje się trendów długookresowych, a jedynie bieżące wyniki. W związku z tym przez kilka ostatnich lat można było bezkarnie opowiadać, że PiS "znowu" stracił - tylko nie podawano względem którego pomiaru stracił. Taki drobiazg.

Od afery Rywin - Michnik minęło 10 lat. Część ludzi dała się uwieść propagandzie, część poszła dalej mówiąc, że ci co z PiS-em to się do faszystów zapisali (exemplum Stefan Bratkowski do Marcina Wolskiego).
Ale przebudzenie przychodzi, powoli ale przychodzi. Oczywiście nie do wszystkich, ale rzeczywistość już dosyć wyraźnie "skrzeczy". Rzeczywistość "skrzeczy", czyli przekaz medialny staje się wyraźnie różny od rzeczywistości odbieranej realnie dla coraz większej liczby ludzi.

Do wyborów pozostały 3 lata, bo ja nie wierzę ani w przedterminowe wybory, ani w powstanie rządu technicznego (apolitycznego czy jakkolwiek inaczej taki twór nazwiemy), ani w kryterium uliczne.

Gdy media przestaną pokazywać sondaże wtedy dopiero może być ciekawie.
Na razie ośrodki badawcze zanotowały po raz pierwszy od 5 lat przewagę PiS-u. Co oczywiście też jest sposobem oddziaływania na elektorat. I można dywagować, czy jest to chęć kolejnego przestraszenia zwolenników PO, że oto powraca fala ciemnogrodu - co jest raczej mało możliwe, zważywszy na to, że do wyborów zostały 3 lata. Czy też raczej kwestia nacisku na PO i Donalda T., aby nastąpiło przetasowanie wewnątrz aktualnej ekipy pacynek.

Osobiście obstawiam, że sondaże przestaną być pokazywane w momencie gdy będzie z nich wynikać, że PiS może rządzić samodzielnie. Wtedy też zostanie uruchomiona olbrzymia medialna propaganda w celu wykreowania "nowej" wartości na scenie politycznej - najprawdopodobniej SD z powracającym z brukselskiego zesłania Piskorskim.

Venenosi bufones pellem non mutant
Andrzej.A

Brak komentarzy: